Ja mam nadzieję zobaczyć na 12 NH w ramach przeglądu filmów z Meksyku (BTW - świetny pomysł; doskonali, nowohoryzontowi twórcy i to dalej płodni - tacy, którzy dadzą się zaprosić) filmy Eimbcke - "Sezon na kaczki", który przegapiłem w kinach oraz "Nad jeziorem Tahoe". W ogóle sekcję meksykańską fajnie byłoby poprowadzić właśnie młodymi-zdolnymi rewolucjonistami (Escalante, Reydagas, Eimbcke, ale też, jak wspomnieli poprzednicy, ci mniej znani). Z zeszłego roku (2010) obejrzeć chciałbym na pewno "Abla" Diego Luny oraz nowelową "Rewolucję". Może jest szansa?
Z retrospektyw luźno powiązanych (miejscem) fajnie byłoby zobaczyć filmy Sama Peckinpaha, choć może to już na 3 AFF?
PS. Jest to oczywiście niczym nie poparta nadzieja, ale wracając wieczorem z Grindermana na 11 NH miałem wrażenie, że pewną ciągłością byłoby zaproszenie do Wrocławia Toma Waitsa (stylistycznie luźno: Patton, Cave i Waits jawią mi się jako bardzo silne, niezależne i nieprzewidywalne zjawiska). Traf chciał, że wydał tydzień-dwa temu nową płytę ("Bad as me") i jest nadzieja na trasę. Cholera, gdyby tak zahaczyła o Wrocław...
