Konkurs Nowe Filmy Polskie - podsumowanie

Filmy 11. NH - wypowiedz się!
ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 27 lip 11, 23:59

Zupełnie przypadkowo okazało się, że w tym roku dane mi było zobaczyć ogromną większość filmów z konkursu kina polskiego. Nie wiemy jeszcze, jaki będzie werdykt, ale można już zrobić małe podsumowanie.

Sekcję uratował jeden film - Lęk Wysokości. Samemu filmowi daleko do wybitności i ma trochę niedociągnięć, ale jak na debiut jest to szalenie wartościowe, przemyślane, bardzo sensowne kino. Już dawno nie miał poczucia tak dobrze "zmarnowanego" czasu, jeśli chodzi o seans z kinem polskim. Dodatkowo spotkanie z twórcami, w którym uczestniczyłam, było świetne (zasługa twórców, a nie fatalnej pani prowadzącej).

Następnie podzieliłabym filmy polskie na 3 kategorie:

1/ Nieźle, ale nie wykorzystano jednak potencjału - Ki. Świetna, barwna bohaterka, ale cała reszta już uciekała trochę w charakterystyczny dla polskiego kina o społecznej tematyce schemat.
2/ Przeciętniactwo - właściwie większość. Zaskakująco oblegana tutaj Sala Samobójców jest przecież niesamowicie banalna z karykaturalnymi wręcz postaciami (rodzice, sic!), choć sukces w tym przypadku zależał głównie od nośnej problematyki. Sprawnie zrealizowane Młyn i krzyż to film ekskluzywny, bo głównie dla historyków sztuki. Niczym szczególnym nie wyróżniały się dwa filmy zajmujące się tematem manipulacji, czyli Daas i W imieniu diabła. W Wygranym zwraca uwagę tylko rewelacyjny Janusz Gajos i nic więcej.
3/ Kiepścizna - kuriozalny Maraton Tańca i słabe Dwa Ognie, dwa tytuły na które raczej szkoda słów.

Pytanie 'co dalej z tym konkursem', jak co roku pozostaje aktualne.

Zupełnie inny temat to kwestie organizacyjne związane z prezentacją kina polskiego na NH. Od lat filmy polskie pokazywane są w najmniejszych salach, choć wiadomo, że jest nim ogromne zainteresowanie (rezerwacje na obie projekcie filmu Konopki zeszły w jakieś 15 sekund). W tym roku dodatkowo były straszne opóźnienia w niemalże każdym seansie. To, co działo się na pierwszym pokazie filmu pani Sass to w ogóle jakiś skandal, gdzie była obsługa sali, która zapanowałaby nad tym, co się w jej okolicach dzieje. Spotkania z twórcami są przeważnie nudne i sztampowe i, o dziwo, wina nieraz leży po stronie twórców, którzy sprawiają wrażenie, jakby w ogóle nie chciało im się gadać o swoich filmach. Może jednak formuła spotkania egzaltowany pan krytyk - twórca nie jest idealna na tego typu festiwal, bo nie służy to nawet fajnej wymianie zdań po projekcji.

Tyle moich wrażeń z konkursu kina polskiego.

hekuba
 
Posty: 81
Na forum od:
9 sty 11, 22:21

Post 28 lip 11, 7:42

również najbardziej podobał mi się lęk wysokości - niestety nie dotarłam na żadne ze spotkań, film widziałam w gdyni. bardzo podobała mi się w nim prostota kadrów.

natomiast nie rozumiem kompletnie zachwytów nad filmem młyn i krzyż. wygląda jak zrobiony na szybko i niechlujnie. totalny brak dbałości o szczegoly. np gora na ktorej stoi mlyn raz jest porosnieta drzewami, innym razem nie. skaly niechlujnie 'stopione' w calosc - tak, ze bardzo dokladnie i wyraznie widac w ktorym miejscu zostalo to zrobione, tymbardziej ze sa bardzo rozne od siebie. albo brak kawalka masztu od choragwi... niestety dla mnie takie szczegoly dyskwalifikuja film jaki by nie byl

Avatar użytkownika
d4b0
 
Posty: 125
Na forum od:
30 lip 06, 23:12

Post 28 lip 11, 9:31

ayya - film Sasnalow celowo pominelas?

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 28 lip 11, 10:00

Kolidował mi dwukrotnie z innymi tytułami niestety.

Avatar użytkownika
nicebastard
 
Posty: 58
Na forum od:
16 lip 06, 0:25

Post 28 lip 11, 22:14

Ja bym się cieszył, gdyby mi kolidował. To wyjątkowy gniot. I jeszcze ta żałosna sesja Q&A po seansie.
Prowadzący: Dlaczego główny bohater w pewnym momencie znika w lesie?
Reżyserka: To zniknięcie Pawła należy do warstwy symbolicznej filmu. On musiał zniknąć, bo w końcówce potrzebowaliśmy jego powrotu.
Reżyser: Sami długo się zastanawialiśmy, dlaczego on znika. Rozmawialiśmy o tym z aktorem, który powinien najlepiej odpowiedzieć na to pytanie.
Aktor: Powody zniknięcie Pawła nie są jednoznaczne, ale to chyba dobrze, bo widzowie mogą sami sobie to wydarzenie zinterpretować.

Jacenty
 
Posty: 2
Na forum od:
22 lip 11, 15:11

Post 29 lip 11, 9:11

Widziałem film Sasnalów. Uciekłem zaraz po projekcji, bo bałem się słuchać gadania twórców. I miałem rację! Zwykle jest tak: JAKI FILM - TAKI REŻYSER. Szkoda czasu na jedno i drugie....

Avatar użytkownika
d4b0
 
Posty: 125
Na forum od:
30 lip 06, 23:12

Post 29 lip 11, 22:03

to po cholere blokowaliscie miejsca na te seanse? czytac ze zrozumieniem nie potraficie?

Avatar użytkownika
nicebastard
 
Posty: 58
Na forum od:
16 lip 06, 0:25

Post 29 lip 11, 23:03

@d4b0
Sorry, nie wiedziałem, że można chodzić tylko na filmy, o których z góry wiadomo, że wzbudzą zachwyt oglądającego. Musiałem przeoczyć stosowny punkt w regulaminie rezerwacji. Czytać ze zrozumieniem potrafię, ale nigdzie nie było napisane, że to słaby film.

Avatar użytkownika
d4b0
 
Posty: 125
Na forum od:
30 lip 06, 23:12

Post 30 lip 11, 7:45

To nie jest slaby film, jedynie Tobie sie nie podobal. Od stwierdzenia "podobal sie/gniot" do konkretnego uzasadnienia jest dluga droga ;)
A czego sie po tym filmie spodziewac to bylo wiadomo i po opisie w katalogu, i po tym kto go rezyserowal.

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 11 sie 11, 17:48

Tę sekcję po ubiegłorocznych doświadczeniach ominąłem w całości, niemniej widziałem przed festiwalem cztery tytuły. Chciałbym natomiast wiedzieć, czy jedynym powodem, dla którego włączono do tego konkursu okropny Maraton tańca Łazarkiewicz, film żenujący pod każdym względem, nadający się co najwyżej do Nocnego szaleństwa, było to, że jego współproducentem była Odra-Film.

miecznik
 
Posty: 292
Na forum od:
10 mar 08, 13:41

Post 12 sie 11, 11:18

Jarosz napisał(a):Tę sekcję po ubiegłorocznych doświadczeniach ominąłem w całości, niemniej widziałem przed festiwalem cztery tytuły. Chciałbym natomiast wiedzieć, czy jedynym powodem, dla którego włączono do tego konkursu okropny Maraton tańca Łazarkiewicz, film żenujący pod każdym względem, nadający się co najwyżej do Nocnego szaleństwa, było to, że jego współproducentem była Odra-Film.


Też mnie to zastanawia, zwłaszcza, że równie dobrze w konkursie mógł pojawić się film "Erratum", który chyba bardziej się tam nadawał niż "Maraton".


Powrót do Każdy ma swoje kino