30 lip 11, 20:41
Jak dla mnie, film ten dobrze uzupełniał się z "Mężczyzną w kąpieli", którego obejrzałam następnego dnia. Szczególnie ostatnia scena w "Pięknie" (główny bohater obserwuje dwóch beztrosko rozmawiających w restauracji gejów). Jakby tęsknił za światem, który (w czasach jego młodości) był zakazany. Dopiero nowe pokolenie doświadcza tolerancji i swobody (a jak to wygląda możemy zobaczyć we wspomnianym wcześniej "Mężczyźnie...").
"Piękno" to dla mnie film o wyrachowaniu w prowadzeniu podwójnego życia. Duża jego część to po prostu obserwowanie środowiska oczami głównego bohatera. Te sceny przekazują często więcej informacji i emocji niż niejeden dialog.