23 lip 11, 23:21
Film opowiadany niemal od początku do końca w histerycznym tonie. Są jednak momenty magiczne, najczęściej kiedy nagle zapada cisza lub przemawia jedna osoba. Docenić trzeba scenariusz odważny, drapieżny, cały film wolałbym jednak poddać obróbce w funkcji slow-motion. Wolniej, wolniej, po co ten rollercoster na złamane karku ?! Ogólnie mimo wszystko pozytywnie ocenić trzeba ten film, ale zastrzegam - pierwsze 20 minut należy zacisnąć zęby i trzymać się mocno oparcia. Będę was kusić wizje miłej kawiarnianej atmosfery, ale warto się przemęczyć żeby się przekonać dokąd to prowadzi/odkąd. Trochę te wszystkie aluzje polityczne mało przekonujące, ale analiza hymnu dokonywana przez nauczycielkępozostanie jedną z najmocniejszych scen tego festiwalu. Czuję się jakby ktoś wgrał do mojego mózgu informacje w prędkości x10 i teraz je rozpakowuję, ale w sumie warto. Chociaż moje kino to nie jest na pewno.