Thane napisał(a):Mimo, że trochę filmów widziałem, to akurat dla mnie nie stanowi to jakiegoś problemu.
Dla mnie też, bo samą ideę współzawodnictwa (czyli konkursów) w sztuce uważam za absurdalną. Sztuka to nie bieg na 100 metrów, nie ma tu jednoznacznie najlepszych, bo odbiór sztuki jest subiektywny. Więc co to za różnica, kto zdaniem większości (czy jury) wygra - dla mnie istotny jest mój odbiór.
Widzę jedynie jakiś sens konkursów dla debiutantów, bo dzięki temu mogą się przebić i będzie im łatwiej zdobyć pieniądze na kolejny film.
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.