doktor pueblo napisał(a):Z Terrym Gilliamem główny problem polega nie na tym, że jest "mainstreamowy", tylko że praktycznie wszystkie jego filmy widziałem i są jako tako dostępne. Tak więc, mimo że TG lubię i szanuję, to na retrospektywę nie będę chodzić.
okon napisał(a):
Bardziej bezkompromisowi czy - że się odważę - nowohorozyntowi okazują się organizatorzy innych festiwali: z Bellocchio w Zwierzyńcu, Dreyerem na Dwóch Brzegach czy Tannerem w Toruniu.
wks napisał(a):okon napisał(a):
Bardziej bezkompromisowi czy - że się odważę - nowohorozyntowi okazują się organizatorzy innych festiwali: z Bellocchio w Zwierzyńcu, Dreyerem na Dwóch Brzegach czy Tannerem w Toruniu.
W zeszłym roku po ENH byłem na Dwóch Brzegach. Nie spostrzegłem tam nowohoryzontowej atmosfery. Oglądanie filmów w namiotach mi nie odpowiada (nawet jeśli są to filmy Dreyera), a ono jest niestety, głównym elementem rzutującym na ten festiwal.
okon napisał(a):Zdaję sobie sprawę z tego, że we Wrocławiu najlepsza infrastruktura, najgładsze ekrany, najszersze fotele etc.