21 lip 11, 23:04
Jestem zawiedziony trybem wchodzenia na seans: osoby (wśród nich ja), które jako pierwsze ustawiły się w kolejce, otrzymały w zamian za zakupiony bilet "zaproszenie" z fatalnymi narzuconymi miejscami (2 rząd maksymalnie z boku). Bilet kosztował 30 zł, uważam że za taką cenę powinienem mieć możliwość wyboru miejsc spośród dziesiątek do dyspozycji tj. nieprzewidzianych dla VIPów. Co do numerowanych zaproszeń dla VIPów, uważam, że przeznaczone dla nich miejsca powinny być odpowiednio oznaczone; reszta zaś - do dowolnej dyspozycji regularnych widzów, jak zwykle.
Mam ogromną nadzieję, że podobna przykra sytuacja jak dziś na "Rozstaniu" nie pojawi się na kończącym festiwal "Skóra w której żyję". Bardzo proszę o wzięcie tych komentarzy pod uwagę.
Wyłączając powyższe niedogodności - dziękuję za wspaniały filmowy wieczór.
MK