Czy zależy nam na nowohoryzontowości filmów?

Czułe słówka, szepty i krzyki. Wrażenia pofestiwalowe.
Avatar użytkownika
_che_
 
Posty: 127
Na forum od:
28 lip 07, 18:14

Post 31 lip 10, 23:51

Podlas napisał(a):od trzech lat przekonuję się coraz bardziej, że widzom nowych horyzontów, praktycznie nie zależy na "nowohoryzontowości" filmów. wszyscy wolą na retrospektywy, nikomu nie chce się odkrywać, boją się łazić na panoramy i konkursy.

dla mnie konkurs w tym roku bardzo dobry, często zaskakujący, nieoczywisty. amer, tonu, pomiędzy i zwyczajna to świetne filmy. wolę filmy słabe i zajebiste w konkursie od samych 'dobrych'.


Panorama to kino narracyjne i raczej nigdy nie (bardzo) rozczarowujące, zdarzają się perełki. Jeśli chodzi o retrospektywy to nie rozumiem co nienowohoryzontowego jest w odkrywaniu artystów których się nie zna-> Zdarzają się wśród nich artyści eksperymentalni jak zeszłoroczny Reynolds, ale Quayowie też nie należą do łatwych i nienowohoryzontowych więc nie wiem o co chodzi?.

Poza tym bardzo ciekawe było dla mnei w tym roku kino Turcji(na które początkowo się nie nastawiałem). O wielu z tych filmow wcześniej słyszałem ale albo umknęły, albo kiedyś z nich zrezygnowałem. Życie jest muzyką w Heliosie 1 -> Wspaniałe doświadczenie.

Konkurs oglądam zawsze w większości. Nigdy nie nastawiam się na retrospektywy ale paradoksalnie to własnie w trakcie retrospektyw odkryłem wiele wspaniałych, odkrywczych i NH filmów.
Ostatnio edytowano 1 sie 10, 0:33 przez _che_, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 1 sie 10, 8:12

Podlas napisał(a):od trzech lat przekonuję się coraz bardziej, że widzom nowych horyzontów, praktycznie nie zależy na "nowohoryzontowości" filmów. wszyscy wolą na retrospektywy, nikomu nie chce się odkrywać, boją się łazić na panoramy i konkursy.

Przede wszystkim to chyba nieprawda. Na retrospektywy były zarezerwowane mniejsze sale i, poza Quayami i Hasem (o dziwo! to w końcu najbardziej dostępny z pokazywanych twórców), na żadną miejsca nie rozchodziły się błyskawicznie (poza pojedyńczymi seansami), a na Godardzie to wręcz praktycznie zawsze do końca były wolne miejsca (a sale, w których byli Quaye i Has należały do najmniejszych w Heliosie). A poza tym wcześniej niż przed trzema laty publiczność wcale nie była bardziej nowohoryzontowa - różni ludzie przyjeżdżają tu oglądać różne rzeczy, wielu przyjeżdża na ENH, bo to największy letni festiwal filmowy, albo bo jest nastawiony na kontakt widzów z żywym kinem, a nie gwiazdy na czerwonym dywanie - nie jest powiedziane, że po to, żeby odkrywać jakieś bardzo radykalne i "nowohoryzontowe" kino. Tak było, i tak jest nadal (myślę, że też tak będzie w przyszłości).
Ostatnio edytowano 1 sie 10, 22:04 przez Grzes, łącznie edytowano 1 raz

Podlas
 

Post 1 sie 10, 18:19

Uff...
To nie był żaden zarzut i też żadne narzekanie, po prostu bardzo często spotykałem się z luźnymi opiniami, że "coś jest opisane jako formalny eksperyment, to na to nie idę - idę na Hasa, bo jest bezpieczny". Nie uważam wcale, że oglądanie Hasa jest złe, sam zaliczyłem prawie wszystkie jego filmy, zresztą Has nawet dziś jest nowohoryzontowy, już o JLG nie wspomnę.

Zresztą, to co napisałem, to taka super impresja, bardziej luźna myśl niż opinia, więc proszę tego nie odbierać jako jakiegoś zarzutu, a już robienie z tego tematu jest zupełnie zbędne, bo temat-rzeka, każdy będzie miał swoje zdanie, a nie da się wyłuskać konkretnych argumentów - dyskusja spełznie na niczym.

Nie miałem zamiaru "zabraniać" ludziom chodzić na klasykę, czy coś takiego, przecież to absurd, co nie zmienia faktu, że mi na nh filmów zależy bardzo.

Avatar użytkownika
A*
 
Posty: 241
Na forum od:
29 sty 05, 15:55

Post 1 sie 10, 19:54

Przez trochę czasu, który spędziłam na różnych edycjach Festiwalu zawsze szukałam tego, co filmowo inne, nowohoryzontowe, będące krok do przodu. Ale przyznam się, że w ostatnich latach jestem już tym trochę rozczarowana. Zawsze próbuję - i tak też było w tym roku - sprawdzam trochę filmów konkursowych, trochę panoramy, w tym roku trochę kina mówiącego w języku tureckim. Niestety, nie zawsze to co nowohoryzontowe jest dobre, jest tym co sprawia że wychodzę z kina usatysfakcjonowana. Wtedy zwracam się albo ku klasycznej narracji (bo taką też można na tym festiwalu znaleźć) albo ku retrospektywom. I właśnie tak całą końcówkę festiwalu spędziłam w Heliosowej dwójce wraz z Wojciechem Hasem. Nie oznacza to, że przestałam szukać nowych horyzontów, bo wciąż to robię i będę robić. Tylko już nie za wszelką cenę.
"Sceny filmowe, które przeszły do historii mojej wrażliwości. Codzienność i niecodzienność odbita w kadrach filmowych. I nieustająca świadomość, że oglądanie i pisanie o filmach to szaleństwo,które należy popełnić,żeby zrozumieć do końca"/A.Filipiak

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 1 sie 10, 20:27

Darowałam sobie konkurs już ze 3 lata, kiedy eksperymenty zaczęły mnie po prostu nudzić. Muszę usłyszeć dobrą rekomendację albo kojarzyć nazwisko reżysera, by wybrać się na konkurs. Jest to po prostu jedna z wcale nie najciekawszych sekcji. Inna sprawa, że mój gust rozmija się chyba z gustem festiwalowiczów ("Potosi" jak dla mnie nieoglądalne, publiczność bardziej docenia fajny, acz grafomański "Tlen" kosztem znakomitego "Głodu" - nie rozumiem naprawdę). Natomiast zawsze zaczynam układanie planu na ENH od Panoramy, z której oglądam większość filmów co roku. Staram się oglądać Nocne Szaleństwo (choć w tym roku Mora mnie zawiódł) i nie chodzę raczej na retrospektywy, z małymi wyjątkami: w ostatnich latach Hartley i Troell, których wcześniej nie znałam i jestem wdzięczna organizatorom, że dali mi możliwość zapoznania się z filmografią tych twórców, jak i za nadrobienie zaległości z Maddina, którego bardzo lubię. Nie rozumiem popularności Hasa, jakkolwiek wybitny reżyser, ale mam wrażenie, że w mojej bogatej w kanały filmowe kablówce co tydzień leci jakiś jego film. Fajowa retrospektywa Godarda, ale dla mnie, jako szalikowca tego reżysera, raczej część do uzupełnienia ewentualnych braków w filmografii niż odkrywania. Ale tak czy siak, uwielbiam ten festiwal, nawet jeśli 10. edycja trochę mnie repertuarowo zawiodła.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 1 sie 10, 22:48

1. Nie wyobrażam sobie zapoznania się z Godarem z telewizji...
2. Tegoroczna panorama to telewizja i gadające głowy, jestem zły na siebie, że się w to dałem wmanewrować, ostatni raz...
3. konkurs powiien być rozszerzony do np. 20 filmów, tylko że znów wygrał Głód w tym roku czyli faworyt

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 2 sie 10, 9:44

tangerine napisał(a):1. Nie wyobrażam sobie zapoznania się z Godarem z telewizji...


dlaczego zaraz z telewizji? akurat nie pamiętam, czy kiedykolwiek widziałam jakiś film Godarda w tv, natomiast mam coś około 20 jego filmów na DVD, które sobie sukcesywnie zbieram, choć zabawa nie należy do najtańszych. mam też kilka publikacji o reżyserze i Nowej Fali - także można się zapoznać z Godardem w inny sposób niż ENH. natomiast mam wrażenie, że trochę Godard źle został na festiwalu zaprezentowany (albo że uczestnicy przypadkowo wybierali filmy), bo niepojęte jest dla mnie, jak można wychodzić np. z projekcji "Nowej Fali" - tacy delikwenci ewidentnie nie wiedzieli na co przyszli. Godarda trzeba oglądać chronologicznie, wtedy chyba łatwiej zrozumieć i czerpać czasem też przyjemność z jego późniejszych, trudnych filmów.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 2 sie 10, 10:37

ayya napisał(a):niepojęte jest dla mnie, jak można wychodzić np. z projekcji "Nowej Fali" - tacy delikwenci ewidentnie nie wiedzieli na co przyszli.

Oczywiście, że nie wiedzieli. Takich na każdym seansie jest mnóstwo, tylko nie z każdego wychodzą. Naprawdę strasznie niektórzy przeceniają nowohoryzontową publiczność.

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 2 sie 10, 10:52

ale rozumiem, że w konkursie można się na coś "nadziać" i wyjść, ale Godard?! jak ktoś nie zna i wybiera w ciemno, to wydaje mi się, że nie trudno znaleźć jakiś Godardowy mainstream dla każdego i po prostu na to iść, a nie wybierać przypadkowo i potem narzekać

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 2 sie 10, 11:01

Zapewne w ogóle Godarda nie znali, ale wiedzieli, że to taki słynny reżyser, że powinno się coś z jego dorobku obejrzeć (a np. na tę godzinę nie mieli zaplanowanego niczego, na czym rzeczywiście by im zależało), może obejrzeli już na tym festiwalu coś z jego najwcześniejszych filmów, i im się spodobało - powodów może być wiele. Naprawdę wśród ludzi, którzy uważają, że się interesują filmem, jest wielu, którzy mają o nim, a zwłaszcza o jego historii, mierne pojęcie.

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 2 sie 10, 19:41

mi zależy ..! oczekuję nowohoryzontowości ,a przy okazji oglądam też inne

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 9 sie 10, 19:01

tangerine napisał(a):3. konkurs powiien być rozszerzony do np. 20 filmów, tylko że znów wygrał Głód w tym roku czyli faworyt


I dobrze, pierwszy raz odkąd jeżdżę na ten festiwal wynik mnie bardzo zadowolił (mówię o Grand Prix).
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang


Powrót do 10. - Pieśni z drugiego piętra



cron