1 sie 10, 19:36
Nie mogłem się doczekać aż pojawią się pierwsze komentarze :]
Wprawdzie film widziałem na innym festiwalu, ale dla mnie to prawdziwy odlot i nie mogłem się powstrzymać przed własnym komentarzem. Zapamiętałem ten film najlepiej ze wszystkich i z rozrzewnieniem wspominam :] Jego naiwna ciapowatość to remedium na każdy smutek.
Fajnie, że zrobił to najstarszy reżyser na świecie - dzięki temu inni weterani kina mogą przekonać się, że warto wiedzieć kiedy przestać.
Z moich osobistych hitów:
- lot nad wodą z wyszczerzami na twarzach i zerwanie kwiatka - jako żywo animacja Gilliama z Latającego Cyrku MP;
- grupka dzieci, która na otwartej niemal przestrzeni dostrzega porażonego (dosłownie) siłą miłości gł. boh. dopiero, gdy niemalże nań włazi butami;
- robotnicy pozujący do zdjęć;
- tęskno-zamyślone picie kawy z pustego kubka (chyba, że mi się wydawało, ale salwa śmiechu przekonuje mnie, że nie ja jeden to zauważyłem).
Urocze.
Anżielika!!!
Wot's your function in loif?