Sławni i martwi

Filmy 10. ENH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
michuk
 
Posty: 239
Na forum od:
30 lip 06, 0:25

Post 24 lip 10, 16:13

Brazylijski film artystyczny - po zeszłorocznym seansie Szczurzego ziela byłem pełen obaw. Niesłusznie. Sławni i martwi to przekonujący portert nieprzystosowanego nastolatka, w którym forma guruje nieco nad treścią, ale właśnie dzięki niej złapałem klimat mimo niewielkiej identyfikacji z głównym bohaterem. A Wy?

Aktualizacja: naskrobałem dłuższą recenzję tego filmu pod tytułem Zobaczyć Dylana i umrzeć

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lip 10, 21:11

A ja na początku kilkakrotnie zadawałam retoryczne pytanie: panie Dylan, po kiego grzyba ściągnął mnie pan na film o nastolatkach?! Tego unikam. A potem pomalutku zaczęło mi się podobać. Żadnego brazylijskiego upału i trzęsienia pośladkami. Wyciszona, mała historia o wiosce chyba niemieckiej, może nawet szwabskiej, na brazylijskiej zamglonej, albo otulonej ciepłym światłem prowincji. To miejsce jest taką trochę dziuplą, w której siedzi nasz młody wrażliwiec (jak siedział w drzewie chłopak ze Sri Lanki), jak zwykle dusząc się i nie mogąc uciec. Wioska jest też trochę dziwna, bo często ludzie popełniają tam samobójstwa, nie wiadomo dlaczego rzucając się z mostu. Dylan w słuchawkach, a nad parą przyjaciół unosi się duch zmarłej siostry jednego, a pierwszej miłości drugiego.

Bardzo podobała mi się scena, w której nasz wrażliwiec zaprzyjaźnia się z nieudanym samobójcą, tym pięknym i mrocznym kochankiem dziewczyny, kiedy długo, za długo jadą przez most, a potem wysiadają z samochodu i wchodzą między wysokie trzciny, w ciemność, i wyobrażają sobie, że dziewczyna jest z nimi, i zabrakło mi tylko ich pocałunku, bo wszystko do niego prowadziło

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 24 lip 10, 22:20

tylko po co wchodzą na teren rozdzielni prądu i co tam zaszło? wypadek czy... za bardzo reżyser się wcina w tę opowieść zamiast poszukać w niej ukrytego sensu , odniosłem też wrażenie że wstawki artystyczne wcale nie są tutaj najciekawsze - lepiej by się obroniła ta historia w konwencji realistycznej, ale ostatecznie można oglądnąć

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lip 10, 22:23

wstawki "artystyczne" są takie młodzieńcze, takie właśnie mają być, dlatego nie lubię filmów o nastolatkach, drażni mnie to trochę, ale z drugiej strony - pomyślałam - kto dzisiaj słucha Dylana i się nim przejmuje - smarki :)

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lip 10, 22:25

jednak ten film sprawił mi zaskakującą przyjemność

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lip 10, 22:28

aha, co do rozdzielni prądu, widzę tang, że nie porwała Cię moja wizja pocałunku, więc tam nie musiało się nic wydarzyć, bo nasz wrażliwiec nie wylewa łez po nieudanym samobójcy tylko płacze - być może po raz pierwszy wtedy - po śmierci swojego ojca

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 24 lip 10, 22:37

coś się jednak wydarzyło -mocne zwarcie i blackout, dla mnie najprostsze odpycha nieznajomego na druty, wcześniej udając tylko skłonności, aszeffel - jak tak powymieniamy opinie to do rana podrasujemy ten scenariusz jak się patrzy

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lip 10, 23:17

nie, nic w tak oczywisty sposób dramatycznego, spięcie było emanacją czegoś bardziej w środku, może to była taka iluminacja mroku, olśnienie, to było przecież niezwykłe spotkanie z człowiekiem, który wrócił zza grobu, był tam z tymi wszystkimi innymi, zna tajemnicę, choć tylko przez chwilę, to jest jak... w którym to było filmie? jak jedwabna nitka, którą jesteś przywiązany do palika, w każdej chwili możesz ją zerwać, ale jej nie zrywasz, ten mężczyzna jest taką nitką, nie jest martwy, ale nie do końca żywy, nic mu się już nie może stać

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 24 lip 10, 23:22

ale oni go widzą zaraz na początku filmu - wszystko wskazuje na to, że fizycznie wrócił i jest obecny...

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 24 lip 10, 23:23

oczywiście, że tak, próbowali się zabić oboje - on i dziewczyna razem skoczyli z mostu, ale on przeżył

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 25 lip 10, 8:22

dlatego twierdzę, że ten "niepokojący" mężczyzna umarł (fizycznie) na terenie rozdzielni prądu... jak widać za dużo tutaj niejasnych punktów w fabule...

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 25 lip 10, 8:32

tak jak w piosenkach Dylana :) poezja niejasna z reguły

poughkeepsie
 
Posty: 64
Na forum od:
31 lip 08, 9:26

Post 27 lip 10, 20:55

ja też obstawiam, że popełnił samobójstwo w tej rozdzielni prądu. Film mi się podobał, mimo tej nieco drażniącej "nastolatkowości" :) przez to był chyba bardziej przekonujący.

onjest
 

Post 28 lip 10, 14:20

owe niejasności są najciekawsze w tym filmie...

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 10 sie 10, 22:49

Gdyby nie było wspomnianych niejasności film byłby zwyczajnie średni, to dodało mu nieco uroku, chociaż bez rewelacji.
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang


Powrót do 10. - Każdy ma swoje kino