Ruhr

Filmy 10. ENH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 25 lip 10, 16:13

Problem z nowymi filmami Benninga polega na tym, że one po prostu są takie same. O ile konwencja statycznych ujęć w "13 jeziorach" była przekonująca, nowatorska i inicjowała wśród moich znajomych żywą dyskusję na temat istoty nudy w kinie (bo pomimo spodziewanej nudy film był bardzo interesujący i wcale nie usypiał), o tyle powtarzanie jej bez końca zaczyna mnie irytować. Rozumiem, że pan uprawia swoistego rodzaju awangardę i że to jego styl, jednak uciążliwe dla mnie było oglądanie "Rzutu oka" (znów za mało materiału na film), a dzisiejszy "Ruhr" ze świetną i niespodziewaną częścią pierwszą puentował dymiący komin w części drugiej, który można było obserwować do zmroku. Osobiście zaczynam dochodzić do wniosku, że szkoda mi czasu na takie filmy. Oglądanie filmów samo w sobie jest jednak dość pasywne, a jeśli jeszcze tematyka jest nijaka, to naprawdę wolę spacer. Tyle, że z drugiej strony na pewno wolę dymiące kominy od szmir hollywoodzkich, żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał.
"let's just imitate the real, until we find a better one..."

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 25 lip 10, 16:18

Ja w każdym razie rozumiem Cię doskonale;-)

Avatar użytkownika
Dark Angel
 
Posty: 75
Na forum od:
8 sie 05, 20:42

Post 25 lip 10, 20:39

Zgadzam się z psubrat. O ile pierwsza część była świetna to drugą częścią Benning "pojechał po bandzie", mówiąc językiem młodzieżowym. Na prawdę cenię sobie jego filmy (chociażby za to, że można się przy nich zrelaksować), ale trwające godzinę (!) ujęcie dymiącego komina to trochę za dużo jak na moją cierpliwość ;)

alfi
 

Post 30 lip 10, 23:14

film obejrzalem 30.07.10. "ruhr" to kompromitacja pana benninga i enh.
polowe zycia zawodowego spedzilem w jednej z wielkich elektrowni ruhrgebiet, rozwiazujac tam ciekawa, pionierska czasem problematyke techniczna. po recenzji filmu obiecywalem sobie interesujaca retrospekcje tamtych czasow. pan benning zbanalizowal tematyke przemyslu ruhrgebiet, nie dostrzegl jej bogactwa, zanudzil mnie, do konca filmu dotrwalem przekonany, ze choc na koniec cos blysnie.
moze by "ruhr" na dvd zaproponowac aptekarzom jako jedyny
nieszkodliwy srodek nasenny?

Avatar użytkownika
Dark Angel
 
Posty: 75
Na forum od:
8 sie 05, 20:42

Post 30 lip 10, 23:58

Miałam właśnie podobne odczucia, tzn. spodziewałam się czegoś więcej na temat Ruhrgebiet, również ze względów osobistych, sentymentalnych. Troszkę się zawiodłam.

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 31 lip 10, 0:31

mi sie ten komin bardzo podobal..
MK

Avatar użytkownika
michuk
 
Posty: 239
Na forum od:
30 lip 06, 0:25

Post 31 lip 10, 2:12

MK napisał(a):mi sie ten komin bardzo podobal..


Dwa dni temu rozmawiałem z panią Marią Kalinowską, która właśnie Ruhr uznała za swój ulubiony film festiwalu, a scenę z dymiącym kominem opisywała bardzo pięknie przez kilka minut (mamy to na wideo, jak tylko złożymy jakąś nowohoryzontową produkcję, dam znać na forum).

Sam dziś niestety musiałem zrezygnować z Ruhr na rzecz Gazeta Cafe z Phillipe Morą.

Avatar użytkownika
d4b0
 
Posty: 125
Na forum od:
30 lip 06, 23:12

Post 1 sie 10, 1:27

Rok temu Benning wspominal o realizacji "Ruhr", ze pracuje z kamera cyfrowa o duzej rozdzielczosci, ze pozwala mu rejestrowac nawet najmniejszy ruch - stad tak fantastyczne zdjecia dymu z komina czy ruszajacych sie lisci od podmuchu ladujacego samolotu.

Byc moze to najbardziej hipnotyzujacy film Benninga. Bardzo duzo sie w nim dzieje biorac pod uwage ostatnie jego produkcje ;)

Tez jestem sklonny stwierdzic, ze to najlepszy film festiwalu.

Avatar użytkownika
kubak
 
Posty: 614
Na forum od:
8 gru 04, 10:49

Post 1 sie 10, 3:26

Komin był spoko. Jeszcze fajniejsze były drzewa z samolotami w tle.

Kolejny hipnotyzujący film Benninga dla miłośników bezczynnego obserwowania zjawisk rzeczywistości.
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl


Powrót do 10. - Każdy ma swoje kino