29 lip 10, 23:39
Dobry film, może nie najlepszy w konkursie, ale satysfakcjonujący. Świetna strona wizualna i Ellen Barkin z jej kwestiami to jego największe zalety.
Przy tym odniosłem wrażenie, że spora część dialogów jest jakaś taka konwencjonalna. Sporo z nich jest dosyć bezpośrednich, wprost mówi się o problemie, co powoduje wrażenie pewnej zwykłości, nie do końca przystające do dość ekstrawaganckiej formy. Tym niemniej nie jest to jakaś dyskredytująca wada, ale myślałem, że kwestie będą w pewnej części bardziej, hmm... Metaforyczne, niedosłowne? Choć takie ujęcie z pewnością ułatwia widzowi identyfikację problemu, tak więc, jak mówię, nie jest to bardzo poważny mankament.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard