"Nie opuszczaj mnie" Ewy Stankiewicz

[miecznik]

Co się stało z filmem Ewy Stankiewicz? Dlaczego zniknął nieoczekiwanie z konkursu polskich filmów?

[mielczarski]

Tak zadecydowali organizatorzy po rozmowie z producentami tego filmu, chyba znasz jaka była historia tego tytułu i zamieszanie wo kół niego? Do tego wrobili w to Romana Gutka za posrednictwem Rzeczypospolitej. Taka prasę mamy w tym kraju, że nikt już nie zwraca uwagi na konkrety i prawdę tylko pisze się to co ma się na języku.

[miecznik]

Dlaczego brak oficjalnej informacji na stronie enh.pl, co było przyczyną usunięcia tego tytułu z konkursu? Mam nadzieję, że pan Roman nie jest na pasku "GW" i "Polityki" i że nagle wszystko co związane z Pospieszalskim to dla niego "błe". A co z najnowszym filmem Grzegorza Królikiewicza? Ponoć też miał prezentować swój film i reżyser wycofał go sam na znak protestu z programu.

[miecznik]

... za posrednictwem Rzeczypospolitej. Taka prasę mamy w tym kraju, że nikt już nie zwraca uwagi na konkrety i prawdę tylko pisze się to co ma się na języku.

To jaką w takim razie gazetę codzienną polecasz?

Dla ułatwienia wybór mamy taki:

1. Gazeta Wyborcza
2. Rzeczpospolita
3. Dziennik - Gazeta Prawna
4. Polska The Times
5. Super Express
6. Fakt
7. Puls Biznesu
8. Parkiet
9. Nasz Dziennik
10. Dzienniki sportowe
11. Dzienniki lokalne

Czy lepiej nic nie czytać?

[mielczarski]

Tu nie chodzi o konkretna gazetę, tutaj raczej mowa o dziennikarzu który chyba chciał zabłysnąć w danym momencie by podchwycić moment i zrobić małą aferę. Czytałem ostatnio wywiad z Romanem Gutkiem na ten temat, gdzie właśnie pytający zadał pytanie dotyczące tej sprawy. Wszytko obszernie wyjaśnił jak go redaktor tej gazety wkręcił w tą sprawę. Z resztą będą pozwy ze strony Romana Gutka w tej sprawie - dziwię się że o tym nie słyszałeś. Na ten temat było dość głośno, wciągnięto jednym, słowem Gutka w polityczną sprawę. Moi zdaniem świństwo, redaktor napisał co chciał a potem lawina poszła sama.
Podałeś różne tytuły, pamiętaj iż to przede wszystkim chodzi o profesjonalizm dziennikarski, gdzie niestety niektórym go brakuje. W ten sposób myślą, ze wywołanie burzy opierającej się na niepotwierdzonych i wymyślonych newsach coś daje. Co najwyżej krótkie gadanie i lawinę pozwów. Co do wycofania tego filmu, to również była rozmowa na ten temat w nie jednym wywiadzie ostatnio udzielonym przez Romana Gutka. Po pierwsze to sama reżyserka prosiła o wycofanie tego filmu z konkursu, jednak ta decyzja należała do producentów którą jednak podjęli.

[tangerine]

wciągnięto jednym, słowem Gutka w polityczną sprawę.

Wszystko jest polityką, jeszcze się nie zorientowałeś ?

[miecznik]

Dziwi mnie, że film bez żadnych wyjaśnień jest w ostatniej chwili odwoływany z konkursu. I oto mamy kuriozalną sytuację, że w pierwotnym programie go mamy, w katalogu go mamy; a w rzeczywistości nie mamy.
Do tej pory wszystkie poprzednie filmy Ewy gościły na ENH i nie było problemów. Pamiętam, że "Trzech kumpli" zbierało dobre recenzje.

Co będzie dalej z tym tytułem? Teraz to żaden dystrybutor już tego nie weźmie. Czyżby to był pierwszy półkownik od wielu lat w naszym kinie?

[tangerine]

obie strony zareagowały zbyt emocjonalnie, taka polska specjalność... ja raczej polskich filmów nie oglądam i wielkiej sensacji też nie widzę, gdyby wówczas, po emisji Solidarnych w telewizorach pojawili się krytycy filmowi i medioznawcy, a nie publicyści polityczni, gdyby jeszcze wyjaśnili na czym polega słabość i tendencyjność tego filmu to byśmy żyli w cywilizowanym kraju... a tak mamy przedszkole dla dorosłych - obrażam się na Ciebie bo podałeś rękę innemu koledze... wielkie zdziwienie, że to zostało wyemitowane... ludzie to jest rzeczywistość, takie rzeczy się zdarzają w skorumpowanych mediach... Problem jest z misją publiczną i pieniędzmi publicznymi - jak i czy to można kontrolować...

[mielczarski]

Oczywiście , że wszytko jest polityką Tangerine - jednak im mniej jej w przemyśle filmowym tym lepiej. Wycofano i już. W czym rzecz Panowie?
Nic się wielkiego nie dzieje przecież. Wycofano i już takie rzeczy się zdarzają nie tylko na takim festiwalu jakim jest ENH. Wyjaśniane to było nie raz i nie widzę potrzeby by Gutek kolejny raz musiał się tłumaczyć uczestnikom tego festiwalu.

[miecznik]

Oczywiście , że wszytko jest polityką Tangerine - jednak im mniej jej w przemyśle filmowym tym lepiej.

Najlepiej rozwiązać PISF, Eurimage i inne fundusze filmowe zależne od budżetów państw? Budżety państw przygotowują politycy. Funduszami zarządzają twórcy. Ale twórcy też stają się politykami (np. Kazimierz Kutz) i odwrotnie (np. Vaclav Havel kręci swój debiut filmowy).

Od polityki nie da się uciec, wszyscy zależymy od niej.

[mielczarski]

Tak zgadzam się, ze ona jest wszędzie .... i od niej również się zaczyna wszystko. Rozmowa zaczęła się od wycofania filmu z konkursu ENH a przeszła na uwidocznienie łapy polityków w przemyśle filmowym. Skupmy się jednak na tym o czym rozmawiamy. Film wycofano i tyle. Jak producenci wprowadzą film do dystrybucji to wtedy go zobaczysz. Nic się wielkiego nie stało, że go nie ma w tej edycji ENH. Jeżeli takie było życzenie autorki obrazu poparte przez producentów - to o czym tu rozmawiać. I tak nie zmienisz niczego w tej kwestii.
Dobrze że politycy nie kręcą się po festiwalowych salach (no chyba, że prywatnie )

[miecznik]

Dobrze że politycy nie kręcą się po festiwalowych salach (no chyba, że prywatnie )

Jak dobrze, że ich nie ma na seansach otwarcia i zamknięcia

[mielczarski]

.... Już nie chwytaj mnie za słowa, dobrze wiesz o czym mówię. Ci co pojawiają się na otwarciu i zamknięciu to polityczna strona miasta Wrocław i dobrze o tym wiesz. Wiadoma sprawa, ze się pojawią. Gdyby nie to nie miałbyś festiwalu ENH bez pomocy miasta. Pisałem o szerszym znaczeniu .... jednak czy już warto prowadzić polemikę nad czymś co już jest przeszłością? Film wycofano i już.

[miecznik]

Tak zadecydowali organizatorzy po rozmowie z producentami tego filmu, chyba znasz jaka była historia tego tytułu i zamieszanie wo kół niego? Do tego wrobili w to Romana Gutka za posrednictwem Rzeczypospolitej.

Czyli najpierw był "wredny" artykuł w Rzepie, a potem dopiero Gutek wycofał film?

Jeszcze raz podkreślam, że mamy do czynienia z pierwszym PÓŁ-kownikiem od wielu lat. Gdzie go w takim razie można zobaczyć, jeżeli go nie ma w oficjalnej dystrybucji? Czy jest już nowy dystrybutor?

[koszalek_opalek]

Czyli najpierw był "wredny" artykuł w Rzepie, a potem dopiero Gutek wycofał film?

Jeszcze raz podkreślam, że mamy do czynienia z pierwszym PÓŁ-kownikiem od wielu lat. Gdzie go w takim razie można zobaczyć, jeżeli go nie ma w oficjalnej dystrybucji? Czy jest już nowy dystrybutor?

Czys Ty chlopie na glowe upadl? Gdzie tu cenzura? Jesli dobrze rozumiem, to Gutek po prostu nie kupil praw do rozpowszechniania tego filmu, mimo ze byl filmem wstepnie zainteresowany. Jak producenci i rezyserka uwazaja, ze film jest tak dobry, ze sie jego dystrybucja zwroci, to niech zainwestuja w nia wlasne pieniadze. A poki co, filmu nie mozna zobaczyc nigdzie, bo rezyserka nie chce go pokazac nawet na festiwalu.

[miecznik]

Jak producenci i rezyserka uwazaja, ze film jest tak dobry, ze sie jego dystrybucja zwroci, to niech zainwestuja w nia wlasne pieniadze. A poki co, filmu nie mozna zobaczyc nigdzie, bo rezyserka nie chce go pokazac nawet na festiwalu.

A któremu polskiemu filmowi (po za komediami romantycznymi czy ekranizacjami lektur szkolnych) artystycznemu zwrócił się koszt produkcji w ostatnich latach?

To chyba się udało "Galeriankom", ale tego do końca nie jestem pewien, nie znam dokładnych wyliczeń. Może jeszcze "Rewersowi" ...
To jest jednak kropla w morzu. A co z takimi filmami jak "Las", "Parę osób, mały czas", "Dom zły", "Bezmiar sprawiedliwości" itd. etc.? Czy tu koszty się zwróciły?

Dystrybutorzy tacy jak Gutek nie patrzą jednak w pierwszej kolejności na kasę - czy się zwróci? Ważniejszy jest poruszany temat i jaki to jest twórca.

----------------------------------------------------------------------------------------------
"Kino jest najważniejszą ze sztuk" Lenin

[miecznik]

A poki co, filmu nie mozna zobaczyc nigdzie, bo rezyserka nie chce go pokazac nawet na festiwalu.

Poproszę o linka do informacji, że to reżyserka nie chce pokazać.

Przypominam, że ten post założyłem tylko dla tego, że jest brak oficjalnych informacji na enh.pl zarówno ze strony decydentów festiwalu, jak i twórców tego filmu. Chodzi mi tylko o umieszczenie informacji: "jaki jest powód wycofania tytułu?" Czy to pytanie tak wszystkich drażni? Czy pytań nie wolno zadawać? ENH to festiwal, gdzie mają odbywać się dyskusje, czyli należy zadawać pytania.

[koszalek_opalek]

A któremu polskiemu filmowi (po za komediami romantycznymi czy ekranizacjami lektur szkolnych) artystycznemu zwrócił się koszt produkcji w ostatnich latach?

To chyba się udało "Galeriankom", ale tego do końca nie jestem pewien, nie znam dokładnych wyliczeń. Może jeszcze "Rewersowi" ...
To jest jednak kropla w morzu. A co z takimi filmami jak "Las", "Parę osób, mały czas", "Dom zły", "Bezmiar sprawiedliwości" itd. etc.? Czy tu koszty się zwróciły?

Dystrybutorzy tacy jak Gutek nie patrzą jednak w pierwszej kolejności na kasę - czy się zwróci? Ważniejszy jest poruszany temat i jaki to jest twórca.

Ale jako prywatna firma raczej nie bedzie dotowac filmow. A juz na pewno nie ma takiego obowiazku. I wymaganie od jakiegokolwiek dystrybutora dystrybucji filmu, tylko dlatego ze byl nim zainteresowany na etapie scenariusza jest niepowazne. Ty natomiast tego od Gutka wymagasz, sugerujac ze jesli tego nie zrobi, to jest cenzorem.

[koszalek_opalek]

A poki co, filmu nie mozna zobaczyc nigdzie, bo rezyserka nie chce go pokazac nawet na festiwalu.

Poproszę o linka do informacji, że to reżyserka nie chce pokazać.

Przypominam, że ten post założyłem tylko dla tego, że jest brak oficjalnych informacji na enh.pl zarówno ze strony decydentów festiwalu, jak i twórców tego filmu. Chodzi mi tylko o umieszczenie informacji: "jaki jest powód wycofania tytułu?" Czy to pytanie tak wszystkich drażni? Czy pytań nie wolno zadawać? ENH to festiwal, gdzie mają odbywać się dyskusje, czyli należy zadawać pytania.

masz racje, jesli chodzi o brak informacji. Rzeczywiscie by sie przydala. Choc nic mi sie nie stanie, jak jej nie otrzymam.

Natomist w tej chwili sie wycofujesz. Nie chodzi o Twoje pytanie dotyczace powodow rezygnacji z wyswietlania filmu. Chodzi raczej o roznego rodzaju Twoje sugestie. To one niektorych(bo pewnie nie wszystkich) draznia.

Tak czy siak, pozdrawiam i zycze udanego festiwalu.

[miecznik]

Ale jako prywatna firma raczej nie bedzie dotowac filmow. A juz na pewno nie ma takiego obowiazku. I wymaganie od jakiegokolwiek dystrybutora dystrybucji filmu, tylko dlatego ze byl nim zainteresowany na etapie scenariusza jest niepowazne. Ty natomiast tego od Gutka wymagasz, sugerujac ze jesli tego nie zrobi, to jest cenzorem.

Tu też się zgadzam. Inne "wrocławskie" filmy takie jak "Fundacja" Bajona czy "Bezmiar sprawiedliwości" Saniewskiego też ze 2 razy zmieniało dystrybutora. Ale w chwili obecnej "Nie opuszczaj mnie" jest bez żadnej firmy rozpowszechniającej filmy.

[cze67]

To strasznie i okropnie. Mam do Ciebie pytanie: czy po każdym filmie, który stracił dystrybutora tyle łez wylewasz., czy akurat film pani Stankiewicz zasługuje na to bardziej niż inne? Jeżeli tak to z jakich powodów?

[mielczarski]

Zaczynam myśleć podobnie jak cze67. Przyczepiłeś się tego filmu i reżyserki jak rzep. Nie ten dystrybutor to inny, jaki problem. Czy ty na festiwal przyjechałeś tylko dla tego jednego filmu? Facet korzystaj z festiwalu póki możesz, gdyż pomału się kończy a następny za rok. Oczywiście festiwal to również czas na to by dyskutować o filmach, ale o takich które obejrzałeś. Nie polega na tym by rozwodzić się nad czymś czego nie ma tu i teraz. Jak film znajdzie firmę dystrybucyjną wtedy go zobaczysz i będziesz mógł porozmawiać o nim. Tyle uważam.

[miecznik]

Czy ty na festiwal przyjechałeś tylko dla tego jednego filmu?

Film dla miasta Wrocławia jest bardzo ważny. Ożywia nieczynny neon "Dzień dobry we Wrocławiu" i po raz ostatni uwiecznia nie istniejący szpital przy pl. 1 Maja (obecny pl. Jana Pawła II). Dlatego bardzo chciałem go zobaczyć.

ENH powinno robić w kierunku filmów "wrocławskich" pewien ukłon z racji, że odbywa się w tym mieście.

Również żałuję, że w programie nie pojawił się "Erratum" Marka Lehkiego, gdzie Wrocław udaje Szczecin.

[ubunoir]

Film dla miasta Wrocławia jest bardzo ważny. Ożywia nieczynny neon "Dzień dobry we Wrocławiu" i po raz ostatni uwiecznia nie istniejący szpital przy pl. 1 Maja (obecny pl. Jana Pawła II). Dlatego bardzo chciałem go zobaczyć.

jeśli chodzi o neon to jeszcze nic straconego..

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3575 ... wieci.html

[mielczarski]

ENH powinno robić w kierunku filmów "wrocławskich" pewien ukłon z racji, że odbywa się w tym mieście. - pisze miecznik. mogę zapytać dlaczego? To że festiwal się tutaj odbywa to wcale nie oznacza, ze trzeba robić coś dla czegoś. znam kulisy przejścia festiwalu z Cieszyna do Wrocławia (powiedzmy te nie oficjalne) z racji znajomości w UM i osoby związanej w danym czasie z tym przejściem. Dlatego wiem, ze nikt na siłę się tutaj nie pchał z Cieszyna ... Dlatego ENH wobec Wrocławia nie ma długu wdzięczności. Na festiwalu i tak masz mnóstwo filmów, których w życiu nie zobaczysz gdzie indziej - to powinno być ważnym kryterium dla Ciebie. To że nie zobaczysz jednego czy dwóch filmów w zamian innych 100 to nie oznacza, ze świat się wali. Stało się i już. Wierzę, że film i tak znajdzie dystrybutora ponieważ zapewne zależy na tym również producentom.