Na pewno zwróciliście uwagę na zajefajne, robione nowohoryzontowym reżyserom, czarno-białe sesje fotograficzne, których efekty sukcesywnie były wieszane przy schodach w Heliosie. Część z nich trafiła później na fotobloga, i to w jeszcze lepszej wersji, bo każda postać ma tu kilka różnych ujęć, a nie tylko jedno. Niemniej nie dotyczy to wszystkich sfotografowanych, gdyż fotoblog mniej więcej na początku sierpnia 2009 doznał zastoju aktualizacyjnego - liczę jednak na to, że pozostałe portrety też zostaną niebawem opublikowane (szczególnie mi brakuje Marie-Helene Cousineau z tasaczkiem i kawałkiem jakiegoś zwierza tudzież szalonego ekspresyjnie Kima Goka). I że ta świetna akcja będzie w przyszłych latach kontynuowana. A za lat 5 lub 10 może Stowarzyszenie ENH wydałoby z tymi fotkami piękny album? I ja wtedy na pewno bym go sobie sprawił
http://fotoenh2009.blogspot.com/