Każdy myśli swoje

Kocioł nowohoryzontowych filmów.
Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 4 sie 09, 9:11

właśnie zauważyłam, że nikt nic nie napisał dotąd na temat tego filmu, który bardzo mi się podobał, miał w sobie jakąś taką cudowną delikatność, czarującą, i autentyczność i melancholię, i wspaniałych aktorów naturszczyków, myślę o nim ciepło

marylou
 
Posty: 43
Na forum od:
30 lip 09, 11:17

Post 4 sie 09, 9:57

słusznie! a film znaczący. Powiedziałabym, że jest swego rodzaju odtrutką na błędne koło cywilizacji. Prosty, skromny, naturalny ( aktorzy - amatorzy; o ile pamiętam, to jedynym profesjonalistą był chyba Polak grający człowieka buszującego w strumyku? ) Bardzo podobała mi się inność chłopca - głównego bohatera i fakt, że nikt tej inności nie chciał zwalczyć. No bo kto powiedział, że jako dzieci Natury mamy zmuszać się do egzystowania w betonowym świecie, uśmiechać się na rodzinnych przyjęciach i robić zakupy w supermarkecie? Każdy w tym filmie był trochę 'dziwny', bo aspołeczny, a z drugiej strony ściśle związany z wodą, ziemią, łąką.. ( piękne sceny więzi średnio rozgarniętego ojca z malutkim synem ). Dobry, wymowny film za małe pieniądze. Da się.

A jeśli chodzi o spotkanie z twórcami.. miałam nieodparte wrażenie, że chłopiec z filmu był wcieleniem jednego z reżyserów (blond) - tego, który preferował wzrokowy kontakt z podłogą ;)

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 4 sie 09, 18:56

ja myślę, że on był wcieleniem obu, choć faktycznie Henrik bardziej niż chłopca przypominał ciemne, smukłe drzewo (patrz: Nimfa:))


Powrót do 9. - Filmy 9. MFF ENH - wypowiedz się!



cron