Może warto zacząć nową serię wątków: na co według was warto wybrać się do kina konkretnego dnia festiwalu?
Ja mam straszny problem z jutrem (właściwie z dzisiajem już). Wybieram między:
- 10:00: Głód vs Cisza i Krzyk
- 13:00 Nimfa: bo nie widziałem jeszcze, a chyba warto
- 16:00 Twarz vs Niech żyje miłość (nie widziałem nic Ming-Lianga!)
- 19:00 Adopcja - tu chyba wyboru dokonałem
- 22:00 Jezus Chrystus Zbawiciel vs Sinobrody vs Piknik (skłaniam się ku temu ostatniemu)
Jakieś pomysły?