Rembrandt: oskarżam... !

Kocioł nowohoryzontowych filmów.
med
 
Posty: 15
Na forum od:
29 lip 08, 21:11

Post 27 lip 09, 10:28

Temat eksplorowany przez Greenawaya, a będący ukrytym tematem słynnego obrazu flamandzkiego mistrza to banalna historia z gatunku "kto kogo zabił i dlaczego". Tego typu historie eksploatowane współcześnie pozwalają przemysłowi medialnemu osiągać obroty wartości miliardów dolarów. Tak więc malarza można zaliczyć do ojców prekursorów tego zjawiska. Wątpliwa gloria. Ale nie dla Greenawaya. Ponieważ podobnie jak Rembrand, Greenaway oblewa ten banał swoją erudycją i rzemieślniczymi talentami i ludzie są pod wielkim wrażeniem.

No cóż,... jak mówił Gombrowicz: im mądrzej tym głupiej...

Takie mamy czasy, takie czasy...

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 27 lip 09, 14:12

ta "banalna historia" to tylko i wylacznie pretekst do rozwazan o zwiazkach miedzy filmem i malarstwem i sposobem przedstawiania rzeczywistosci w jednym i drugim przypadku. Tak naprawde to nie wazne kto kogo i czy w ogole zabil
MK

Avatar użytkownika
szelmek
 
Posty: 41
Na forum od:
22 lip 06, 21:05

Post 27 lip 09, 22:28

Nie uważam żeby był on jedynie eksploatacją tematu "kto kogo zabił..". Przedstawiał on ukryte znaczenia, dał w ciekawy sposób przykład jak czytać obrazy, (we wstępie dość wyraźnie zaznaczył, że współcześni ludzie mają z tym conajmniej problemy). Osobiście życzyłbym sobie by tego rodzaju filmów było więcej o innych dziełach, było to dla mnie bardzo ciekawe.

med
 
Posty: 15
Na forum od:
29 lip 08, 21:11

Post 28 lip 09, 14:59

Greenaway ma rację, że nie umiemy odczytywać sztuki. Uczmy się tego, ale najpierw nauczmy sie wybierać jakie obiekty są warte tej metody, a przy których będzie to strata czasu.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 28 lip 09, 22:25

Ale ta gadająca głowa reżysera w kwadracie to chyba jakaś pomyłka jednak... Hm... Ogólnie film ogólnoedukacyjny, można się dowiedzieć sporo o epoce, życiu w Holandii w tamtych czasach... Ale teraz po przeczytaniu opinii o filmie konkursowym, żałuję że nie poszedłem na No change rien, który był grany w tym czasie... Tym niemniej na pewno się nie wynudziłem i nie straciłem czasu na filmie Greenawaya... Trzeba różne rzeczy oglądąć, wtedy festiwal jest festiwalem w dosłownym tego słowa znaczeniu...

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 4 sie 09, 17:45

ależ takich filmów edukacyjnych o malarstwie wyszło sporo m in Potega sztuki ,gdzie poszczególni malarze są omawiani na podstawie pojedynczych obrazów

a druga rzecz ,to my mamy swojego literackiego w tym sensie greenevaya bo Waldemar Łysiak napisał o odczytywaniu obrazów sporo i to bardzo poasjonująco ,co polecam

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 21 sie 09, 17:41

Greeneway pewnie zna te tytuły ...:)

a ja znalazłam w dzisiaj kupionej książce Kolor /kurs dla artystów i projektantów

-Jan Thompson -Jak czytać malarstwo współczesne

-Patrick de Rynck -Jak czytać malarstwo. Rozwiązywanie zagadek , rozumienie i smakowanie dzieł dawnych mistrzów

-Jan Jeffrey -Jak czytać fotografie . Lekcje mistrzów fotografii

-Bernard Stiegler-Obrazy fotografii. Album Metafor fotograficznych


Powrót do 9. - Filmy 9. MFF ENH - wypowiedz się!