Zwyczajni ludzie

Kocioł nowohoryzontowych filmów.
Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 30 lip 09, 16:55

Polskie tłumaczenie tytułu odróżnia go od "Zwykłych ludzi" - amerykańskiego filmu o tym samym angielskim tytule. Serbski film to przedstawienie jednego dnia z życia żołnierza. W tym dniu dokonuje on pierwszej zbrodni wojennej. Kamera chłodnym okiem rejestruje wszystko jak dokument. Zimne spojrzenie pozornie pozbawione emocji. Ale te emocje można zauważyć w pozornie nieistotnych szczegółach. To odwrócenie głowy przy pierwszym strzale. To rozmowa z jeńcem, którego żołnierz częstuje papierosem i wodą, a który chwilę później zostaje rozstrzelany. To znęcanie się nad innym jeńcem, który niepokornie nie chce ułatwić pracy oprawcom. To także zsikane spodnie jednego z jeńców, które dostrzega się dopiero po egzekucji. Jedna znakomita scena - chmara ptaków zerwana do lotu po salwie wystrzału. Ptaki wypełniają pole widzenia niemal jak w klasycznym filmie Alfreda Hitchcocka. Ale tam gromadziły się stopniowo, złowróżebnie. W filmie serbskim nie widać ich gromadzenia, narastania zła. Spostrzega się je dopiero po wystrzale, jak zło, które można ujrzeć dopiero, gdy już jest za późno.

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 31 lip 09, 23:09

Oj nie. To miał być film o zwyczajności i banalności zabijania... Owszem był, ale sam film niestety też zwyczajny i banalny. W dodatku straszliwie łopatologiczny. Gdyby to był krótki metraż, to może wyszedłby świetny film, ale na długi zupełnie zabrakło tu pomysłu. Czym dłużej trwał, tym bardziej irytował. Film oczywisty od początku do końca, a to chyba jeden z największych grzechów.

Avatar użytkownika
szelmek
 
Posty: 41
Na forum od:
22 lip 06, 21:05

Post 31 lip 09, 23:36

Oczywisty do bólu, emocje wcale nie były gdzieś tam ukryte a widoczne jak na dłoni. Ech, szkoda gadać. Recenzja w katalogu była obiecująca a tu taka szmira.

Avatar użytkownika
michuk
 
Posty: 239
Na forum od:
30 lip 06, 0:25

Post 1 sie 09, 0:29

Tym razem zupełnie zgadzam się z http://www.ofilmie.pl/enh/ordinary-people/
Bardzo udany, prosty film. W odróżnieniu od "Jeziora" gdzie niedzianie się irytowało mnie, bo nie rozumiałem jego celu, tu odwrotnie, służyło pokazaniu zwyczajności tych godzin między egzekucjami.
Bardzo lubię tego rodzaju proste kino. Przypomniało mi nieco węgierskie obrazy z lat 50-60-tych pokazywane na festiwalu. Bez ekstrawaganckiego montażu, prosto, ale z pomysłem.
Jestem na tak.

katka
 

Post 1 sie 09, 1:18

w "jeziorze" sie nie dzialo? tam sie mnostwo dzialo, bylo az gesto. tylko ze dzialo sie w sposob nieoczywisty. natomiast w "zwyczajnych ludziach" wszystko bylo oczywiste. film nie zaskoczyl niczym, mial poruszyc - nie poruszyl... totalny zawód

e-gon
 

Post 1 sie 09, 12:36

Przyszli ludzie do roboty, odwalili 8 godzin i zmęczeni poszli spać.

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 2 sie 09, 5:53

doktor pueblo napisał(a):Oj nie. To miał być film o zwyczajności i banalności zabijania... Owszem był, ale sam film niestety też zwyczajny i banalny. W dodatku straszliwie łopatologiczny. Gdyby to był krótki metraż, to może wyszedłby świetny film, ale na długi zupełnie zabrakło tu pomysłu. Czym dłużej trwał, tym bardziej irytował. Film oczywisty od początku do końca, a to chyba jeden z największych grzechów.


Film mimo fabuły zrobiony jest raczej w konwencji filmu dokumentalnego. Trudno po tej konwencji spodziewać się jakiś zwrotów akcji czy zaskakujących zakończeń. Krótki metraż mógłby być jedynie filmem stricte dokumentalnym, inaczej byłby zupełnym banałem, w którym nie można byłoby uniknąć tez z pogranicza moralitetu, a więc łopatologii. W obecnym kształcie film nie ma misji przekazywania takich tez, więc łopatologia nie jest tu oczywista.

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 2 sie 09, 5:56

szelmek napisał(a):Oczywisty do bólu, emocje wcale nie były gdzieś tam ukryte a widoczne jak na dłoni. Ech, szkoda gadać. Recenzja w katalogu była obiecująca a tu taka szmira.

Gratuluję takiego poziomu inteligencji emocjonalnej, który pozwala na błyskawiczną identyfikację emocji w lodowatym chłodzie.

panikazia
 

Post 2 sie 09, 8:44

jestem na tak

prosty, emocje na wierzchu, niespodzianek nie bylo
nie szkodzi

jestem zdecydowanie na tak

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 3 sie 09, 11:59

Bardzo dobry film, oszczędny, ale robiący duże wrażenie chłodną rejestracją przerażających wydarzeń. Skojarzył mi się z opowiadaniami Tadeusza Borowskiego, bo może i rzeczywiście emocje były w tym filmie widoczne, ale czy to wada? Moim zdaniem nie, szczególnie, że odebrałem te emocje jako niezależne od samego sposobu ich ukazania na ekranie, który właśnie charakteryzuje się wspomnianym chłodem. Wszelkie emocje pokazywane są bez komentarza i to właśnie stanowi siłę tego filmu. Żadne arcydzieło, ale niewątpliwie warto.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
michuk
 
Posty: 239
Na forum od:
30 lip 06, 0:25

Post 17 sie 09, 16:59

Ciekawa dyskusja na temat tego filmu nawiązała się pod krótką recenzję doktora puelbo na Filmasterze: http://filmaster.pl/film/ordinary-peopl ... or_pueblo/

michuk


Powrót do 9. - Filmy 9. MFF ENH - wypowiedz się!