2) Wczoraj przed seansem "Film.IST" o godzinie 16.00 rozpoczęto wpuszczać na salę o 15.55, a mimo to jakaś dziewczynka granatem od pługa oderwana twierdziła na widowni o 16.10, że dwa miejsca koło niej są nadal zajęte. Zbiegła w dół schodów nerwowo rozmawiając przez telefon, po czym wróciła na miejsce i nadal twierdziła, że znajomi przyjdą. Może przez to, że miała grzywkę na oczach. Następnie zeszła z rzeczami na dół zrezygnowana, zwalniając tym samym trzy (!!!) miejsca. Stwierdziła jednak po rozmowie telefonicznej, że wraca, a że miejsca zajęto to poszła w górę koło drzwi z klimatyzacją. Rozpoczęło się wprowadzenie reżysera, a dziewczynka zaczęła rozmawiać przez telefon, że nie ma jeszcze filmu, że tam gadają i że ona tam nie chce sama zostać przecież. Po czym zniknęła w drzwiach od klimatyzacji. Kosmos, jakby powiedzieli Łowcy.B. Pani przebiła efektami specjalnymi nawet mój oskarowy upadek ze schodów z zeszłego roku.
3) Czy ktoś wyjaśni mi dlaczego ktoś z zaproszonych gości przyszedł dziś na projekcję "Dubla" z gardenią pod ręką? W doniczce? Może przedstawicielom mediów dokucza samotność?
