Właśnie przed chwilą wypisałam się z listy mailingowej ENH. Trochę mi było szkoda. bo zawsze fajnie było w okolicach wiosny dostawać pierwsze zapowiedzi festiwalu. Ale w tym roku przesadziliście, naprawdę. Dziś jeden mail, wczoraj dwa, w sumie od początku lipca - 8, w czerwcu - 6. w maju - 5. Super, że organizatorzy informują uczestników o nowościach i planach, ale taka liczba maili powoduje efekt przeciwny do zamierzonego. Czy mail raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie, z podsumowaniem ciekawostek i ewentualnym linkiem do strony ze szczegółami naprawdę by nie wystarczył?
Ciekawa jestem, ilu z odbiorców newslettera w którymś momencie zaczęło go kasować, kiedy tylko pojawił się w skrzynce.