Deszcz dzieci

Co polecasz? Co odradzasz? Podziel się swoimi refleksjami na temat obejrzanych filmów.
ssy
 

Post 26 lip 08, 23:02

Co sądzicie? Historia ogółem mnie poruszyła, aczkolwiek sposób jej przekazania - zupełnie nie. Nie przemówił do mnie sposób narracji Vincenta Warda. Był jak dla mnie zbyt napuszony i zbyt nachalnie osobisty. Nie przekonał mnie. Dałam 3.

fuzz
 

Post 26 lip 08, 23:12

a dla mnie to zdecydowanie najlepszy film konkursowy - z widzianych 10; szóstka, bez cienia wątpliwości!

egold
 

Post 27 lip 08, 10:46

W pełni zgadam się z wrażeniem "ssy" ! Czekałam na jakieś oceny innych widzów - bo myślałam, ze to tylko ja się jakoś zawiodłam...W sensie historycznym dużo się dowiedziałam, fabuła może faktycznie poruszać, ale jakoś tak naiwnie to było przekazane... Spodziewałam się zupełnie innego filmu - czegoś tu zabrakło! Brakowało głównie intymności i tej magii, na którą się bardzo nastawiałam w tym filmie. Zwłaszcza, że specjalnie wybrałam się na pierwszy film Vincenta Warda "Vigil", żeby porównać z jego ostatnią produkcją - i szczerze mówiąc trochę się zawiodłam... A co do reżysera, to fakt - napuszył się zwłaszcza gdy jeden z widzów "przygadał" mu, że tworzy w Hollywood - i to niestety widać... Dałam 4 za "wkład i zaangażowanie", ale artystycznie - kiepsko...

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 27 lip 08, 10:57

Historia byla interesujaca, ale denerwowal mnie pan Ward w kazdym kadrze, gadajacy do kamery, jezdzacy na koniu, przechadzajacy sie z napuszona mina... skutecznie mi zaslanial Puhi, ktora byla znacznie ciekawsze od niego osoba
MK

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 28 lip 08, 10:14

Eeech, film ciekawy, ale żeby zaraz wygrać konkurs???

Sezon
 

Post 28 lip 08, 10:29

słuchajcie tudzież czytajcie: mam pewną teorię, co do nagród w konkursie głównym. wynik tegoroczny uważam za równie kontrowersyjny, co w ubiegłym roku. z rozmów ze znajomymi, uczestnikami i forumowiczami wynika, że te werdykty są nieprawdopodobne. mam więc wrażenie, że plebiscyt jest w pewnym stopniu sterowany wedle zasady: kogo my tu mamy na miejscu, by mógł odebrać nagrodę osobiście w blasku fleszy. pewnie mi się oberwie za taką hipotezę, ale to wrażenie we mnie nieustannie potęguje.

Avatar użytkownika
kubak
 
Posty: 614
Na forum od:
8 gru 04, 10:49

Post 28 lip 08, 10:51

Nie, to nie możliwe. Wyniki są zgodne z rzeczywistością.
Zwycięstwo "Deszczu dzieci" ma proste uzasadnienie - film pokazywany był w weekend, kiedy do kin suną Wrocławianie i inni widzowie, którzy odwiedzają festiwal tylko na kilka filmów. Który z konkursowych filmów bardziej przypadłby do gustu takiej publiczności? Myślę, że żaden, to najbardziej klasyczny obraz tej sekcji, najbardziej przystępny.

Osobiście uważam, że trzeba zmienić zasady głosowania. Proponuję, żeby brali w nim udział tylko karnetowicze i/lub głosowanie odbywało się w internecie. Unikniemy wtedy takich przypadkowych głosów.
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 28 lip 08, 10:58

A czy ostatnio wygrał najciekawszy (czy jeden z najciekawszych) filmów? Chyba tylko Tarnation...
Podczas czwartej, hardkorowej edycji (najlepszy konkurs jak do tej pory), zwyczajne Bordessus. W zeszłym roku Potosi - film dobry, ale nie rewelacyjny, nie nowohoryzontowy. Nie pamiętam co zwyciężyło dwa lata temu...

egold
 

Post 28 lip 08, 12:55

Uff - ulżyło mi, że jest więcej osób, które nie akceptują w pełni werdyktu końcowego... Bo już poczułam się "nieswojo", nieco krytykując powyżej zwycięski film...
Ale faktem jest, że publika na tym filmie była przedziwna - może zachęcona często cytowanym naokoło nazwiskiem V. Warda - reżysera obecnego we Wrocławiu, a w dodatku bohatera całej retrospektywy.

Ale podobnie było w zeszłym roku - nagle na samym końcu wygrał film Potosi, na który głosowało zaledwie 207 osób!!! (bo mało kto się zdecydował wtedy pojść na 4-godzinny film) , i też reżyser był chyba nawet w jury...
Ale w tym roku poszłam jednak na na ten film Potosi (niedziela popołudniu w Warszawie, super chłodno - dało radę wytrzymać 4 godziny) - i muszę przyznać, że film jest świetny !! Zwłaszcza piękne zdjęcia i piękni ludzie - prawdziwi potomkowie Inków w Boliwii. Trochę za dużo może wątków osobistych i rodzinnych reżysera - ale nie przeszkadzają aż tak bardzo. Zostaje w pamięci głównie majestatyczna góra Potosi i wzruszające odnajdywane żyjących postaci ze starych zdjęć...

Tomassi
 
Posty: 100
Na forum od:
9 sie 05, 9:07

Post 28 lip 08, 13:24

Dwa lata temu wygrała Święta rodzina. Wtedy miałem innego faworyta. Ale teraz właśnie mój faworyt wygrał. I to moim zdaniem najlepszy film Warda z kilku, które widziałem. Podobnie rok temu stawiałem na Potosi.

W weekendy rzeczywiście jest ciaśniej w kinach - może więcej Wrocławian przychodzi. Może niektórzy bez możliwości urlopu przyjeżdzają spoza Wrocławia właśnie tylko w weekendy. Nie zgadzam się, żeby odebrać im prawo głosowania.

Wynik głosowania publiczności to zawsze średnia z gustów. A gusta mamy różne. I dobrze. Pamiętam, że kiedyś Tarnation mocno wyróżniło się w konkursie, zapadając w pamięć widzom o różnych upodobaniach. Może ostatnio w konkursie brak wyraźnego faworyta, który trafi w gust wielu osób - są różni faworyci zależnie od gustu?

fuzz
 

Post 28 lip 08, 16:34

prawdziwa plaga z tymi spiskowymi teoriami dziejów, pojawiają się nawet tutaj :) nie wygrał film, na który stawiałem ja lub moi znajomi, więc pewnie szachrowali; albo: Ward zwyciężył, bo pokazywano go na weekend? co to za głupoty?! i dla ścisłosci: na weekend pokazano tylko jeden seans 'Deszczu dzieci', i to w tej mniejszej sali :) zgodnie z taką logiką powinno wygrać 'powolne zwierciadło' albo 'dusza demona'...

Majeranek
 

Post 28 lip 08, 17:29

Też uważam,że konkurs jest ustawiany pod tego, kto jest osobiście na festiwalu. Z konkursu widziałem tylko Dereka i właśnie Deszcz dzieci, nie wiem więc czy były filmy lepsze od tych czy gorsze.Ale sądząc m.in. po opiniach w Gazetce codziennej, Derek podobał się bardzo. W zeszłym roku wygrało Potosi (obecny reżyser),choć w konkursie było z czego wybierać.
Oba nagrodzone filmy podobają mi się, ale w gruncie rzeczy to dokumenty, więc w ogóle powinno ich nie być w konkursie. Z zasady dokument (historia prawdziwa) ma przewagę nad wydumaną fabułą.

Avatar użytkownika
em
 
Posty: 156
Na forum od:
1 sie 06, 23:19

Post 28 lip 08, 20:37

blagam Was.. konkurs nie jest ustawiany, nie przesadzajcie.
w konkursie filmow polskich rowniez wygral dokument.
moze po prostu nastaly takie czasy, ze potrzebujemy prawdziwych historii, czegos realnego, namacalnego, co jest prawdziwe i pewne? w Deszczu dzieci ta prawdziwosc mieszala sie z magia, moze dlatego tak poruszyla.
chociaz tez uwazam, ze nie powinno byc dokumentow w konkursie.

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 28 lip 08, 20:54

Majeranek napisał(a):Z zasady dokument (historia prawdziwa) ma przewagę nad wydumaną fabułą.


A to co za prawda ostateczna? Czy naprawdę w pierwszej 10-tce Twoich ukochanych filmów są same dokumenty? Poważnie wątpię....

Avatar użytkownika
_che_
 
Posty: 127
Na forum od:
28 lip 07, 18:14

Post 28 lip 08, 22:08

Mnie niestety także pan Ward denerwował w tym filmie. Kompletnie psuł mi odbiór tej histori, która w gruncie rzeczy była ciekawa.

Poza tym ten film był zwykły i standardowy ale mógł się ludziom podobać.
Ja stawiałem na Moje Winnipeg.

zenopek
 

Post 28 lip 08, 22:47

Zwycięstwo "Deszczu dzieci" ma proste uzasadnienie - film pokazywany był w weekend, kiedy do kin suną Wrocławianie i inni widzowie, którzy odwiedzają festiwal tylko na kilka filmów. Który z konkursowych filmów bardziej przypadłby do gustu takiej publiczności? Myślę, że żaden, to najbardziej klasyczny obraz tej sekcji, najbardziej przystępny"

też nie zachwyca mnie werdykt, ale tak schematyczne klasyfikowanie ludzi i ładowanie w siatkę preferencji i wyborów filmów jest zwyczajnie śmieszne, takiego posta zamieszcza "wyrobiony" widz festiwalu?

Majeranek
 

Post 28 lip 08, 22:49

doktor pueblo napisał(a):
Majeranek napisał(a):Z zasady dokument (historia prawdziwa) ma przewagę nad wydumaną fabułą.


A to co za prawda ostateczna? Czy naprawdę w pierwszej 10-tce Twoich ukochanych filmów są same dokumenty? Poważnie wątpię....


Nie ostateczna, a uogólniona i moja.
Filmy kocham za formę, nie za treść.
Historie prawdziwe zawsze łatwiej poruszają niż bardziej lub mniej wydumane fabuły. Te bardziej - ocierają się o fantastykę, a te mniej - o nudę.
Idealna wersja to ciekawa fabuła zapodana w pysznej formie.

fuzz
 

Post 28 lip 08, 23:34

MK napisał(a):Historia byla interesujaca, ale denerwowal mnie pan Ward w kazdym kadrze, gadajacy do kamery, jezdzacy na koniu, przechadzajacy sie z napuszona mina... skutecznie mi zaslanial Puhi, ktora byla znacznie ciekawsze od niego osoba


czy na pewno oglądaliśmy ten sam film?? bo wg mnie Ward w kadrze pojawiał się tylko od czasu do czasu (mnie to akurat nie przeszkadzało), więc z tym 'każdym kadrem' to już naprawdę gruba przesada :) zresztą miał prawo, jako jeden z bohaterów filmu, a czy był mniej lub bardziej ciekawy od Puhi to już oczywiście inna sprawa

Avatar użytkownika
AK
 
Posty: 168
Na forum od:
1 mar 05, 21:01

Post 30 lip 08, 17:07

Ja się tylko mogę przyłączyć - film mi się podobał, ale ze względu na treść. Realizacja była miejscami kiczowata.
Ward mógłby wyjść z kadru. I w ogóle z planu filmowego, po zastąpieniu go przez Herzoga.

M
 

Post 13 sie 08, 22:12

fuzz napisał(a):
MK napisał(a):Historia byla interesujaca, ale denerwowal mnie pan Ward w kazdym kadrze, gadajacy do kamery, jezdzacy na koniu, przechadzajacy sie z napuszona mina... skutecznie mi zaslanial Puhi, ktora byla znacznie ciekawsze od niego osoba


czy na pewno oglądaliśmy ten sam film?? bo wg mnie Ward w kadrze pojawiał się tylko od czasu do czasu (mnie to akurat nie przeszkadzało), więc z tym 'każdym kadrem' to już naprawdę gruba przesada :) zresztą miał prawo, jako jeden z bohaterów filmu, a czy był mniej lub bardziej ciekawy od Puhi to już oczywiście inna sprawa


wg. mnie jego obecność była wyrazem uczciwości, przecież to on jest autorem tej opowieści, to jest jego wersja historii Puhi, a ona pewno ma swoja własną...
chcleibyście dokumentu "obiektywnego"? bez autora? to fałsz i ułuda...


Powrót do 8. - Filmy 8.ENH - wypowiedz się!