Wiem, że mnie czytasz, hehehe.
To radzę: dopóki masz wejście do firmy, skopiuj co możesz na płytki. Jeśli nie masz umowy na piśmie, to chociaż będziesz miał co sprzedać... znajdą się tacy, co kupią.
Tradycyjnie, co roku przypominam o nierozliczonej robocie!
Pani dyrektor E.N. wyrolowała podwykonawców w 2002. Czy zmierza Pan coś z tym zrobić? Kiedyś Pana szanowałem, na spotkaniach w gabinecie na końcu korytarza, na piętrze w lokalu na Zamenhoffa podawaliśmy sobie ręce. Czy ma Pan jaja i rozwiąże Pan nabrzmiały problem?
Aaaa, młody i naiwny?
Haha, Pana się nikt nie pozbędzie, bo Pan jest Lepszy od tych co byli tam przed Panem?
Jaaaasne. I odwdzięczą się i będzie cód miód. Hahahaha. stówa za tyranie przez cały festiwal i kopa (tak było w 2002).
Dobranoc. Może za rok też się pan tu wpisze jako jakiś anty-E.N2 czy kto tam jest teraz dyrektorem d/s administracyjnych.
Panie anty-e.n., może jakaś melisana na uspokojenie? To już bodajże n-ty, n>30, ten sam temat założony przez Pana...
Zakłada Pan może jakiś kabaret? Pomysł na promocję raczej dziwny, choć może to Nowe Horyzonty Kabaretu
No to fajnie, gratuluję, ekipa pokazała jaka jest wygadana, zaangażowana i w ogóle.
Teraz czekam, czy R. Gutek pokaże czy stać go na naprawę starych błędów czyt. czy ma jaja czy nie.
Ja tam mściwy nie jetem, tą kasę sprzed 8 lat może bym i odżałował, w końcu miałem okazję poobcować z samym słynnym Gutkiem i pewnie tylko to powinno się liczyć. A tu masz, ta prostacka i nieokrzesana skarbówka i ZUS mnie ściga i nie daje zapomnieć o takich przyziemnych sprawach jak zapłata za wykonaną robotę.