Knajpa hinduska w Warszawie

Filmidło - powidło. Ogłoszenia, anonse, apele, protesty.
adas
 

Post 3 sie 05, 13:05

wraz ze znajomymi przymierzamy sie do otwarcia prawdziwie hinduskiej knajpy w stolicy...muza, filmy, herbatki, faje wodne, shah rukh i kajol na scianach, kelnerki w sari, szef kuchni sciagniety z Uttar Pradesh...za 3 tygodnie nasza delegacja rusza do Indii - po domknieciu kilku spraw, mamy nadzieje ruszyc od listopada. na razie zbieramy srodki, bo checi i pomyslow nie brakuje. oczywiscie, jesli tylko wyrazi zgode, ojcem chrzestnym klubu zostanie Kuba Duszynski:), a matka...hmmm...moze Aishwarya Rai?;) trzymajcie prosze za nas kciuki

mp
 
Posty: 152
Na forum od:
2 sie 05, 10:42

Post 3 sie 05, 13:31

Już wiem gdzie będe jadał przybywając do Warszawy, bardzo dobry pomysł.

kiki
 

Post 3 sie 05, 19:47

zglaszam sie jako chetna do ewentualnej pomocy przy organizacji interesu.Jestem z wawy.Niesamowicie zazdroszcze podrozy do Indii.Jestem w trakcie czytania Masali Cegielskiego i Indie znow staja sie dla mnie celem.Czeka mnie wiec oszczedny rok:)

marrtar@op.pl

adas
 

Post 4 sie 05, 11:28

najlepszy termin, jesli chodzi o koszty, na wyjazd do Indii to marzec-maj. w tym roku bylem miesiac, lecialem aeroflotem (co samo w sobie jest niezlym przezyciem) wawa-moskwa-bombaj, delhi-moskwa-wawa za niecale 1400 zlotych, kiedy normalne stawki zaczynaja sie od jakis 2000 zl. co prawda, sezon jest wtedy dosc goracy - taj mahal zwiedzalismy od 7 do 9 rano, a temperatura juz wtedy siegala 45 stopni. ale ja lubie cieplo:)

NoktowizoR
 
Posty: 50
Na forum od:
1 sie 05, 18:09

Post 4 sie 05, 13:06

cholercia... zycze powodzenia, sam sporo myslalem o czyms takim. chetnie odwiedze, ba pewnie stane sie stalym klientem, jak juz ruszycie.

kiki
 

Post 4 sie 05, 15:15

no własnie to samo pisze cegielski.Jak do Indii to w zimie.
Ile kasy powinnam zdobyc(na miesiac)?

adas
 

Post 4 sie 05, 16:48

nasza zima (grudzien-luty) to faktycznie najlepszy moment, aby udac sie do Indii. owczesne temperatury przypominaja polskie lato, okolice 30 stopni, a i wilgotnosc jest do wytrzymania. jednak: 1. bilety lotnicze sa wtedy najdrozsze; 2.ceny hoteli takze sa wyzsze niz normalnie, bo 3. prybywa tam mnostwo turystow: usa, australia, europa, no i oczywiscie wszedobylskie japonczyki;)
co do kosztow, to zalezy w jakich warunkach chcialabys mieszkac: mozna wynajac miejsce w dormitorium (bombaj) za jakies 2 dolary, mozna wynajac pokoj za 15...klimatyzacja, ciepla woda, papier toaletowy( o tak, hindusi w standardzie nie daja) wplywa na cene. srednio w wiekszych miastach, w dobrych, nazwijmy to niemal europejskich dzielnicach, musisz byc przygotowana na koszt jakis 5 dolarow. oczywiscie jesli pojedziesz w grupie to pokoj 4 osobowy dostaniesz za 10-12 dolarow. ja najczesciej przez 3-4 dni spalem w takich 'budgetowych' warunkach, po czym na noc, czy dwie bralem cos drozszego. mysle, ze miesieczny budzet zamknie Ci sie w jakis 400-500 dolarach i to z duza szansa na to, ze przywieziesz sobie piekne sari:) pozdrawiam

kiki
 

Post 4 sie 05, 18:42

no ba! - przeciez ja tam jade własnie po Sari;)
dzieki i wspaniałej podrozy zycze

Avatar użytkownika
zeteenoen
 
Posty: 92
Na forum od:
2 lip 06, 21:10

Post 15 sie 06, 22:10

Tylko drobna uwaga... mieszkańcy Indii to INDUSI, hindusi to wyznawcy hinduizmu, którzy oczywiście dominują w Indiach. Błąd dość powszechny, pozdrawiam.
mieszkam w nowym budownictwie, chcę się zakochać kolorowo


Powrót do O wszystkim innym