Ja bym nakręcił film otym, że ktoś kradnie kopie filmóm i podkłada pod nie różne komercyjne (s)hity typu Matrix, LotR, Madagaskar itp. Oprócz tego ktoś podszywając się pod festiwalowiczów, dokonuje zuchwałych kradzieży, włamań i napaści na Cieszyniaków. Miejscowa ludność robi się coraz bardziej niechętna w stosunku do uczestników Festiwalu. R. Gutek ściąga do miasta tajemniczego Mściciela

, który ma za zadanie odnaleźć źródło spisku i zażegnać kryzys. W filmie oczywiście kupa refleksji na temat kondycji współczesnego kina, masa nawiązań do klasyków, dużo akcji, ale też poetyckości, troche kontrowersji, ale nie za dużo, świetne dialogi, kapitalny montaż, dobre (ale nie za dobre, bo będzie komercha) efekty specjalne, wyraziści, nieszablonowi bohaterowie i najlepsi aktorzy wyselekcjonowani z grona festiwalowiczów + casting wśród Cieszyniaków (?). Co Wy na to

?