Jak wybieracie filmy na festiwalu? Kryteria.

Filmidło - powidło. Ogłoszenia, anonse, apele, protesty.
Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 29 sty 09, 10:28

Jan Topolski w wywodach z Rotterdamu pisze o swoich kryteriach wyboru filmów do obejrzenia:
"A więc, po pierwsze, na wiedzę: znani reżyserzy, oczekiwane premiery. Po drugie, na węch: intuicja, plotki, szepty, brawa. Po trzecie, na propagandę: katalogowe ochy i achy nad tytułem. Po czwarte, na sekcję: konkurs albo inne. Po piąte, na atlas: region, kultura, religia. Po szóste, na czas i miejsce: tak, tak, wciskamy, co się da tam, gdzie nam zostały okienka po odhaczeniu ważniejszch filmów. Po siódme, na nastrój: siedmiogodzinne na rano, horrory na noc, w środku coś lekko komediowego, ew. mały dramat po obiedzie. Po ósme, na pomyłkę: nie patrzymy na numer sali, nie wychodzimy po rozpoznaniu błędu, nie reagujemy na zmiany programu. No, to chyba główne pomysły, oprócz monety, kości do gry, księgi wróżb, rekomendacji z windy i toalet, spóźnień i przyspieszeń."

Ja inaczej - na pierwszym miejscu stawiam "region, kultura, religia". Bez zbędnych "formalności" stawiam krzyżyk przy filmie irańskim, tureckim czy koreańskim. Po drugie - reżyser, to oczywiste - znam, lubię, idę. Trzecie - katalog, czwarte - intuicja, plotki, podpowiedzi. Mniej więcej tak. Podział na filmy konkursowe czy nie zupełnie mnie nie interesuje.
A Wy, kochani? I czy zdarzyło się Wam wejść na inny film przez pomyłkę i już pozostać? A jeszcze się nim zachwycić?

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 29 sty 09, 17:17

cze67: ciekawy temat.

Moje kryteria doboru od paru lat wyglądają następująco: wpierw zakreślam wszystkie pozycje konkursowe (czasami zdarzają się wyjątki; w ub. roku nie zobaczyłem "Deszczu dzieci" Warda), co jest wynikiem zaufania do nowohoryzontowych selekcjonerów. Własnie konkurs główny corocznie dostarcza najwięcej niezapomnianych wrażeń, to tytuły konkursowe ilościowo przeważają w ostatecznych podsumowaniach... Potem biorę pod uwagę nazwiska bliskich mi reżyserów, docenione filmy zaprezentowane w prestiżowych sekcjach Cannes (Un Certain Regard, Quinzaine des Realisateurs, Cinefondation, Tydzień Krytyki) i innych festiwali. Przede wszystkim eksperyment, formalne innowacje, nowohoryzontowe hardcory ("Porwanie Sabinek" Eve Sussman z 7.ENH, ach, wspaniałość !) i hasła w katalogu typu: długie, statyczne ujęcia, minimalizm, radykalna forma, szczątkowe dialogi :) Jeśli chodzi o dobór pod względem geograficznym..., hm, jedynie przyciąga jak magnez wszystko, co made in France. Cierpię na filmową frankofilię...

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 29 sty 09, 17:59

nono,fakt,ciekawy temat:)
naprzód patrzę jakie jest film pierwszy i ostatni,potem co wogóle jest w konkursie,potem co jest z dokumentów,które mogą być malarskie,dalej co z muzycznych filmów,potem co słyszałam jeśli chodzi o filmy wydarzenia ,jeszcze szukam filmów,któe chciałam obejrzeć wcześniej -kiedys a nie miałam okazji ,dopiero w tym momencie sprawdzam kino autorskie
i wtedy jadę do Wrocławia
i wtedy pytam znajomych o sugestie/niektórzy znajomi jak coś polecają to wiem ze napewno mi się nie spodoba ;) ,tu podsłucham,tam usłyszę i wtedy dopiero zakreslenia zaczynają żyć ,zresztą wtedy tez juz mam katalog ,a katalog to zdjęcie i opis i tu mam trafienia i pudła

zawsze po paru dniach mam pół dnia na wagary ,a mniej więcej od połowy festiwalu włączam kolejne kryterium -czas trwania filmu ;) :) ..nie jakoś ostro,ale czas trwania ma wpływ ;)
i tak w głupi sposób przegapiłam Angelopulosa ,czego do dzisiaj sobie nie mogę wybaczyć ;( :)))

raz mi się zdarzyło trafić na inny film niz chciałam,nie wyszłam,moze nie zalowałam,ale nie byłam tez zachwycona

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 29 sty 09, 18:01

Układanie ścieżki festiwalowej zaczynam od filmów, które KONIECZNIE muszę zobaczyć - bo ulubiony reżyser; bo tytuł, o którym sporo słyszałem; bo w obsadzie jest ktoś, kogo bardzo cenię; bo temat dla mnie ważny; bo na podstawie tekstu jakiegoś interesującego mnie autora etc. Do tego dochodzi kryterium geograficzne (w moim przypadku Skandynawia), no i na samym początku uwzględniam na ogół całość cyklu Nocne szaleństwo. Kiedy mam już taki szkielet, umięśniam go tym, co mnie zaintryguje - bo np. opis w katalogu wyda mi się ciekawy albo chcę jeszcze zobaczyć coś z retrospektyw. Staram się unikać zarówno filmów, o których wiadomo, że będą później dystrybuowane w polskich kinach, jak i tych, które już kiedyś widziałem - wolę w tym czasie zobaczyć coś nowego i trudniej zdobywalnego. Rzecz jasna istotne jest też kryterium negatywne - od razu zaznaczam to, czego absolutnie i pod żadnym pozorem nie zamierzam przyswajać.
Mam zatem szczegółową rozpiskę mojej trasy, ale... i tak zdarzają się od niej odstępstwa. Mogę czasem nie wejść na seans, na który chcę, i trzeba wtedy improwizować jakieś zamienniki. Mogę zmienić zdanie pod wpływem zasłyszanych albo wyczytanych opinii. Zdarzały się i bodźce irracjonalne - na przykład w 2007 roku zniechęcił mnie katalogowy opis Cichego światła, lecz im bliżej było do seansów tego tytułu, jakiś wewnętrzny głos kazał mi na ten film iść. I było to dla mnie jedno z największych olśnień 7ENH, zupełnie nieplanowanych.

Avatar użytkownika
em
 
Posty: 156
Na forum od:
1 sie 06, 23:19

Post 29 sty 09, 19:44

O proszę nie myślałam, że tak wiele osób kieruje się atlasem. :) Ja z założenia chodzę na wszystko co bałkańskie. W drugiej kolejności szukam filmów z bardzo egzotycznych miejsc, których nie podejrzewałabym o istnienie kinematografii. I tak poszłam na "Suszę" bo z Czadu i "Syna lwa" bo z Pakistanu. W drugiej kolejności biorę pod uwagę Konkurs i zaznaczam obowiązkowe pozycje konkursowe. Następnie reżyser/aktor i wszystko dopełniam katalogiem. Jednak jestem w stanie w każdej chwili zmienić plan na podstawie zasłyszanych plotek i recenzji w Na Horyzoncie.
Raz poszłam prawie przypadkiem na tureckie "Czasy i wichry". Opis w katalogu mnie nie zachęcił, ale jak zobaczyłam, że muzykę do filmu robił Arvo Part to poszłam bez zastanowienia i było to jedno z największych moich odkryć poprzedniej edycji. Genialny :)

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 29 sty 09, 20:48

Trochę wstydzę się przyznać, ale ja zaczynam od skreślania... polskich filmów, potem skreślam irańskie, potem... biorę się za skreślanie krótkich i klasyki, wcale nie czuję się z tym skreślaniem dobrze, ale co zrobić, no a potem z równym zaangażowaniem zakreślam na reżysera-konkurs-na atlas-panoramę kina światowego (bardzo lubię tę sekcję)-dokumenty, eseje, generalnie wszystko, co nie jest blokiem tematycznym, bloki tematyczne (retrospektywy, kinematografie narodowe) są wspaniałe, fantastyczne, gdy tylko zdecydujesz się poświęcić im od początku do końca, ale na to nigdy mnie nie stać, i nie dlatego że nie chcę, ależ ja chcę i wciąż robię wyjątki, skaczę, zdaję się na intuicję, generalnie to cierpię straszne katusze z tym wybieraniem...

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 29 sty 09, 21:11

ale skreślasz = zakreslasz ,czy skreślasz =nie oglądasz? ;)

właśnie ,bo z retrospektywami to ja mam jakoś nie wiem czy podobnie,ale ...właściwie to zaliczyłam jedną ,nieplanowaną Hartleya,nie planowaną ,bo nie słyszałam o nim,ale za to b.się cieszyłam,,ze mnie jedna Magda zachęciła,ale..jednocześnie tez cierpiałam katusze ,bo z kolei oglądałam Hartleya kosztem innych zakreślonych i planowanych

ijeszcze jakos tak ta różnorodność filmów-tematów,klimatów jest intrygująca ,dlatego retrospektywa mnie jakos nie ciągnie

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 29 sty 09, 21:39

skreślam -
zakreślam +

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 30 sty 09, 0:08

aszeffel napisał(a):, potem skreślam irańskie,


Aszeffel, a jaki film irański na enh tak cię zraził?


Jeśli chodzi o wybór tytułów to jestem niezbyt oryginalny i... dość powierzchowny.
Zwracam uwagę na nazwiska [tsai ming-liang, apichatpong weerasethakul - w ciemno; w tym roku szczególnie czekam na claire denis, phillipe'a grandrieuxa (mimo że po seansach "sombre" i "a new life" kręciłem nosem jak rzadko), bruno dumonta czy theo angelopoulosa itd.]. Nieobojętne są też nagrody i pokazy na światowych festiwalach czy też pozytywne opinie w prasie zagranicznej (tak dowiedziałem się wcześniej o wspaniałym "W mieście Sylwii" Guerina). Raczej unikam dokumentów (niesłusznie, ostatnio obejrzałem bardzo ciekawy "Prater" Ottinger, dwa lata temu pokazywany we Wrocławiu). Nie przepadam też za kinem bałkańskim, czeskim i pogodnymi historyjkami ze Skandynawii, które odruchowo skreślam.

Prawda jest jednak taka, że szczegółowo opracowany plan szybko gubię i trafiam na przypadkowe seanse. Zwykle nie żałuję.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 30 sty 09, 8:53

okon, wiem, że nie powinnam tak się zapierać w swoim oporze, bo minęło parę lat, ale kino irańskie jest dla mnie jak żubrówka z sokiem jabłkowym, mniej więcej w tamtym czasie nadużyta, w Sanoku to był przecież cały blok kinematografii narodowej, ja to wszystko obejrzałam, od A do Z, nie pamiętam już dlaczego tak wiernie, no i teraz boję się spróbować znowu, chociaż Kiarostamiego pózniej próbowałam i było ok, może powinnam zastosować jakąś specjalną terapię, taką homeopatyczną - jad jadem, kino irańskie irańskim, może :)

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 30 sty 09, 9:40

ten temat uświadomił mi ,ze bardziej kieruję się tytułem,tym co wiem o filmie,a jeśli nie wiem to krajem pochodzenia ,lub krajem w temacie lub samą tematyką najmniej nazwiskiem reżysera .Samą mnie to zaskoczyło ..

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 1 lut 09, 13:02

i ciągnąc dalej ...bo właśnie trafiła w moje ręce książka Al Pacino Rozmawia Lawrence Grobel ,a podobno jeszcze jest równie ciekawy wywiad rzeka z Marlonem Brando,ze chętnie bym zobaczyła właśnie retrospektywę nie pod kątem reżysera ,a aktora ..ale nie wiem czy to wykonalne ,bo czasem aktor gra świetnie a film marny,albo w całym filmie ma dany aktor wybitny moment :),...no i kwestia nowohoryzontowycxh klimatów ...

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 1 lut 09, 17:03

a czy dwa lata temu nie było właśnie takiej aktorskiej retrospektywy Gosi Dobrowolskiej?

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 1 lut 09, 17:38

aaa.była :) ...właśnie świtało mi coś w głowie ,ze to nie nowy pomysł :)

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 4 lut 09, 23:30

To może pójść tropem muzycznym np. filmy z muzyką Vangelisa czy innych kompozytorów... Ponadto chętnie bym zobaczył taką sekcję filmów, z których ścieżka filmowa jest lepiej bardziej znana od samych obrazów...

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 4 lut 09, 23:35

"Dzieci Sancheza" na ten przykład? :-)

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 4 lut 09, 23:39

Bardzo dobry przykład...

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 5 lut 09, 9:09

Dzieci Sancheza ...fajny film i ta muzyka ...

Avatar użytkownika
audrey_horne
 
Posty: 31
Na forum od:
25 lis 05, 22:52

Post 6 lut 09, 19:45

Uwielbiam ukladanie programu, to tak jak puzzle, trzeba sie niezle nameczyc, zeby wszystko bylo na swoim miejscu i nic sie nie zazebialo. Zaczynam od skreslania filmow, ktorych raczej na pewno nie chce zobaczyc (kino polskie, zwykle Iran/Irak, dokumenty, chyba ze trafi sie jakis, ktory wybitnie mnie zainteresuje, tak jak w 2007 roku bodajze ten o Warholu). Nastepnie zaznaczam zazwyczaj 2-3 filmy, ktorych absolutnie nie moge przegapic (cykl Pokazy Specjalne, czy tez na przyklad nowe dzielo powiedzmy Barneya albo generalnie ukochany rezyser). Potem ukladam juz pomoca katalogu. Na pierwszy ogien idzie Konkurs. Jestem juz mistrzynia w czytaniu katalogu i mniej wiecej potrafie rozpoznac, ktore filmy powinnam omijac. Nie dla mnie "kino kontemplacyjne". Po konkursie wybieram Panorame i Mistrzow, w tym cyklu zaznaczam najwiecej tytulow. Tak jakokon, zwracam uwage na nazwiska, czesto wybieram filmy w ciemno, jezeli wiem, ze ufam rezyserowi. Staram sie tez zobaczyc jak najwiecej z retrospektywy,co oczywiscie nie zawsze sie udaje (kolejki...). No i oczywiscie retrospektywa - tu trzeba sie liczyc z tym, ze beda kolejki i pewnie i tak nie uda mi sie wejsc, ale i tak zaznaczam wstepnie jak najwiecej. Do tego dochodza 2-3 filmy z Nocnego Szalenstwa, na rozluznienie (chyba ze oczywiscie w NS jest jakis film z cyklu "zobaczyc koniecznie", wtedy to od niego zaczynam).
Staram sie raczej nie wybierac pokazow o 10 rano, a jesli juz cos zakreslam, to jest to cos, co i tak moge ominac, bo wiem, ze prawdopodobnie i tak nie uda mi sie wstac.
I potem nastepuje moja ulubiona czesc ukladania programu, trwajaca zwykle pare godzin, czyli tak zwana ukladanka:)

apsarka
 

Post 2 kwi 09, 11:56

....robie szalone rozpiski wzgledem reżysera, tego co o filmie wyczytac sie da, tego co znajomi filmoznawcy polecają, ho-ho przed festiwalem mam z 5planow wypełniających mi wszystkie seanse w ciagu dnia a i tak mi sie cos nie mieści /mam ostry atak zachowan kompulsywnych przy układaniu programu ;)/
......jedyne kryterium na nie: intensywnie śledze co kupuja polscy dystrybutorzy czyli co moge spokojnie zobaczyc w kinie po festiwalu.

a potem wszystko i tak szlag trafia, połowe rozpisek gubię, pod wpływem komentarzy znajomych produkuje nowe a potem i tak pięć minut przed seansem skręcam do innej sali bo mnie ktos namówił ;)

Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 3 cze 09, 14:42

RobertoKarlos napisał(a):Z koszem to prawda.W ogóle to nawet jeśli lina sie nie zerwie,dzieciaki mogą wypasc.Np.wczoraj bujali sie pojedynczo,ale na stojąco.I jak szybkoDziwie sie,że nie spadli.Ale wagowo to chyba wytrzymają te zabawki.Wyglądają na mocne,ale nie wiadomo...Chyba nie tak szybkoMoże za pare lat jeśli już.

Ależ post?! Dosłownie odjazd! :-)
"let's just imitate the real, until we find a better one..."

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 3 cze 09, 14:46

Może to zawoalowany sposób wybierania filmów; poprzez skojarzenie fabuły z sytuacjami dnia codziennego i (jak widać) rzeczywistością pełną zagrożeń ;).
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 20 cze 09, 10:42

Przy wybieraniu filmów ja używam zaawansowanych technik prognostycznych. Wszystkie jednak operacje analityczne odbywają się w umyśle, nie stosuję narzędzi pomocniczych. Po prostu na podstawie dostępnych informacji przewiduję o czym może byc film, jak może wyglądać, jaką stylistykę zastosował reżyser i konfrontuje to z moimi preferencjami. To jest klasyczna teoria podejmowania decyzji, na który film idę grany w danym czasie )który się zapowiada ciekawiej), ale także każdy film poddaje ocenie czy chciałbym go zobaczyć. Zmienne do systemu są bardzo różne, tak jak to pisaliście w temacie. Nawet ten ostatni post nie jest błędem, bo zauważyłem, że to co się wydarza w moim życiu wpływa na to, jakie tematy, sytuacje fabularne mnie interesują, a nawet na ocenę wiarygodności psychologicznej, społecznej i artystycznej filmu. Tych zmiennych wrzucanych do narzędzia analitycznego (w mózgu) jest tak wiele, że pewnie niewiele komputerów byłoby w stanie policzyć wynik w odpowiednim czasie potrzebnym na decyzję (np. z dnia na dzień, albo nawet w przerwie między seansami). Tak więc jest wiele zmiennych twardych (stałych) i sporo także miękkich. Przykładem twardych zmiennych jest to, że zależy mi na oglądnieciu najlepszych filmów konkursowych. W tym wypadku zmienna pod tytułem "przynależność filmu do konkretnej sekcji" ma jakoś określony, na pewno nie najbardziej priorytetowy, wpływ na decyzję. To jest przykład podejścia holistycznego. Jakie są najważniejsze moje kryteria to tutaj nie do chciałbym sie odsłaniać. w rzeczywistości wygląda to mniej mechanicznie, bo wiele czynników jest zmiennych (jak samopoczucie, nastrój, rozczarowanie innym filmem reżysera itd.). Na pewno jest wspaniałe uczucie jak się wyszuka dla siebie jakiś niezwykły film.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 23 cze 09, 10:41

a jak Ci poleciłam Depardona, to byłam miękką czy twardą zmienną? :)

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 24 cze 09, 23:28

?!??!??! Nie wiem... ale ciekawe, że nie wiedziałaś, że polecasz mnie, bo ja na festiwalu nie logowałem się i używałem innego nicku. To jest niezły paradoks...

mambala
 

Post 5 sie 09, 10:09

Hmm

Sekret leży w umiejętności rozkodowywania kolejnych stronic katalogu. Dawniej naturalnie z braku wprawy wychodziło to gorzej. Trzeba jednak wiedzieć że katalog to trochę propagandowe narzędzie z tąd też każdy film będzie "dyskretnie polecany". Dlatego dość często można natknąć się np na taki kwiatek

"To iście minimalistyczne skromne dzieło dzięki długim czasem nawet kilku minutowym ujeńcią oraz ziarnistemu obrazowi reżyser stworzył niezwykły metafizyczny fresk. Dźwięki traktorów, pracujących maszyn wiertniczych i płacz dzieci dodają ręalizmu oraz z uwagi na kontemplacyjny charakter nie rzadko zmuszają do refleksii. "

No czytając coś takiego z reguły uciekam na inną stronę
ponad to istotna jest jak wiadomo
-Tematyka
-czasem kraj w którym owe "dzieło" ujrzało światło dzienne
-Trochę intuicja :)

To chyba względnie wszystko

Avatar użytkownika
tomiga
 
Posty: 2
Na forum od:
17 lip 11, 10:14

Post 18 lip 11, 18:28

No własnie w jaki sposób wybieracie filmy, które obejrzycie na festiwalu.
Ja mam już własny algorytm dokładnie opisałem go na blogu do którego link znajdziecie poniżej:

http://tomiga.wordpress.com/2011/07/18/jak-wybierac-filmy-na-nowe-horyzonty/

Nawet jeżeli macie sprawdzone sposoby, to być może przyda się Wam lista wszystkich filmów pełnometrażowych wyświetlanych w tego rocznej edycji wraz z ocenami z Filmwebu oraz IMDB
którą tam udostępniłem.

A jak Wy podchodzicie do selekcji? Może macie jakieś własne ciekawe spostrzeżenia.

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 18 lip 11, 19:47

Interesujący algorytm. Nie uwzględnia kryterium dystrybucji filmów po festiwalu ani możliwości obejrzenia filmu w sezonie poprzedzającym (w tym roku z sekcji Sezon 2010/2011 nie oglądałem dotychczas tylko 3 pozycji). Co oznaczają skróty TS i KT?

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 18 lip 11, 20:48

Mój algorytm polega głównie na tym, że oglądam właściwie prawie tylko i wyłącznie kino nowe (choć akurat w tym roku zrobię trochę wyjątków dla tego osławionego porno z Japonii;>), najlepiej, jak pokazywane już było na jakichś festiwalach, są to filmy twórców, których znam albo pochodzą z geograficznie ciekawego aktualnie rejonu (vide Grecja w tym roku) i tak się w sumie uzbiera zawsze ze 30 tytułów, a potem sobie coś tam jeszcze do kompletu dobieram.

Avatar użytkownika
tomiga
 
Posty: 2
Na forum od:
17 lip 11, 10:14

Post 18 lip 11, 21:23

wks napisał(a):Interesujący algorytm. Nie uwzględnia kryterium dystrybucji filmów po festiwalu ani możliwości obejrzenia filmu w sezonie poprzedzającym (w tym roku z sekcji Sezon 2010/2011 nie oglądałem dotychczas tylko 3 pozycji). Co oznaczają skróty TS i KT?


Tak powiewaz czesc filmow ktore moglem zobaczy wczesniej z roznych wzglednow mogly mi umknac wiec NH to tez okazja aby nadrobic zaleglosci.

A po sezowe... na niektore filmy latwiej sie wybrac w czasie NH niz pozniej. Ale np. Almodovara zostawilem sobie na pozniej.

TS i KT to notki prywatne ;) Priorytety niezbedne do selekcji z moja dziewczyna.

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 19 lip 11, 15:55

:))))) Mambala nie wierzę, że w katalogu napisano cyt
dzięki długim czasem nawet kilku minutowym ujeńcią ...nie żeby czepiać się, ale jak cytujesz to przepisz uważnie :)))...wyjątkowo drażni mnie taki błąd ..wiec wybacz uwagę

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 19 lip 11, 16:03

ja juz nie wiem czym sie kieruję, ale co roku trochę tym samym a trochę czym innym ..w tym pierwszenstwo ma kino azjatyckie. Też niektóre filmy o sztuce...a poza tym jakos wybieram impulsowo. Zastanawiam się czy nie obejrzeć wszystkich filmów polecanych przez Joasię Łapińską :)))..jakoś jakby mam chęć na eksperymenty i dziwadła. tez` wybiórczo Terry G i Wilczyński

natomiast nie intryguje mnie jakos Pinku, moze niesłusznie :)
Nekes ...moze poczytam to zechce
Munk...wiem czego sie spodziewac , wiec mnie nie ciagnie

bylam najezona na kino norweskie, ale widzę, ze trochę filmow jednak mnie zaciekawilo

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 28 lip 11, 1:29

Unikam kina z Japonii, Chin i Korei. Nie potrafię zrozumieć tamtejszej kultury, obyczajów (męczy mnie rozmowa z Azjatą, który zamiast powiedzieć "Nie wiem, spytaj kogo innego", uśmiecha się i kiwa głową), poddańczej mentalności (to akurat tyczy się tylko Chin, gdzie indziej nie widziałam jej przykładów), zupełnie różnych religii, odmiennego kalendarza, strasznie mnie też rozprasza brzmienie koreańskiego języka. Nie potrafię po głosie stwierdzić, czy to, o czym Koreańczyk mówi, cieszy go, czy martwi, mam wrażenie, że intonacja jest cały czas identyczna. Tak więc fabuły tamtejszej produkcji raczej omijam, bo bariera kulturowa mnie przerasta, za to interesujące są o tych krajach filmy dokumentalne.

wwww_www_ww_w
 
Posty: 20
Na forum od:
28 lip 11, 10:01

Post 29 lip 11, 21:12

Czytam opisy i wybieram to co najchętniej bym obejrzał po ich lekturze i nie koliduje mi z pracą (w wiekszości sprawdza się u mnie).


Powrót do O wszystkim innym