Napisy w filmach

Filmidło - powidło. Ogłoszenia, anonse, apele, protesty.
Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 24 lip 12, 19:54

Doceniam to, że dystrybutor ten sprowadza ambitne filmy. Ale litości, kogo oni zatrudniają do tworzenia napisów? Liczne literówki i błędy interpunkcyjne widziałam wcześniej w filmach dokumentalnych, teraz to samo w "Grze". Mogę sobie tłumaczyć, że ciemnoskórzy imigranci nie znają dobrze szwedzkiej gramatyki i dlatego błędne zdanie przetłumaczono jako "Ten iPhone'a ktoś zakosił". Mogę uznać, że Jon w pierwszej scenie nie był nazwany Janem, tylko mi się przywidziało. Albo to dwie wersje tego samego imienia. Ale jak wyjaśnić to, że miejscowy upewniając się, czy rozmówca rozumie, o czym mowa, pyta "Wiesz co chodzi?" Czy tłumaczowi nikt nie robi korekty?
Ostatnio edytowano 1 sie 12, 18:24 przez Melomanka, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 25 lip 12, 7:43

To prawda, że jakość polskich napisów - i to nie tylko u tego dystrybutora - schodzi na psy. Literówki pal licho, może się zdarzyć, choć nie powinno, ale liczne ortografy i błędy interpunkcyjne (o stylistyce nawet nie mówiąc) to coraz powszechniejsze zjawisko, niestety.

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 1 sie 12, 17:51

Dziś byłem na Rzeczy o moich smutnych dziwkach i muszę niestety wrzucić kamyczek do ogródka Best Filmu (w sumie szkoda, że ten wątek się nazywa Against Gravity, bo oni w tym przypadku niewinni) - otóż pośród licznych ortografów, jakimi nas uraczono w polskich napisach, można też było przeczytać jeden szczególnie rażący, gdzie "pomylono" 'rz' z 'ż'. Już nie pamiętam, jakie to było słowo, no ale litości - czy tego nie można było chociaż przepuścić przez słownik w edytorze i popatrzeć, co zostało podkreślone?

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 1 sie 12, 18:24

Zmieniłam tytuł, niejeden dystrybutor daje nam okazję do ponarzekania.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 30 wrz 12, 16:56

Przed każdym filmem w Heliosie widzę zwiastun Chińczyka na wynos z tekstem "te twoje spojrzenie"... :roll:

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 22 lis 12, 20:37

Drogi autorze napisów do węgierskiego Egzaminu (niepodpisany na końcu) "nie dziękuję" to nie to samo co "nie, dziękuję", tak jak "nie teraz" nie jest zamienne z "nie, teraz". Tu nie trzeba mieć wykutych zasad interpunkcji, wystarczy rozumieć znaczenie zapisywanych zdań i ich kontekst.

Grzes napisał(a):Jeśli ma to aż tyle kosztować, to ja bym oczekiwał co najmniej kopii DCP (o jakości, jaką się w tym formacie da uzyskać), a jeśli dystrybutor nie jest gotowy dostarczyć kopii takiej jakości, to jak może oczekiwać podobnych cen. Żyjemy w takich czasach, że filmy są dostępne na wyciągnięcie ręki, w sieci. Jeśli ktoś chodzi do kina, to nie dlatego, że ma taki kręgosłup moralny, tylko dla czasu (tzn. żeby obejrzeć film najkrócej po premierze) i jakości. Jeśli widz subiektywnie nie odczuwa istotnej przewagi pod tymi względami, przestanie przychodzić do kina.

A ja oczekuję od filmu w kinie poprawnych językowo napisów. Bo jakbym chciała czytać takie z błędami interpunkcyjnymi wypaczającymi sens wypowiedzi, to mogę sobie zostać w domu i oglądać filmy ściągnięte z netu, np. Matrixa z tekstami "Neo to ja" zamiast "Neo, to ja" albo "Idź w lewo, nie w prawo" zamiast "Idź w lewo, nie, w prawo".

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 22 lis 12, 21:46

Napisy do "Na zawsze Laurence" są tak najeżone literówkami i błędami interpunkcyjnymi, że aż szkoda gadać.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 27 sty 13, 0:41

Pięć rozbitych kamer:
Zabrali nam całą część.
Długo czekałam na chwilę.

Ach, ten kłopotliwy biernik. Odmieniając za każdym razem inaczej przynajmniej ma się pewność, że raz się trafi :P

Broken:
Niech to szlak!
Ożeniesz się z nią?

Ludzie, ja wam zrobię korektę w ramach wolontariatu, tylko nie wypuszczajcie w obieg takich niechlujnych napisów...

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 27 sty 13, 1:11

O tak, napisy do "Broken" są niemożliwie wręcz skopane. Inny przykład: raz "wyrządzić", raz "wyżądzić" (sic!). Mówiąc zupełnie szczerze, dokładnego wyrazu nie pamiętam, ale błąd był właśnie ten. Już nie wspominam o tym, że film leci ze zwykłego BR - na szczęście ekrany, na których jest wyświetlany, są małe (przynajmniej w Warszawie).
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 27 sty 13, 11:03

W PRL-u to wiadomo było kto odpowiada za błędy ortograficzne tłumaczeń bo to było stanowisko w instytucji i można było dymisjonować jeżeli sobie taki ktoś nie radził. A dziś - dziki zachód, moja kopia, mogę sobie tłumaczyć dowolnie - z błędami, cenzurą itp. ; nie ma Rady Tłumaczenia Narodowego,

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 3 mar 13, 13:41

Dzisiejsze bęcki dla dystrybutora pod tytułem Spectator - za przynajmniej trzykrotne "rządania" w napisach do Porwania.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 3 mar 13, 13:59

Prawdę mówiąc, to w większości filmów oglądanych przeze mnie w tym roku w kinach były jakieś napisowe babole. Straszne.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 9 mar 13, 20:50

Łańcuchy wolności:
postodernizm
biorac pod uwagę akt, że...

I chyba już przywykłam do tego, że w napisach filmowych odmiana słowa "ta" w bierniku jest na chybił trafił, mamy na przemian "tę książkę" i "tą książkę".

Ale treść to jedno, a wygląd napisów - drugie. We wspomnianym filmie czcionka była biała z "dziurawym" czarnym obramowaniem. Na jasnym tle czytało się trudno, a kiedy mówiono językami Jugosławi i polskie napisy były nałożone na angielskie, również białe, to dopiero była zabawa :P

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 26 maja 13, 20:52

Zgodnie z zapowiedzią - osobny temat dla koszmarnych napisów na festiwalu Planete Doc. Na czternaście obejrzanych przeze mnie filmów obcojęzycznych JEDEN (Prywatny wszechświat) był bezbłędny. To jest 7%!

Nagminnie powtarzające się błędy:
— Liczebniki to dla twórców napisów czarna magia. Zapisują liczebniki porządkowe bez kropki, czasem tę kropkę zupełnie absurdalnie dorzucą do liczebników głównych, przypominają sobie o niej również pisząc godziny i daty, gdzie akurat jest to błędem. Godziny są też często pisane niechlujnie jak na gadu-gadu - "18" zamiast "18.00".
. . . ."To już 3 raz."
. . . ."Była 6. po południu."
. . . ."Jest już 21, a słońce nie zachodzi."
. . . ."O 18 albo o 19 puścimy..."
. . . ."od 21 do północy"
Do tego cyfry w zdaniach, w których powinno się zapisywać liczby słownie:
. . . ."3 z nas musi opuścić to miejsce."
I cudaczne końcówki:
. . . ."ludzie po 80-tce" - Osiemdziesiąttce?
— "Jeżeli" i "skoro" to archaizmy. Teraz pisze się wyłącznie "jak":
. . . ."Jak mam to sprawdzić, jak mi nie mówisz?"
. . . ."Jak to ma tak wyglądać..."
. . . ."Jak pan wyśle butelkę, będzie mi bardzo miło."
. . . .(Wszystko to z jednego filmu, było w nim takich zdań dużo więcej)
— Wariująca interpunkcja:
. . . ."Na naszym osiedlu, mieszkał mężczyzna."
. . . ."Uwierzyłam w to, że przeżyłam dopiero w samolocie." - Dopiero w samolocie
. . . .przeżyłam, a wcześniej umarłam.
. . . ."Dobra ustawimy to."
— Sformułowania sugerujące, że napisy tworzył obcokrajowiec:
. . . ."Nie umiałam zrozumieć, po co to robi." - mowa nie o wieloletniej próbie zrozumienia
. . . .dziwnego zachowania, tylko o sytuacji, która trwała kilka minut
. . . ."Wysiadała z busa i uściskała nas." - Kilka razy wysiadała, aż wreszcie ich uściskała?
. . . ."Co robicie, słysząc naszej audycji?"
. . . ."Mieliśmy dużą ilość problemów." - Problemy są niepoliczalne?
— Powtórzenia
. . . ."się zastanawiam się"
. . . ."Żal mi jej tej pani."
— I generalnie jedno wielkie niechlujstwo:
. . . ."Pracuję w dla stowarzyszeni."
. . . ."Czego jeszcze szanowny pan życzy?" (Nie chodziło bynajmniej o składanie życzeń.)
. . . ."Jest to spowodowane przez upływa czasu."
. . . ."Dostałam to do koleżanki."
. . . ."Całe szczęście są zasady."

(Cytaty pochodzą głównie z filmów Kocham radio, W złym miejscu i w złym czasie, Syndrom wenecki, Maszeruj i równaj do lewej, Zamrażając lód, Ostatni etap.)
Ostatnio edytowano 1 mar 14, 17:01 przez Melomanka, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 26 maja 13, 21:45

Tak jak podejrzewałem - żadnego nie miałem okazji zobaczyć ;) Miałaś po prostu pecha. Lista imponująca, szczególnie irytują mnie rzeczy w stylu "80-tce". Jakby nie można było napisać "osiemdziesiątce".
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 30 maja 13, 19:53

Dla Ellen:

Joby Taylor
Joby Tylor
Joby Taylor
Joby Tylor

I tak w kółko.

Przecinki reglamentowane:
Proszę wejdź.
Napijesz się Joby?

Czy Joby to jakiś napój?

Jeden z brakujących przecinków znalazł się tutaj:
Proszę, się częstować.


I takie tam standardowe niechlujstwa:
dziś popołudniu
powiedź mi, co lubisz

Całe szczęście dla twórcy napisów, że Joby Taylor-Tylor nie był zbyt rozmowny :-P

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 18 cze 13, 15:24

Spectator bije wszelkie rekordy w kwestii niechlujstwa napisowego. Kopia filmu Michael Haneke. Zawód: reżyser zawiera tyle bamboli, że strach się bać. Nie mam aż takiej pamięci jak Melomanka, nie wypiszę tu przykładów (jedyne, co pamiętam, to 'do' w znaczeniu 'to'), lecz nie tylko o poczciwe ortografy tu chodzi. Te napisy wyglądają, jakby je najpierw przekładał Google Translator, a później nikt tego nie przeczytał, dlatego pojawiają się nie wiadomo po co jakieś niepasujące tu imiesłowy, poprzekręcane są wyrazy, poucinane słowa, a nawet zdania. Bełkot, krótko mówiąc. Dobrze, że przynajmniej tytuły filmów Hanekego nie są poprzetłumaczane, jak komu pasowało, ale całość i tak - jedna wielka zgroza. To byłaby żenada na doświetlanych podczas festiwali napisach, a co dopiero, jak to jest na sztywno powklejane w kopię.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 23 lip 13, 23:36

Zaślepiona:
- Czy w samolocie muszą być i drony i rakiety?
- Amerykanie mają i to, i to.

Czyli znów to samo - jeśli nie wiesz, która wersja jest poprawna, stosuj obie naprzemiennie, co drugi raz trafisz.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 25 lip 13, 0:13

Na włościach:

Mam tu trochę sowich rzeczy.

Wypluwki?

Jadłem pogrzane kluski.

Pogrzało to chyba autora :-P

- Mam jeszcze takiego T-shirta.
(...)
- Daj tego T-shirta.

T-shirt, do cholery. Kogo, co - biernik. "Dać" może się łączyć z dopełniaczem jedynie w przypadku dopełniacza cząstkowego, ale nie kiedy rzeczownik to jeden policzalny przedmiot!

Chyba łatwiej by było dzielić się na forum nowiną, że jakiś film ma porządne napisy, a nie że wszystkie po kolei mają niechlujne... No więc w napisach do Anomalii nie zauważyłam żadnego błędu. Ich autorem jest Piotr Kotowski.

jubi
 

Post 25 lip 13, 4:17

Osobiście mam lekkie podejrzenia, że tłumacz przysnął na Diazie skoro przetłumaczył "I've got this." jako "Już to mam." w sytuacji gdzie chodziło o zapewnienie, że wszystko jest okej :)

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 25 lip 13, 4:30

W Na włościach błędy są głównie w końcówce, jakby autor zaczął sprawdzać, co napisał, ale im dalej w las, tym bardziej zapał go opuszczał...

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 26 lip 13, 20:36

Ech, te nieszczęsne liczebniki...

Nie:
Torturowano ich do 3 lub 4 nad ranem.

Niby oczywiste, że ludzi torturowano do trzeciej lub czwartej nad ranem. Jednak z zapisu wynika, że nad ranem torturowano maksymalnie trzy lub cztery osoby.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 27 lip 13, 0:44

Jak ktoś nie wie, że "take for granted" ma dwa znaczenia, to może niech lepiej się douczy, zanim zacznie tłumaczyć napisy do filmów, bo potem dowiadujemy się, że jedna z postaci w "Norte" uznała ranę na nodze za oczywistą, podczas gdy jasne jak słońce jest, że chodzi o to, iż tę ranę po prostu zlekceważyła. Co to w ogóle znaczy "uznać ranę na nodze za oczywistą"? Toż nawet jeśli napisy były tłumaczone bez oglądania filmu, kontekst mówi wszystko.

To tylko kolejny przykład, bo byków wszelkiego typu jest MASA. Może powiem wprost: tegoroczne napisy do filmów sugerują, że dla festiwalu pracują skończeni dyletanci (by nie powiedzieć ostrzej). W jakimś innym wątku wymieniłem parę szczególnie pożałowania godnych byków, ale to tylko kropla w morzu niechlujstwa i niewiedzy (chyba najbardziej "uśmiałem się" na "Rubber's Lover", gdzie napisy polskie i angielskie mają ze sobą wspólny jedynie ogólny sens, a i to bardzo z grubsza). ŻENADA.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 27 lip 13, 12:33

Piotr Kotowski, którego pochwaliłam za Anomalię, w napisach do We mgle palnął "Na podstawie powieści Wasilija Bykova". I imię, i nazwisko odmieniono po polsku, ale imię zapisano alfabetem polskim (Васи́лий - Wasilij), a nazwisko - angielskim, ograniczonym w porównaniu z cyrylicą (Бы́ков - Bykov). Pomieszanie z poplątaniem.

Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 27 lip 13, 23:26

To jeszcze nic, dzisiaj na seansie "Mózgu" pojawiały się nazwy pór roku i miesięcy po rosyjsku, a więc "Marm" czyli rosyjski marzec przetłumaczono: Maszeruj!
Google tłumacz jest darmowy, po co festiwal płaci tłumaczom? Wychodzi na to samo.
"let's just imitate the real, until we find a better one..."

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 27 lip 13, 23:35

psubrat napisał(a):"Marm" czyli rosyjski marzec przetłumaczono: Maszeruj!

:D

psubrat napisał(a):Google tłumacz jest darmowy, po co festiwal płaci tłumaczom? Wychodzi na to samo.

Sprawdziłam - "give me this book" tłumacz Google przetłumaczył jako "daj mi tę książkę". On jest lepszy od tłumaczy z tego festiwalu!

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 28 lip 13, 11:49

Cezar musi umrzeć - 76 minut filmu, około 100 błędów interpunkcyjnych. Jestem pod wrażeniem.

Niechże ktoś pani Justynie Niewiadomskiej sprezentuje słownik języka polskiego.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 29 lip 13, 1:31

Bodaj "Senada": "For your health brother" (pomińmy może brak przecinka w napisach angielskich) przetłumaczone jako "Za zdrowie twojego brata".

Ja wysiadam.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
paNMieczyslaw
 
Posty: 256
Na forum od:
10 cze 05, 8:48

Post 29 lip 13, 18:54

Yodę mistrza może naśladować bohater chciał.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 2 paź 13, 19:27

Przeszłość - dwójka dzieci się kłóci, padają standardowe okrzyki typu "odczep się", "spadaj" itp., aż w końcu dziewczynka mówi chłopcu:
- Jesteś wirus!

Padłam.

malyisza
 
Posty: 3
Na forum od:
1 mar 14, 15:32

Post 1 mar 14, 15:38

Jak czytam niektóre napisy w filmach, to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać... Obrazek
Ostatnio edytowano 6 mar 14, 12:57 przez malyisza, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 1 mar 14, 18:14

Ja praktykuję jedno i drugie równocześnie.

Naprawdę zastanawiające jest, jak bardzo obniżył się poziom napisów do filmów w ciągu ostatnich kilku lat. Bo jakoś nie wierzę, że kiedyś po prostu tego nie zauważałem.
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 1 mar 14, 18:21

A propos - jak wyglądają napisy w Scenie zbrodni? W zwiastunie są białe bez obramowania i na jasnym tle są nieczytelne.

Avatar użytkownika
razmus
 
Posty: 5
Na forum od:
27 kwi 14, 15:02

Post 27 kwi 14, 15:09

A jeszcze gorzej trafić na fanów lektora;p Czasami coś takiego psuje cały film. No,ale napisy niestety trafiają mi się ostatnio gorsze.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 28 kwi 14, 19:57

Oh Boy - główny bohater nazywa się Niko Fischer, ale na polskich napisach najwyraźniej zmienił narodowość, bo nazywa się Fisher. Podobny (choć mniej typowy, bo w końcu w Polsce wszystko, co jest w obcym języku, musi być koniecznie po angielsku) błąd był niedawno w napisach do Smaku curry - główny bohater nazywał się Fernandes, ale nasz tłumacz zrobił z niego latynosa (Fernandeza).

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 5 sie 14, 16:32

Króla w Nowym Jorku Chaplina, wprowadzonego do kin przez Art-House, opracowywali ani chybi jacyś analfabeci. Były w polskich napisach m.in. "napewno", "zarządać", "poddawać w wątpliwość" oraz amerykanin - koniecznie przez małe a; za to, aby bilans się wyrównał, Amerykański był przez A duże. Literówek typu Ruper zamiast Rupert nawet nie liczę. Podczas seansu opadło mi wszystko, co opaść mogło.

Avatar użytkownika
m4ro
 
Posty: 581
Na forum od:
27 lip 10, 0:33

Post 13 sie 14, 20:36

W Tales from the Quadead Zone na ekranie na kilka sekund pojawił się napis "16 July", co zostało przetłumaczone jako... "16 czerwca".

We Wrogu: "183 cm, 72 kg" zostało przetłumaczone na "3 cm, 2 kg".

Za to napisy do Ojcowie, matka i ja to jedna wielka literówka. Tłumacz chyba pisał je z zamkniętymi oczami i to bez oglądania filmu. Mnóstwo literówek i błędów typu "widziałem", "pisałem", kiedy mówiła kobieta.
Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.

wikong
 
Posty: 1
Na forum od:
12 wrz 14, 13:10

Post 12 wrz 14, 13:21

Tak krytykujecie nie ma idealnych tłumaczów zawsze znajdą się jakieś błędy.

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 13 wrz 14, 10:39

wikong napisał(a):Tak krytykujecie nie ma idealnych tłumaczów zawsze znajdą się jakieś błędy.


Powyższe zdanie jasno dowodzi, że błędy Ci specjalnie nie przeszkadzają. ;)
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 17 gru 14, 22:44

Mężczyzna, który kochał kobiety w ramach objazdowego przeglądu filmów Francoisa Truffauta (Vivarto):

Frawie wszystkie zdania rozpoczynające się od dużej litery P miały... literkę F, np.:

Fo wszystkim...
Fewnego razu...
Fokochałem panią...

Z kolei cyferka 8 była literką S...

Normalnie szok!

Plus inne błędy (gramatyczne, interpunkcyjne i ortograficzne).

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 17 gru 14, 23:12

To są bardzo ciekawe błędy, bo wyglądają jak zrobione przez jakiś program do automatycznego rozpoznawania pisma (jeszcze wielkie I i małe l powinny być ze sobą regularnie zamieniane). Tylko skąd te napisy miałyby być zeskanowane?

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 12 lut 15, 20:43

Film Wyspa kukurydzy ma jakieś dwadzieścia linijek ścieżki dialogowej, pod jej opracowaniem podpisały się dwie osoby. Efekt ich pracy to między innymi zdanie "Nie jesteś zadowolony naszą wizytą?" :roll:

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 13 lut 15, 18:56

Melomanka napisał(a):Film Wyspa kukurydzy ma jakieś dwadzieścia linijek ścieżki dialogowej, pod jej opracowaniem podpisały się dwie osoby. Efekt ich pracy to między innymi zdanie "Nie jesteś zadowolony naszą wizytą?" :roll:


No, ale te dialogi wyglądały na drętwe także w języku oryginalnym. Ten film bez dialogów byłby lepszy.

Avatar użytkownika
Jarosz
 
Posty: 1722
Na forum od:
5 cze 07, 7:48

Post 10 sty 16, 12:23

Obejrzałem kilka tytułów w ramach T-Mobile Nowe Horyzonty Tournée 2016 i z przykrością muszę stwierdzić, że polskie napisy są w tym roku wyjątkowo niechlujne. Po kim jak po kim, ale po Stowarzyszeniu Nowe Horyzonty się tego nie spodziewałem. Z kopiami kinowymi niczego się już raczej nie da zrobić, ale może przynajmniej ktoś się zmóżdży i przeskanuje te listy dialogowe PRZED wysłaniem boksu DVD do tłoczenia. Nie mam takiej pamięci jak Melomanka i nie jestem w stanie wskazać, gdzie konkretnie znajdują się rozmaite byki (a samych ortografów jest na pęczki, o innych rodzajach błędów już nawet nie wspominając), ale szczególnie mnie ubodły 'choć' w znaczeniu 'chodź' w Pasolinim i 'może' w znaczeniu 'morze' w ciągu pierwszych 20 minut Tysiąca i jednej nocy – cz. 3, oczarowany. Wstyd na cały las!

worren
 
Posty: 200
Na forum od:
15 sty 11, 11:47

Post 10 sty 16, 13:52

Oglądając wczoraj Tysiąc i jedną noc – cz. 3, oczarowany w ramach Tournee też byłem zaskoczony na minus sporą ilością literówek w napisach. Poza wspomnianymi już błędami wyłapanymi przez Jarosza mnie się rzuciło w oczy także wielokrotne brak "s' w słowie nas. Na szczęście niewiele osób to widziało, bo na wczorajszej projekcji finalnej części trylogii Gomesa w Katowicach byłem dosłownie sam na sali. Na Lucyferze było już frekwencyjnie znacznie lepiej, na moje oko ok. 50 osób.


Powrót do O wszystkim innym



cron