W tym roku ERA odbędzie się po raz ostatni. Już nie będziemy mówić: "byłem na Erze", "jadę na Erę", "fajne filmy widziałem na Erze", "Era, moja miłość", "niezłe laski są na Erze", "Era to niezapomniane impry do rana" itd. etc.
16.09.2011 nastąpi rebranding (fuj, co za okropne słowo - po prostu zmiana nazwy marki) głównego sponsora Nowych Horyzontów. Era będzie od tej daty już jako T-Mobile.
I aż przykro będzie patrzeć, że w 2012 będzie to już T-Mobile Nowe Horyzonty.
I co? Będziemy mówić: "De-Bilne Nowe Horyzonty", "jadę oglądać filmy z De-Mobilu", "jestem Te-Bilem Horyzontowym i połykam co roku 50 filmów", "masakryczne laski są na De-Mobilu", "koszmarne popijawy do rana na Timobilu" itd. etc.
A tak swoją drogą - czy koniecznie główny sponsor musi być w nazwie imprezy?