uwagi codzienne

[masakrytyczna]

1. kawa. W ubiegłym roku Nescafe (sponsor przeca) rozlewał kawe wszystkim chętnym i w każdej ilości. Widac nie przyniosło im to spodziewanych efektów marketingowych, bo w tym roku posucha - ale jeśli dałoby sie ich namówić na "repeat" np za rok, to prosze. kawa się przydawała!

2. reklamy wiem ze muszą być. ale sugerowałbym kilka rodzajów spotów tego samego sponsora (np całą serię redbulla) bo non stop to samo czyni efekt wprost przeciwny od zamierzonego. chello bede unikał do końca życia:-)

3. biuro festiwalowe na zamku(miejsce/organizacja), klub festiwalowy , rozdawnictwo gazetki, informacja, rowery, autobusy - wszystko świetne. Gratuluje, i dziękuję

4. marzyłbym o kilku happeningach (np w stylu ubiegłorocznych modłów arabskich z wieży kościoła! chylę czoła!) dziejących sie w przestrzeni miasta. kina żyją, ale w mieście troche smutno. wiem wiem...wszyscy spiesza z kina do kina:-)

[Roman Gutek]

masakryczna: dziękuję bardzo...To wielki zastrzyk energii dla nas, te Twoje słowa... Może coś uda się jeszcze poprawić. Myślę, że Japończycy z SHIBUSAHIRAZU ORCHESTRA pojawią się rownież w mieście z happeningiem, jest ich ponad czterdzieścioro...Pozdrawiam. Roman Gutek

[still7]

program festiwalowy jest niezwykle wysmakowany, a z organizacji można być tylko dumnym - gratuluje ze wszystkich sił! jeden drobny szczegół, który wydaje się możliwy do poprawienia: podnieść plansze, na której wyświetlane są pl napisy (nawet 20cm pomoże by mniej osób musiało się rozglądać). pozdrawiam

[kalx]

zgadzam sie w pelni z masakrytyczna. z moimi znajomymi doszlismy do tego samego wniosku o reklamach i ich przeciwnym skutku. a kawa w tym roku byla, tylko w sproszkowanej formie, co utrudnialo konsumpcje na miescie. ale ogolne wrazenie jak w zeszlym roku- swietne, moze nawet lepsze -wypasione centrum festiwalowe, jakos przyjemniej w autobusach i lepsza strona internetowa, z recenzjami (co jest bardzo przydatne przy rezerwacji, w zeszlym roku wybieralam po tytulach i nazwiskach - dzieki temu zobaczylam "bad guy", ale tez niestety "tiny snowflakes"). wracam za rok na pewno, tym razem jako wolontariuszka albo przynajmniej z karnetem na calosc. dziekuje romanowi.