PPHP (i to ja mam dziwnego nicka? ;P) to jest jakiś pomysł, ALE... no ja nie jestem w żadnym calu profesjonalistą - przewodnikiem, tylko amatorem historii sztuki i nieskończonym historykiem na 3 roku. w związku z tym mam pewne obawy, czy podołałbym takiemu zadaniu.
brzmi to jednak bardzo zachęcająco, więc może jeśli nie w tym, to w przyszłym roku zorganizuje się takie obchody naukowe jakoś bardziej oficjalnie? w tym roku byśmy (my, bo zebrało mi się kilka osób do pomocy) po prostu zebrali grupkę zainteresowanych i zobaczyli co z tego wyjdzie.
poza tym ja już mam fuchę: w kinie Central

ale nie powiem, faktycznie bardziej bym wolał pobawić się w przewodnika. bliższe to moim zainteresowaniom, niż przedzieranie biletów
zastanowię się nad Twoim pomysłem. dzięki za podrzucenie tej koncepcji.