Tak więc od 14 stycznia mamy tę możliwość zobaczyć "Her" w kinach, no i ciekaw jestem, czy ktoś z was już z tej możliwości skorzystał. Bo ja właśnie jestem po seansie... i po tylu rekomendacjach od znajomych i od znajomych znajomych spodziewałem się czegoś o wiele lepszego. Jak dla mnie ładna bajka ze zmarnowanym potencjałem. Piękne pomieszczenia, piękne przestrzenie, piękni ludzie, którzy pięknie się spijają i którzy pięknie brzmią. Ale jakby warstwa fabularna kuleje. Niektóre wzniosłe momenty wywoływały u mnie śmiech. To, co ten film stara się przekazać, dla mnie jest tak toporne i truistyczne, że kompletnie nie jestem w stanie tego kupić.
Ktoś widział już?
EDIT: Tak w ogóle to cały czas miałem wrażenie, że oglądam ekranizację piosenki Kate Bush "Deeper Understanding"
