Tomek napisał(a):No właśnie dla mnie te filmy róznily sie bardzo od pozostalych z mainstreamu ale moze to byc kwestia osobistego odczucia.
Mrozikos667 napisał(a):PS. Aż strach takie tytuły jw. na tym forum wymieniać
tangerine napisał(a):Ale też na początku lat 90. Hollywood był znacznie ambitniejszy niż obecnie. Lubiałem oglądać takie filmy jak Życie Carlita z Alem Pacino czy Doskonały świat z Kevinem Costnerem
doktor pueblo napisał(a): Bo dla mnie to jest pytanie w stylu: "posłuchałbym jakiejś muzyki popularnej, co polecacie?". Oh well, wybór jest ogromny.
doktor pueblo napisał(a):Np. puszczany obecnie w kinach "Szpieg" jest pierwszorzędnym filmem drugorzędnym.
Jarosz napisał(a):Wszystkie splendory dla Meryl Streep były chyba za całokształt, nazwisko tudzież imponujące noszenie charakteryzacji, bo sama rola Margaret T. okazała się grubo poniżej możliwości tej skądinąd znakomitej aktorki.
y napisał(a):michelle bardzo lubię, ale z oscarem to może jeszcze nie teraz, nie za ostatnio nominowaną rolę; co do spadkobierców - oj b.hrapkowicz (i nie tylko on) by się obruszył, on ceni ten film)
Powrót do O filmach na dużym i małym ekranie