11 lut 06, 11:28
Sylvix jesli rzeczywiscie kino Iluzjon jest zagrozone, to bardzo chetnie wlacze sie w jego ratowanie wlacznie z przykuwaniem sie lancuchami do dzwigow.... ale:
(i) Z tego linku, ktory przyslalas nie dowiedzialem sie przed czym wlasciwie mam bronic Iluzjonu. Wiem tylko o " jakiejs szemranej spolce MAX-FILM". Ktora ma "jakies" plany. (O samej firmie pewnie pan Roman moglby cos powiedziec., w zwiazku z Jego perypetiami z kinem WARS)
(ii) Artykul z Wybiorczej jest raczej dziwny. Autor puszcza wodze fantazji, czesto na caly akapit, np.
Jeżeli budynek miałby mieć kilka pięter, a tylko dwie sale kinowe, to mogłyby się tam zmieścić także np. biura na wynajem. Nie byłby to precedens(...)
Juz nawet daruje autorowi, to ze w zimie nie byl chyba w Iluzjonie:
Kino nie ma klimatyzacji, przez co zimą szczęka się tam zębami, a latem jest tak duszno, że trudno skupić się na filmie.
Ale ja chcialbym sie dowiedziec, co wlasciwie MAX-FILM moze zrobic, a nie co sie im marzy. Po przyczytaniu artykulu mam wrazenie, jakby Iluzjon do nich nalezal. Czy to prawda? Czy Filmoteka podnajmuje budynek, a moze tylko ustala repertuar? Nie wiem i nie dowiedzialem sie tego z artykulu. Zwlaszcza, ze sa w artykule fragmenty ktore wskazuja, ze to nie jest w pelni prywatna inwestycja:
Nie ma określonych żadnych terminów, a choć rozmawiałem o pomyśle z urzędnikami Ministerstwa Kultury, na razie nie ma na ten cel zarezerwowanych żadnych pieniędzy.
(iii) No i nieszczesny list. Wybacz, ale nie moge sie pod czyms takim podpisac. Dla tych, co nie czytali kilka kwiatkow:
Ponieważ od dawna krążą po mieście słuchy, że Filmoteka Narodowa ma jakieś plany związane z budynkiem kina Iluzjon, a słuchy te potwierdzają pośrednio, anonimowo i nieoficjalnie pracownicy kina
Wierzymy, że o roli instytucji Iluzjonu nie trzeba Pana uświadamiać
(...) nie damy sobie wciskać kitu przez spółkę Max-Film. Dość już narozrabiała w kinie Wars i naszym zdaniem wbrew interesowi publicznemu zniszczyła wartościowy architektonicznie budynek kina Praha.
Jedyne co sensowne w tym liscie, to bardzo ukryta prosba o wyjasnienie sytuacji. Ale nie mozna konczyc listu grozbam:
Informujemy także, że w przeciwnym razie nie zamierzamy poprzestać na akcji internetowej - mamy w zanadrzu niejeden pomysł.
(iv) A teraz moje zdanie na temat dzialan. Po pierwsze nalezalo by sie na poczatek czegos dowiedziec (Do kogo nalezy Iluzjon, na ile pomysly MAX-FILMu moga zostac zrealizowane...) Po drugie przystopowac "Inicjatywe Ratujmy Iluzjon". Obawiam sie, ze ich partyznckie dzialania nie przyniosa specjalnie wiele dobrago, a moga zrazic urzedasow. A potem moznaq sie bedzie zastanowic nad jakimis dzialaniami, jak juz bedzie widomo o co (przeciwko czemu) grupa obroncow Iluzjonu wystepuje.
(v) Inicjatywa szczytna. Dla mnie Iluzjon to jest kino na Narbutta, bo od kiedy studiuje w Warszawce tam wlasnie sie znajduje. Ale tak na prawde to to, zeby Iluzjon uratowac trzeba do niego chodzic. Nie zabija sie kury znoszacej zlote jajka (chyba niechcacy zachaczylem o temat przyrodniczy z innego watku).
POZDRAWIAM
PS Przepraszam za wszelkie powtorzenia i ewentualne niejasnosci w tekscie.