11. Tydzień Kina Hiszpańskiego 2011

Festiwale, przeglądy, retrospektywy. Zapowiedzi. Wasze wrażenia.
Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 7 mar 11, 17:04

założę się, że Aity nie pokażą w Gdańsku
http://www.youtube.com/watch?v=t3kJNwxF08A
masz rację, Querelle, że może być ciekawa

AITA
Hiszpania 2010, 87'
Reżyseria: José María de Orbe
Zdjęcia: Jimmy Gimferrer
Występują: Luís Pescador, Mikel Goneaga

MFF San Sebastian 2010, MFF Rotterdam 2010

AITA przedstawia dzień po dniu "życie" rodzinnego domu reżysera w Kraju Basków, gdzie od lat nikt nie mieszka. Historia budynku sięga średniowiecza (XI-XII wiek) i miała istotne znaczenie dla dziejów regionu. Film opowiada o codzienności domu łącząc fabułę ze światem magicznym baskijskich mitów o nieśmiertelności duszy. José María de Orbe jest reżyserem niekonwencjonalnym. Swoją pasję do kina łączy z silnym zamiłowaniem do sztuk plastycznych, filmów eksperymentalnych oraz instalacji artystycznych.

Hiszpanie mają już program
http://www.manana.pl/hiszpanie/

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 7 mar 11, 19:27

Po zapoznaniu się z programem nasuwa się jeden wniosek - Festiwal Filmów Latynoamerykańskich to było znacznie ciekawsze przedsięwzięcie.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 7 mar 11, 19:31

A ja nawet nie muszę się zakładać, że we Wrocławiu nie pokażą (bo to w ogóle TKH nie dotrze).

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 7 mar 11, 19:36

ale faktycznie program kiepski, Grzesiu, może jak zostanie wreszcie otwarty DCF to pokażą

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 7 mar 11, 23:32

aszeffel napisał(a):założę się, że Aity nie pokażą w Gdańsku
http://www.youtube.com/watch?v=t3kJNwxF08A
masz rację, Querelle, że może być ciekawa/

W Katowicach Aita będzie (Światowid, 27 III, nd), więc pewnie w pozostałych miastach również, tak myślę (bo zestaw objazdowy chyba co roku jest taki sam we wszystkich pozawarszawskich kinach). Zwiastun całkiem obiecujący. Mam dziwne skojarzenia z Majewskim...

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 7 mar 11, 23:32

ja z programu mam zamiar zobaczyć prawie całą retrospektywę, te dwa filmy z G. Chaplin i film zamknięcia, reszta jakoś mało interesująca

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 8 mar 11, 0:26

Alexa de la Iglesiii widziałem tylko koszmarną Zbrodnię ferpekcyjną (pokazywaną 3 lata temu w kinach) i jakoś nie mam ochoty na inne jego filmy...

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 17 mar 11, 23:46

byłam dzisiaj na Hiszpańskim Cyrku i muszę powiedzieć, że oprócz tego, że fajnie zrobiony jest to film, widzę w nim potencjał na hiszpańskich Bękartów Wojny. podobało mi się, choć widzę jednak trochę monotematyzm u tego reżysera, bo trochę ten nowy podobny do Accion Mutante czy nawet Perdity Durango.

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 18 mar 11, 7:10

co za ironia - Aita w 3m zastanie mnie w Krakowie

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 21 mar 11, 0:06

ja bym bardzo prosiła obsługę w Muranowie, żeby jednak nie próbowała mrozić widowni w oczekiwaniu na seans tak, jak to miało miejsce dzisiaj przed Kamienicą w Madrycie. na sali nie dość, że było w przerwie zimniej niż na dworze, to jeszcze wiało gorzej niż w Tatrach z halnym i to opinia wszystkich, którzy siedzieli w mojej okolicy

Avatar użytkownika
michuk
 
Posty: 239
Na forum od:
30 lip 06, 0:25

Post 26 mar 11, 21:14

Jak zwykle świetny poziom flimów. Najbardziej wbił mnie w fotel chyba nowy Álex de la Iglesia. Skojarzenia z "Bękartami wojny" miałem od pierwszych scen, w których klaun wyrwany z cyrku morduje faszystów. Film de la Iglesii, w przeciwieństwie do Tarantino, to jednak nie tylko zabawa w kino, ale też czytelna metafora dwóch toksycznych miłości do ojczyzny, tutaj pod postacią pięknej Natalii. Widowiskowy, błyskotliwy, zabawny, a miejscami przerażający. W trzech słowach: do kina, marsz!

Ale wszystkie filmy, jakie oglądałem dały radę i festiwal zaliczam do bardzo udanych.

Recenzje ayyi i verdiany z warszawskiej edycji TKH: http://filmaster.pl/planeta/notki/tag/hiszpanie11/

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 27 mar 11, 15:07

Tydzień Kina Hiszpańskiego prezentuje przegląd największej europejskiej kinematografii (w żadnym innym kraju europejskim nie powstaje tak dużo filmów). Filmy z Hiszpanii mają swoich zwolenników i przeciwników, stąd nie dziwią odmienne podejścia do tego przeglądu na forum (z jednej strony ocena Festiwalu Filmów Latynoamerykańskich jako znacznie ciekawszego przedsięwzięcia i stwierdzenie o kiepskim programie tudzież negacja "Zbrodnii ferpekcyjnej" Alexa de la Iglesii, na drugim biegunie określenie o wbiciu w fotel przez "Hiszpański cyrk"). W programie (mam na myśli program prezentowany poza Warszawą - od kilku lat oglądam te filmy w Kinie pod Baranami) są pozycje lepsze i gorsze. W mojej opinii poziom festiwalu jest równy, tegoroczna edycja nie była słabsza od poprzednich. Jeśli miałbym wyróżnić lepsze pozycje, to dla mnie są nimi "Hiszpański cyrk", "Cela nr 211", "Samotna wyspa" i "Moskitiera" oraz przejmujący dokument "Zakazana pamięć".

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 28 mar 11, 15:34

Aita J.M. de Orbe - CUDOWNA!!! Dotknąłem absolutu... Nie ma w tym filmie absolutnie niczego, co bym zmienił, do czego bym się mógł przyczepić. Skończone arcydzieło (wiem, ciężar tego słowa przytłacza, ale w tym przypadku jest stwierdzeniem najbardziej celnym). Bardzo nowohoryzontowy. Po seansie nie miałem ochoty na ogladanie innych filmów, na jakąkowliek rozmowę na jego temat, chciałem uciec przed znajomymi twarzami (niezadowolonymi)...

wks napisał(a):Tydzień Kina Hiszpańskiego prezentuje przegląd największej europejskiej kinematografii (w żadnym innym kraju europejskim nie powstaje tak dużo filmów).

Ale czy ilość przekłada się na jakość? Za dużo fabuły w fabule, gadania, telenowel, filmów środka... W tamtym roku z dwóch filmów wyszedłem...
Najmilej wspominam TKH sprzed dwóch lat: wspaniałe Kulą w łeb Rosalesa (wielkie zaskoczenie po rozczarowującej Samotności), 53 dni zimy, hardcorowy Przejazd kolejowy, znane z ENH: genialne W mieście Sylwii Guerina, Cisza przed Bachem... To dopiero była edycja!!!

Kino francuskie rządzi!!!

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 28 mar 11, 16:24

Widział ktoś z Was Familystrip L. Minarro? Przegapiłem (pomyliłem dni), ech. Informacja, że Minarro był odpowiedzialny za Wujka Boonmee... Weerasethakula, zachęcająca do obejrzenia

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 28 mar 11, 17:25

Querelle napisał(a):Aita J.M. de Orbe - CUDOWNA!!! Dotknąłem absolutu... Nie ma w tym filmie absolutnie niczego, co bym zmienił, do czego bym się mógł przyczepić. Skończone arcydzieło (wiem, ciężar tego słowa przytłacza, ale w tym przypadku jest stwierdzeniem najbardziej celnym). Bardzo nowohoryzontowy.


Tak, jest to rzecz wybitnie nowohoryzontowa i wizualnie piękna, co pisałam nawet w swojej recenzji. Ale porównałabym seans Aity z sytuacją, w której oglądam rodzinny album z pięknymi, artystycznymi zdjęciami całkowicie nieznanych mi osób bez żadnego komentarza. Na chwilę forma przykuwa moją uwagę, ale na dłuższą metę czuje się jednak znudzona.

A sama impreza pod względem oferty programowej bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Obok Hiszpańskiego Cyrku, bardzo ciekawa była też Moskitiera w duchu greckiego Kła. Niezła Samotna Wyspa i ten lewacki Nawet Deszcz. W retrospektywie Iglesii wszystko mi się podobało.

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 29 mar 11, 8:54

Produkcja największej ilości filmów nie przekłada się na jakość, ale nie jest to problem związany nieodłącznie z Tygodniem Kina Hiszpańskiego. Ostatecznie najwięcej filmów na świecie produkuje Bollywood, a nie jesteśmy zalani falą hinduskich arcydzieł. Zresztą teza o przechodzeniu ilości w jakość kojarzy mi się z filozofią marksistowską.
Mam wrażenie, że kinematografia hiszpańska nie cieszy się na tym forum zbytnią popularnością, zwłaszcza w porównaniu np. z kinematografią francuską.. Niemniej trudno mi wskazać jakąś wyróżniającą się kinematografię jakiegoś kraju europejskiego. W mojej opinii aktualnie na uwagę zasługują filmy rosyjskie i rumuńskie. Dla mnie kultura iberyjska (baskijska, katalońska, kastylijska) ma większą siłę przyciągania.od wielu innych.


Powrót do O innych festiwalach i przeglądach filmowych