28 maja 10, 10:24
mnie w tym tekście rozbawił fragment:
"Film „Nie opuszczaj mnie” opowiada o miłości. Był pokazywany na Festiwalu Filmów Polskich w Gdyni. Dobrze ocenił go m.in. recenzent „Gazety Wyborczej” Paweł T. Felis".
(miłość Ci wszystko wybaczy)
przemawia do mnie to, co napisał Tadeusz Sobolewski, że tego filmu nie sposób oglądać, nie pamiętając o "Solidarnych 2010", Sobolewskiemu to się składa w jedną opowieść, reżyserka, biorąca odpowiedzialność za wszystkie swoje dzieła, ma na pewno tego świadomość, ponosi artystyczne ryzyko, szczególnie, że obraca się w rejonach skrajnych emocji, jej film w Polsce będzie oglądany w kontekście