Nie będę ukrywał, że Mike Leigh i Ken Loach należą do moich ulubionych reżyserów i trzymałem za nich kciuki. Mimo świetnej prasy i powszechnego uznania krytyki film "Another Year" nie wygrał, szkoda, aczkolwiek w pełni zgadzam się z opiniami, że jurorzy festiwalu powinni podejmować suwerennie decyzje i jeżeli uznali, że "Loong Boonmee Raleuk Chaat" był najlepszym filmem festiwalu to oczywiste jest, że w ostatecznym rezultacie ten obraz otrzymał "Złotą Palmę" . Dziwi mnie jednak, że film "Another Year" nie otrzymał żadnej nagrody, choćby za świetną podobno główną rolę kobiecą.
Generalnie wydaje się jednak, że to był jeden ze słabszych festiwali. Mam wrażenie, że do konkursu głównego trafiło wiele przypadkowych obrazów, a decydowały o tym różne pozakulisowe względy. Mimo wszystko kibicuję oczywiście, żeby na ENH pojawiło się jak najwięcej obrazów z Cannes - najciekawszy wybór ze wszystkich znaczących sekcji festiwalu. Ja najbardziej czekam poza ww. tytułami na"
. "Des hommes et des dieux", reż. Xavier Beauvois
"Hors-la-loi", reż. Rachid Bouchareb
. "Poetry", reż. Lee Chang-Dong
"Route Irish" o Iraku reż. Ken Loach
"Frankenstein Project" reż. Mundruczó
"Blue Valentine", reż. Derek Cianfrance.
"Les Amours imaginaires", reż. Xavier Dolan
"Adrienn Pal", reż. Agnes Kocsis
"Aurora", reż. Cristi Puiu
"Tuesday, After Christmas", Radu Muntean
Świetnie, że dzięki AP Manana zwycięski film trafi do naszych kin.Nie chciałbym, być złym prorokiem, ale wydaje mi się że niewiele innych obrazów z tegorocznego Cannes trafi na polskie ekrany. Szkoda, że dystrybutorzy w większości odwrócili się od ambitnego kina, aczkolwiek z drugiej strony rozumiem, że w czasach kiedy rachunek ekonomiczny jest ważny dla kązdego, fakt, że filmy - laureaci prestiżowych nagród nie są w stanie zgromadzić nawet 10 tys. widzów nie napawa optymizmem.
Wydaje mi się, że ENH i WFF będzie dawało być może jedyną szansę w Polsce na zobaczenie na wielkim ekranie większości ciekawych propozycji z tegorocznego Cannes, czy Berlina dlatego kibicujmy Panu Romanowi, żeby udało mu się pokazać jak najwięcej różnorodnych propozycji we Wrocławiu.