- transmisje oper nie są dostatecznie rozreklamowane (czy np. kino współpracuje w tej kwestii z NFM? czy np. na stronie NFM są informacje o transmisjach? nie ma; podobnie nie widać aktywności kina NH na rzecz pozyskiwania widzów w innych ośrodkach kultury we Wrocławiu, zwłaszcza tych, gdzie przychodzą ludzie starsi ),
- bilety na przedstawienia są stanowczo za drogie; na "Aidę" bilet kosztował 70 zł; dla porównania bilet na tęże transmisję "Aidy" w Nowej Soli kosztował... 20 zł; dlaczego we Wrocławiu bilety są tak drogie?
- w przerwach przedstawienia serwowane jest tylko wino (białe i czerwone, wytrawne, nalane do kieliszków); cóż, jest to jakiś poczęstunek operowy, ale - przede wszystkim powinna być woda (np. z cytryną i miętą), nawet plastikowe kubki mogą do niej być (tak jest np. w operze w Londynie

I jeszcze drobna uwaga - pani zapowiadająca przedstawienie winna mieć świadomość, że słuchają jej ludzie z wyczulonym słuchem - tytuł opery wymawia się A-i-d-a (nie: Ajda)!