2. Ars Independent Katowice 2012

8 sie 12, 12:55

Parę tygodni temu ruszyliśmy z promocją II edycji Ars Independent. W programie festiwalu m.in. retrospektywa Niny Menkes, przeglądy twórczości Thijsa Glogera, Phila Mulloya. Wszyscy wymienieni będą także gośćmi festiwalu. W trakcie imprezy odbędzie się także światowa premiera filmu Tobiasa Morgana (aktualny tytuł "Noise God"), kręconego w Katowicach w okresie styczeń - czerwiec 2012.

W konkursie głównym o nagrodę "Czarnego Konia" będziecie mieć możliwość zobaczyć: “Atomic Age” w reż. Heleny Klotz, “Salesman” w reż. Sebastiena Pilote, “The City of Children” w reż. Yorgosa Gkikapeppasa, "The Invader" w reż. Nicolasa Provosta, "Un Mundo Misterioso" w reż. Rodrigo Moreno, czy “Siberie” w reż. Joany Preiss. Ostatnie dwa tytuły zdradzimy w ciągu najbliższych dwóch tygodni (pełny program konkursu jest już potwierdzony i czeka tylko na ogłoszenie).

Opisy poszczególnych filmów na naszej stronie internetowej:

http://www.arsindependent.pl

W tym roku filmy z konkursu głównego oceniać będzie także jury złożone ze studentów. Wczoraj rozpoczęła się rekrutacja. Zadaniem kandydatów będzie zmierzenie się z ideą kina niezależnego, z wizją kina ludzi przełamujących bariery i uprzedzenia. Refleksje zebrane w eseju dotyczącym konkretnego problemu związanego z niezależnością w kinie lub po prostu przemyślenia na temat kondycji współczesnej niezależnej kinematografii, powinny być tematem pracy, na którą czekamy. Na artykuł lub esej o objętości do 6 tys. znaków czekamy do 31 sierpnia (adres mailowy office@arsindependent.pl, w temacie trzeba wpisać hasło "Konkurs Studencki"). Karnety oraz pobyt w Katowicach w trakcie festiwalu czekają na chętnych!

8 sie 12, 13:39

a dlaczego akurat studenci mają być najbardziej odpowiednimi jurorami w Waszym konkursie głównym? czy studenci uniwersytetu trzeciego wieku też mogą startować w tej konkurencji?

8 sie 12, 14:08

Konkurs główny będzie posiadał oczywiście profesjonalne jury (trójkę jurorów ujawnimy wkrótce), ale chcemy także poruszyć środowisko studenckie na Śląsku i nie tylko, a laureatów najlepszych prac zatrzymać przy nas na dłużej. Zresztą w tym roku w katalogu pojawią się już autorskie teksty, więc wsparcie na kolejne lata nam się przyda. Poza tym w Katowicach są, aż dwie uczelnie filmowe (Wydział Radia i Telewizji oraz filmoznawstwo na UŚ), między którymi nie ma wyraźnie zawiązanej współpracy. Może nasza inicjatywa trochę rozrusza te środowiska..

11 sie 12, 11:00

A może lepiej jest dla festiwalu kiedy nie są przyznawane nagrody ?!? Tak było na początku na NH

13 wrz 12, 22:18

Pełny program festiwalu od paru dni na naszej stronie: http://arsindependent.pl/kalendarium-projekcji/ Karnety na całość kosztują 70 zł (karnet normalny) bądź 60 zł (karnet ulgowy). Do zakupu w sieci Ticketportal.pl Jako koordynatorowi programu wydaje mi się, że nie powinniście być rozczarowani naszym programem. Filmy Thijsa Glogera i Niny Menkes są bardzo nowohoryzontowe. W sekcji chilijskiej dominuje minimalizm z wyjątkiem filmu "Myślisz, że jesteś piękna (ale jesteś szmatą)". Konkurs główny i Panorama są zdecydowanie bardziej przystępne dla szerszej publiczności.

29 wrz 12, 17:40

Oglądam zwiastuny i zżera mnie zazdrość. Ech.

Polecane przez Querelle'a:

http://www.youtube.com/watch?v=O8i5haQ9 ... e=youtu.be

29 wrz 12, 22:40

Tak, to rewelacyjny film! She Male Snails Estera Martina Bergsmarka.

Bardzo udana edycja. Sporo dobrych i bardzo dobrych filmów. Festiwal kończy się jutro (mimo że uroczysta gala zamknięcia była dzisiaj).

Inne wielkie odkrycie:
http://www.youtube.com/watch?v=xcKeLJbor_w
(chilijskie Ocaso Theo Courta. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy cenią Dwa lata nad morzem Riversa, Wydalonego Sikory i Aitę Jose Marii de Orbe).

W wolnej chwili napiszę szerzej o tym, co widziałem.

30 wrz 12, 11:00

A moje podsumowanie króciutkie....
Filmy konkursowe widziane, sztuk cztery:
Atomic age - ciekawe, niskobudżetowe, baardzo klimatyczne, 7/10
Wymiana - dość abstrakcyjne poczucie humoru, film wyhamowuje na koniec, zapowiada coś więcej, ale chyba to najlepszy z widzianych przeze mnie w konkusie, 8/10
Najeźdźca - dobrze sfotografowany, ale bardzo nierówny i niekonsekwentny dramat społeczny... 6/10
Południowy zachód - mój osobisty, choć niełatwy typ; jeśli opowiadać powoli i w czerni-bieli to tylko z sensem i jakimś mięsem dramatycznym, lektura obowiązkowa dla Lava Diaza, 9/10.
Ogólnie wrażenie pozytywne, chociaż bez konkursowego przytupu jak przy zeszłorocznym "Finisterrae". Szkoda też, że organizacyjnie nie dało się dobrze zgrać; w Katowicach w bliskiej odległości jest kilka kin i nie potrafią się chyba dogadać, coś na wzór Helios vs. CSF Wrocław. Z drugiej strony cenowo bardzo dobrze (bilet 8zł), ale... nie mam katalogu :-/ bo zabrakło. A na przeciwnym końcu wrażeń możliwość poznania forumowego worrena, Gosi od pewnej sowy, reakcja querelle ucieszonego z boxu Alonso oraz gadająca podczas filmu Monia, która w odpowiedzi na sms: "Przywieź kawę i ciasto dla kilku osób" przywiozła termos z kawą bez cukru i tonę ciastek.

30 wrz 12, 16:19

A zwycięzcę widzieliście?

30 wrz 12, 19:05

box Alonso?!

30 wrz 12, 19:27

No ale chyba nie polski. Są na świecie co najmniej dwa - jeden wydany w Hiszpanii, drugi we Francji, oba zawierające Muertos, Fantasmę i Libertad, oba z angielskimi napisami. Pewnie o któryś z nich chodzi.

1 paź 12, 14:56

tak, francuski, ze wszystkim.... ;-D więc rozumiecie ochy i achy....

1 paź 12, 15:03

Tia, rozumiemy :wink:

1 paź 12, 15:42

z Liverpoolem?!

1 paź 12, 17:34

psubrat napisał(a):Szkoda też, że organizacyjnie nie dało się dobrze zgrać; w Katowicach w bliskiej odległości jest kilka kin i nie potrafią się chyba dogadać, coś na wzór Helios vs. CSF Wrocław. Z drugiej strony cenowo bardzo dobrze (bilet 8zł), ale... nie mam katalogu :-/ bo zabrakło. A na przeciwnym końcu wrażeń możliwość poznania forumowego worrena, Gosi od pewnej sowy, reakcja querelle ucieszonego z boxu Alonso oraz gadająca podczas filmu Monia, która w odpowiedzi na sms: "Przywieź kawę i ciasto dla kilku osób" przywiozła termos z kawą bez cukru i tonę ciastek.

Katalogów było niestety tylko 200, stąd ich zabrakło.. Jesteśmy festiwalem o niewielkim budżecie i nie było nas stać na wydruk większej ilości sztuk, a koszt druku ponad 150-stronicowego katalogu był spory. Dla wszystkich którzy nie zdążyli zdobyć papierowej wersji darmowego katalogu udostępniliśmy plik pdf na naszej stronie: http://arsindependent.pl/wp-content/upl ... ATALOG.pdf Co do lokalizacji to w tym roku nie mogliśmy skorzystać z kina Kosmos ze względu na odbywający się tam remont. Silesia - Film otwiera kino Kosmos dopiero na swój festiwal - Regiofun. Kino Światowid ma natomiast umowy z dystrybutorami i muszą grać premierowe tytuły. My moglibyśmy tam zrobić jedynie seanse o godz. 22, stąd zrezygnowaliśmy z wynajmu tej sali, bo jeden seans dziennie nas nie urządzał. Za to większość tegorocznych lokalizacji była w samym centrum i nie trzeba było pokonywać znacznych odległości między nimi.

1 paź 12, 18:36

aszeffel napisał(a):z Liverpoolem?!

Francuski box (patrz http://www.amazon.fr/Coffret-Lisandro-A ... 690&sr=1-1) zawiera też Liverpool (na co zresztą nie zwróciłem uwagi wczoraj pisząc o nim - wydawało mi się, że jest taki sam, jak hiszpański, o którego istnieniu wiedziałem wcześniej).

A ile ten box tutaj kosztował?

1 paź 12, 20:47

Tak, z Liverpoolem, tylko że akurat niemiło stwierdzili, że w nim nie trzeba angielskich napisów, więc są tylko francuskie i holenderskie.

2 paź 12, 9:27

Worren - wielkie dzięki za PDF-a z katalogiem

2 paź 12, 9:59

ja też dziękuję za informacje, niestety nie dałam rady przyjechać, ale z zainteresowaniem słucham zachwytów nowohoryzontowym charakterem festiwalu

3 paź 12, 22:17

aszeffel napisał(a):ja też dziękuję za informacje, niestety nie dałam rady przyjechać, ale z zainteresowaniem słucham zachwytów nowohoryzontowym charakterem festiwalu

Naprawdę masz czego żałować. Querelle pewnie podzieli się jeszcze opinią na temat co poniektórych filmów, tymczasem zachęcę do lektury październikowego Kina, gdzie jako suplement po festiwalu można przeczytać esej/artykuł o twórczości Niny Menkes autorstwa Karoliny Pasternak ("Seks w wielkim jej śnie").

5 paź 12, 20:40

Z małym poślizgiem... Miałem powódź w mieszkaniu...

2.edycja stała na naprawdę wysokim poziomie, nawet członkowie Zakonu NH

powinni czuć się usatysfakcjonowani. Jestem zachwycony Niną Menkes - przeglądem oraz samą reżyserką, obecną na wszystkich pokazach, ciekawie opowiadająca o swoich filmach, o pracy nad nimi z udziałem jej siostry Tinki, Izraelu, Stanach Zjednoczonych, feminizmie, o realizacji swych filmów na zasadzie czystej intuicji tylko i wyłącznie... Jej ostatni jak dotąd film - Rozpad (2010) - to mój numer jeden tego festiwalu. Niezwykłe przeżycie, w żaden sposób nie da się go porównać do jakiegoś innego tytułu. 10/10. Nowohoryzontowe, często hardcorowe filmy (Krwawe dziecię) pasują wręcz idealnie do NH. Retrospektywa Niny koniecznie musi kiedyś znaleźć się w programie NH! W tym roku podczas 12.NH mogliśmy obejrzeć jej średni metraż - Wielki smutek Zohary (Trzecie Oko, zestaw depresyjny). Nie jest to jednak dzieło reprezentatywne, stylistycznie dość odstaje od późniejszych jej dokonań.

Jeszcze dzień wcześniej za mojego faworyta festiwalu uchodził wspomniany już wyżej szwedzko-duński She Male Snails Estera Martina Bergsmarka. W katalogu (na wagę złota) można przeczytać, że to "reminiscencja wczesnej twórczości Dereka Jarmana." Owszem, dostrzegłem nawiązania do wczesnych dokonań Dereka (Jubileusz), ale przede wszystkim do tych późniejszych (The Garden, Wittgenstein, The Last of England). Efekt wspaniały. Szkoda, że film nie trafił do konkursu, ostatecznie pokazany został w Panoramie. Chilijski Zmierzch, jak już pisałem wyżej, też zaliczam do wielkich odkryć. 9/10. Hardcore NH, cudo. Bękart z sekcji chilijskiej (szkoda, że tylko cztery tytuły) również uważam za udany, dość nowatorsko przedstawiona "historia".

Z konkursu nie widziałem jedynie... filmu nagrodzonego - kanadyjskiego Le Vendeur Pilote'a, podobno był to najbardziej klasyczny tytuł z całego cyklu. Słyszałem, że w niedalekiej przyszłości w Katowicach odbędzie się specjalny, dodatkowy pokaz (tak jak to było rok temu z Finisterrae).
Z konkursu podobał mi się francuski Atomic Age Heleny Klotz z cudownym zakończeniem, brazylijskie Sudoeste Eduardo Nunesa (jednak wolę Diaza), francuska Syberia Joany Preiss z aktorskim udziałem Bruno Dumonta (film baardzo Cavalierowski, skojarzenia z Irene i Filmowcem), izraelska Wymiana Erana Kolirina (niesamowite, że zrobił kiedyś przeciętną, nudną Przyjeżdża orkiestra).

Nawet filmy Thijsa Glogera, holendereskiego twórcy, również obecnego na Arsie, były warte uwagi. Całkowicie pozbawiony dialogów Holland czy prawie bez dialogów Bibop to też tytuły, które pasowałyby do konkursu NH. Martwić może to, że Gloger pracuje obecnie nad remakiem swojego ostatniego (zdecydowanie najsłabszego) filmu - Zdobyczy. Zupełnie niepotrzebnie.

Z 21 obejrzanych filmów aż 19 zaliczam do co najmniej interesujących, wartych uwagi.

____________

Psubracie, chyba bardziej ucieszyło mnie dvd z Jedzcie, to jest bowiem ciało moje M.Quaya:)

6 paź 12, 1:27

No. A mnie tam nie było. Świetnie -.-

A z opinią na temat "Przyjeżdża orkiestra" się nie zgadzam

6 paź 12, 13:33

Właśnie, ja też. Ale to wszak nie pierwszy raz, gdy z kolegą Querelle'em mamy skrajnie odmienne poglądy :wink:

6 paź 12, 13:38

A ja się zastanawiam, co oznacza nudny w kontekście filmów, które zazwyczaj oglądamy i które przez wielu są uznawane za nudne.

6 paź 12, 15:18

nudne i smutne są te festiwale

6 paź 12, 15:25

i w ogóle nie ma katalogów... ;-D a wiadomo już coś na temat planów programowych na przyszły rok?

6 paź 12, 19:15

A propos katalogów - na Ars Independent było ich mało, niemniej były, a do tego dla tych, którzy by chcieli, a nie wystarczyło dla nich wersji papierowej, Worren udostępnił elektroniczną, za co mu chwała

Tymczasem gdy chciałem w sierpniu kupić katalog poznańskiego Transatlantyku, to mnie zabito śmiechem. Tam w ogóle niczego takiego nie było, bo i po co...

20 paź 12, 16:42

psubrat napisał(a): a wiadomo już coś na temat planów programowych na przyszły rok?

W przypadku Ars Independent nie ma na razie mowy o planowaniu z rocznym wyprzedzeniem, bo finanse są środkiem determinującym nasze poczynania. Na razie pewne jest, że trzecia edycja się odbędzie. Pierwsze pomysły już są, ale z ich realizacją musimy się wstrzymać do nowego roku kalendarzowego. Na razie szukamy sponsorów i pieniędzy na organizacje festiwalu i od nich tak naprawdę zależy, jak będzie wyglądała kolejna edycja.