15 lip 10, 0:14
Temat bardzo stary, ale może komuś się przyda takie porównanko (oczywiście b. subiektywne) KV z ENH:
Różnice między KV i ENH:
- niewiele. Faktycznie, repertuar odrobinę (ale malutką) bardziej mainstreamowy, a właściwie to ENH jest chyba nieco bardziej ambitne niż KV.
Przewagi KV nad ENH
- miejsce. KV pokochałem już gorąco i dzięki swoim niewielkim rozmiarom, a wielkiemu pięknu atmosfera festiwalowa udziela się mocno, nawet jeśli nie robi się w tym celu szczególnych wysiłków (we Wrocławiu na przykład trzeba się trzymać mocno obiektów festiwalowych, a np. w takiej Warszawie to w ogóle olewa się ten temat równo)
- kultura wśród publiczności / w kolejkach itp. Na ENH jest dobrze, ale w KV jest niemal wzorowo
- praktycznie brak reklam przed seansami, za to urocze zajawki festiwalowe ze znanymi aktorami, pokazujące jaki dystans mają Czesi do siebie, innych i swojej Kryształowej Kuli
- da się wbić do sali by usiąść na podłodze
- TŁUMACZE!!! Nie zdarza się tu, by tłumaczowi uleciała połowa wypowiedzi, bo jej nie zapamiętał. Tu się używa czegoś takiego jak notatnik, tłumacze z ENH polegają na swojej pamięci i... polegają. No i świetny stylistycznie angielski.
Przewagi ENH nad KV
- komfort oglądania, standard sal, wygodne siedzenia. W KV większość sal projekcyjnych to sale innego przeznaczenia zaadaptowane na sale kinowe (czasem zwykłe krzesła na poziomej podłodze - bywa, że trzeba wyciągać głowę by przeczytać napisy)
- strona festiwalowa (zawsze zwrócona frontem do użytkownika), system rezerwacji i kupna biletów. Tutaj ENH to chyba wzór światowy. A to bardzo poważna przewaga, bo w KV niewiele trzeba, by upragnionego filmu obejrzeć się nie udało.
- więcej wydarzeń towarzyszących.
No i tyle.
Dobranoc!
Wot's your function in loif?