Sceny, które zapadły w pamięć

Jak było? Czego doświadczyłeś? Z czym wracasz?
Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 3 sie 07, 8:47

Było ich oczywiście mnóstwo. Może jeszcze coś przypomnę, na razie:
- Nie chcę spać sam - scena "łowienia ryb" przez bohatera w betonowym "jeziorze", scena finałowa oczywiście,
- Ciche światło - też oczywistość - sceny poranka i zachodu słońca, zmartwychwstanie Esther - ot, po prostu otworzyła oczy, żadnej patetycznej muzyki, żadnych dramatów i tym podobnych rzeczy, które towarzyszyłyby takiemu wydarzeniu w większości filmów, rewelacja,
- Control - scena występu zespołu w TV, podczas wykonywania bodajże Transmission, Curtis "wyzwala się", staje się na oczach widzów (i swojej żony) muzycznym szamanem.

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 3 sie 07, 10:59

Las w żałobie..jak dziewczyna i staruszek bawią się w chowanegi w takich zagonach zielonych

Irina Palm..gdy już porozkładała gadżety domowe w ''swoim miejscu pracy,w końcu ubrała faruszek w ciapki -w domyśle uniform do pracy i usiadła czekając na klienta ...jaks duza wymowność tej sceny

Wyspa ..jak główny bohater odgrywa głosem przed kobieciną tajemniczą rozmowę z ojcem chyba Anatolij sie nazywal ..i raz gra siebie a raz owego wszystkowiedząceo ojca -mnicha :) świetnie zagrana

całe Kimono Hartleya za malarskość i plastyczność

narazie tyle sobie pzrypomniałam

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 3 sie 07, 11:15

Te "takie zagony zielone" to krzewy herbaty:-)

Gość
 

Post 3 sie 07, 12:06

ja również będę długo pamiętał fenomenalną scenę zmartwychstania z 'cichego światła'. zadziałała mocno zwłaszcza w połączeniu z żałobnym klimatem ostatnich scen. mi to od razu przywołało atmosferę zdarzających się czasem snów, w których ktoś zmarły okazuje się żywy i ludzie dookoła zachowują się jakby to nie było nic niezwykłego :)

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 3 sie 07, 12:24

U mnie było też tak, że wpatrywałem się w twarz aktorki starając się (głupio, bo głupio) dopatrzeć w niej "oznak życia" (często aktorzy zdradzają się w takich scenach jakimś ruchem, tikiem, itp.). I w pewnym momencie kobieta przełknęła ślinę. Ja: ha, mam ją! A tu okazuje się, że to nie błąd aktorski, że "tak miało być", że Esther się właśnie budzi. Tym większe to na mnie zrobiło wrażenie.

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 3 sie 07, 12:41

dzięki za ...herbatę :)

a ja myślałam,że tylko ja próbuję pzryłapać aktorów :))) gdy grają np.umierającego,ze oko zadrgało,albo ze nikły oddech

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 3 sie 07, 13:20

Ja zapamiętałem scenę z "Poza tym" pokazującą próbę generalną rozmowy jaką cztery kobiety zamierzały przeprowadzić ze swoją koleżanką z kursu (do czego ostatecznie nie dochodzi).

Avatar użytkownika
kata_strofa
 
Posty: 133
Na forum od:
1 maja 05, 14:51

Post 3 sie 07, 18:10

Dla mnie całe "Ciche światło" to zbiór doskonałych scen, pamiętam ten film, jakbym oglądała go przed chwilą (tak samo jestem w stanie odtworzyć ruch kamery z wielu scen "Bitwy w niebie", choć widziałam ja tylko raz, jakiś rok temu). Reygadas ma po prostu dar.

Scen, które zapamiętałam było mnóstwo, ale wymienię tylko
jedną dobrą scene ze złego filmu - chłopak tańczący nad kopalnią odkrywkową (czy co tam to było) w rytm transowej muzyki w "Body rice".
Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 3 sie 07, 18:19

A gdzie można była zobaczyć "Bitwę w niebie" ?

Avatar użytkownika
kata_strofa
 
Posty: 133
Na forum od:
1 maja 05, 14:51

Post 3 sie 07, 18:25

tangerine napisał(a):A gdzie można była zobaczyć "Bitwę w niebie" ?


Na objazdowym przeglądzie kina latynoamerykańskiego przez Manane bodajże organizowanym. Ja widziałam u siebie w Toruniu.
Dignity. Dignity is an important quality everyone should have.

ladyviolet
 
Posty: 14
Na forum od:
15 lip 07, 21:59

Post 21 sie 07, 8:16

a ja uwielbiam scenę z Armarcord- wujek wariat na drzewie i przemyslne zabiegi rodzinne, żeby go ściągnąć na dół:) pozdrawiam
"Musi być ktoś, kogo nie znam, ale kto zawładnął mną, moim życiem, śmiercią, tą kartką."

Avatar użytkownika
Mariza
 
Posty: 120
Na forum od:
20 sie 07, 20:02

Post 26 sie 07, 17:40

A mi się jeszcze przypomniała z Transylvnii, kiedy Zingarina z jadącego samochodu zuważa staruszka jadacego na rowerze, to zdziwienie saruszka, który najpierw myślał że chce mu ukraść rower a potem jak ona jechała na tym rowerze, odziana we wszelkiego rodzaju kolorowe dlugie ubrania, w zaawansowanej ciąży śpiewając komuistyczny hymn... :)
,,Czyj duch na podobieństwo owej skały
Mocno się oprze i wahać przestanie,
Kto namiętności wyzbył się na zawsze,
Ni gniewu nie zna ani nie zna lęku”


Powrót do 7. - Wrażenia pofestiwalowe