Na co ostrzycie sobie zęby?

Co, gdzie, kiedy. Zapowiedzi wydarzeń. Propozycje filmowe, okołofilmowe, komentarze uczestników.
Avatar użytkownika
kubak
 
Posty: 614
Na forum od:
8 gru 04, 10:49

Post 8 cze 08, 0:53

Oj, jak dawno tu nie pisałem... Ale czytam regularnie!

Festiwal tuż, tuż. Na co ostrzycie sobie zęby w tym roku?

Ja cieszę się retrospektywę Żuławskiego, bo mało jego filmów znam.
Angelopoluos też bardzo mnie cieszy, a Eternity and a day to jeden z moich ulubionych filmów.
Tekst Iana Conricha z wkładki do Gazety zainteresował mnie kilkoma perełkami z Nowej Zelandii. Ciekawy jestem tych zjawisk.

Mam nadzieję, że w panoramie zobaczymy nowych Dardenne. Na nich czekam, aż mi się ręcę trzęsą! Szczególnie po nagrodzie w Cannes. No i Uc Maymun Ceylana, nagrodzonego na reżyserię!

Podobno nie będzie nowego Alonso, a szkoda... Ciekawe czy zobaczymy nowy film Kornela Mundruczo, którego kontrowersyjna Joanna przez wiele miesięcy nie schodziła z listy ważniejszych tematów dyskusji filmowych. Pamiętacie te szokujące przyjęcie filmu w Cieszynie?
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 8 cze 08, 12:14

Program jeszcze nie został ogłoszony, więc trudno powiedzieć na co ostrzę sobie zęby.

W zeszłym roku chyba było więcej tytułów, na które niecierpliwie czekałem (Reygadas, Seidl, Andersson, Iosseliani, Mungiu, Ming-Liang).

Teraz, tak ja Ty, liczę przede wszystkim na Ceylana i Dardenne'ów. Nie ominę seansu "Help Me Eros" Lee Kang-Shenga, chociaż film został chłodno przyjęty w Wenecji, i "W mieście Sylwii" Guerina, o którym dla odmiany słyszałem wiele dobrego. Widzieliście podpisany przez tego reżysera dokument "W budowie" pokazywany kilka lat temu w cieszyńskim konkursie?

"Podróżą na Cyterę" domknę trylogię milczenia. Zastanawiają mnie też reakcje na "Spojrzenie Odyseusza". Film, któremu nie można odmówić plastycznego piękna, nieco mnie drażnił namaszczeniem, z jakim stara się mówić o Historii, Pamięci i Roli sztuki. Mimo mieszanych uczuć na pewno nie zapomnę kilku po mistrzowsku skomponowanych scen.
Ostatnio edytowano 9 cze 08, 21:48 przez okon, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 8 cze 08, 23:25

Najbardziej ostrzę zęby na nowego Garrela (o ile będzie już w tym roku na ENH) - najbardziej konsekwentnego i bezkompromisowego kontynuatora poetyki Nowej Fali. Nie wierzę, by mógł zawieść. Czy ktoś z Was przeczytał w polskich relacjach z Cannes o La Frontiere De L'Aube? Bo ja nie... Ba, wiele tytułów innych mniej znanych (ale jakże ważnych!!!) twórców zostało zignorowanych przez polskich dziennikarzy. Jak zwykle, niestety.

Na pewno wspomniany Lee Kang-sheng (The Missing to jeden z moich ulubionych nowohoryzontowych filmów), bracia Dardenne, których filmy wręcz uwielbiam, Ceylan (choć Trzy małpy będą w polskich kinach), Rohmer, Jezus Chrystus Zbawiciel Geyera, Wonderful Town Assarata ... Mam nadzieję, że zobaczymy RR Benniga (po Berlinale kubak był zachwycony) oraz 24 City Zhang-Ke. Szkoda, że nie będzie nowego Alonso, no ale nie można mieć od razu wszystkiego.

Niezwykle bardzo cieszą tegoroczne retrospektywy: Angelopoulos - to zdecydowanie moje kino! Trzech znanych mi dzieł Greka pewnie nigdy nie zapomnę. Podobnie jak niektórych obrazów Żuławskiego, zwłaszcza tych zrealizowanych na emigracji. Narwana miłość i Najważniejsze to kochać to lektury obowiązkowe. W końcu zobaczę jego debiut - rodzimą Trzecią część nocy.
Z Nowej Zelandii na pewno Illustrious Energy i Angel Mine.

kubak napisał(a):Ciekawe czy zobaczymy nowy film Kornela Mundruczo, którego kontrowersyjna Joanna przez wiele miesięcy nie schodziła z listy ważniejszych tematów dyskusji filmowych. Pamiętacie te szokujące przyjęcie filmu w Cieszynie?

O tak! Doskonale pamiętam reakcję MK, ostatnio niewidocznej na forum, która wystawiła Joannie szóstkę z trzema wykrzyknikami :) W ubiegłym tygodniu widziałem jego Szep napok (2002). Pan Seidl byłby tym filmem zachwycony... Z niecierpliwością czekam już na Deltę (nagroda FIPRESCI w Cannes).

fl23
 
Posty: 17
Na forum od:
10 maja 08, 8:34

Post 9 cze 08, 14:10

Zobaczymy 24 city Jia Zhang-Ke ? Mam wielką nadzieje na nowego Skolimowskiego, Rohmera i Varde. Czy do Wrocławia przyjedzie coś z Rotterdamu ?

Roman Gutek
NH-Kreator
 
Posty: 1052
Na forum od:
8 gru 04, 9:10

Post 9 cze 08, 14:45

fl23: film Vardy nie był gotowy na tegoroczne Cannes. Teraz może to będzie Wenecja. My w tym roku nie mamy szans na ten film. "24 City" mocno mnie rozczarował. Rohmer będzie. "Cztery noce z Anną" Jerzego Skolimowskiego ????? . Z Rotterdamu będzie też kilka tytułow (dwa albo trzy w konkursie).

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 10 lip 08, 16:05

Lista tytułów znana, pewnie każdy posiada własny, wstępny plan filmowy... A jest na co ostrzyć zęby, oj jest.

Konkurs: planuję, jak co roku, zobaczyć w całości. Najbardziej czekam jednak na francuskie O wojnie Bertranda Bonello (hipnotyzujący zwiastun!), Help Me, Eros Lee Kang-shenga (wspomniałem o nim powyżej), Dereka Isaaca Juliena poświęconego mistrzowi autorskiego kina - Derekowi Jarmanowi, którego retrospektywę mogliśmy podziwać w całości 5 lat temu, W mieście Sylwii, Las meninas.... Świetnie zapowiadają się też: brazylijska Włóczęga, tajskie Cudowne miasto, tajwańska Dusza demona. Cieszy spora reprezentacja kinematografii węgierskiej (aż trzy tytuły w konkursie z Deltą Mundruczo na czele).

Panorama: z Mistrzów na pewno Garrel, bracia Dardenne, Kechiche (choć L'esquive mnie rozczarowało), Ceylan, Rohmer (choć wolę Rohmera z czasów cyklu 6. opowieści moralnych i późniejszego: Opowieści 4. pór roku). Z odkryć też sporo, m.in. nowy Odoul, którego niezwykły, skromny Oddech pokazywany był w konkursie ENH 5 lat temu, składak Każdy ma swoje kino (co za nazwiska!) i inne. Nie przegapcie chilijskiego Niebo, ziemia i deszcz Jose Luisa Torresa Leivy (Nagroda FIPRESCI w Rotterdamie 2008)!!! Bardzo nowohoryzntowa rzecz. Polecam gorąco!

Z Brazylii na pewno nie przegapię Nieba Suely Karima Ainouza, twórcy świetnego Madame Sata (konkurs 3.ENH) oraz Mutum Sandry Kogut.

Z retrospektyw, jak już pisałem powyżej: sporo Angelopoulosa oraz trzy nieznane mi dzieła niezwykłego indywidualisty, Andrzeja Żuławskiego (w Polsce, co smutne, szalenie niedocenianego!!!). Trailer nowego Daviesa przywodzi na myśl rewelacyjną Trylogię Terence'a Daviesa (zobaczcie ją koniecznie!).

A Was, co najbardziej zaintersowało? Na jakie filmy na pewno się wybierzecie?

(autor tej wiadomości przeprasza za nadmiar przymiotników)

apsara
 

Post 10 lip 08, 18:13

retrospektywa terence daviesa [zawsze jedna retrospektywa musi byc ;)

SIMPSON
 

Post 10 lip 08, 20:00

apsara: Również czekam na Terenca Daviesa.Widziałem już dwa filmy tego reżysera i z czystym sumieniem przyznam, że to niezłe kino. Swietnym dopełnieniem będzie książka Michała Oleszczyka, jednego z najlepszych młodych krytyków.

Roman Gutek
NH-Kreator
 
Posty: 1052
Na forum od:
8 gru 04, 9:10

Post 10 lip 08, 22:31

Drodzy: serdecznie polecam filmy Vincenta Warda. Nie możecie przegapić : Dojrzwanie (Vigil)oraz Nawigator - odyseja średniowieczna oraz dwa średnie metraże (jego pierwsze filmy). Myslę, że to będzie dla Was prawdziwe zaskoczenie i odkrycie. Ward na nieprawdopodobną wyobraźnię. Serdecznie polecam.

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

elfavorro
 
Posty: 136
Na forum od:
8 maja 06, 15:22

Post 12 lip 08, 23:18

Dobry wieczór!

Wprawdzie z różnych względów nie mogę wybrać się na ENH w tym roku (a żałuję...), ale trzy grosze chętnie bym dodał.

1. Bardzo mnie cieszy (i zaskakuje zarazem), że w Konkursie znalazł się Petzold. Chętnie bym obejrzał Yellę. Widziałem do tej pory Toter Mann i Gespenster i oba filmy uważam za świetne (btw. oba widziałem na WMFF i już mi się zdawało, że to Warszawa zarezerwowała sobie Petzolda dla siebie :] Teraz to samo wrażenie mam odnośnie Dito Tsintsadze - panie Romanie, może zobaczymy za rok-dwa nowy film Dito (o ile taki będzie)?)

2. Cieszy mnie, że Trzy Małpy będą w kinach - szalenie ciekaw jestem reakcji szerokiej publiczności. Ja przyznam, że nieco mnie ten film wymęczył (widziałem go przedwczoraj w Karlovych Varach), ale wraz z upływem czasu wspominam coraz to więcej obrazów i coraz bardziej doceniam.

3. Bardzo mnie również cieszy obecność w przeglądzie kina brazylijskiego Drogi Mlecznej. To mój cichy faworyt wśród wszystkiego, co widziałem na zeszłym festiwalu warszawskim. Polecam gorąco wszystkim, którzy lubią "mindbendery" (choć w tym przypadku to tylko po części). Aż sam bym sobie chętnie jeszcze raz popatrzył.

4. Szkoda, że Nocne Szaleństwo to tylko Dario Argento. Zawsze bardzo lubiłem różnorodność tego cyklu...

Pozdrawiam serdecznie i zazdroszcząc życzę miłej zabawy
Wot's your function in loif?

Avatar użytkownika
okon
 
Posty: 766
Na forum od:
31 sty 05, 22:00

Post 14 lip 08, 14:48

W tym roku konkurs w mniejszym stopniu jest, że się wyrażę, „made in Cannes”. Organizatorzy postawili na mało znane nazwiska (w porównaniu do Anderssona, Reygadasa, Ming-Lianga czy Seidla), więcej zatem będzie zaskoczeń – oby pozytywnych. Widziałem wcześniejsze produkcje tylko trzech konkursowych reżyserów: Maddina (który może i ma indywidualny styl, ale się powtarza), Mundruczo i Lee Kang-shenga. Ich filmy zobaczę na pewno. Wiele dobrego słyszałem też o "W mieście Sylwii", "Jedzcie, to jest bowiem ciało moje" czy "Wspaniałym mieście". Kadry z ukraińskiego "Las meninas" trącą nieco kiczem, bohaterki „PVC-1” cierpią na niezdrowy szczękościsk. Ciekawie zapowiadają się "Continental, film bez broni" oraz "O wojnie". Szkoda, że wśród węgierskich tytułów nie ma „Mlecznej drogi” Fliegaufa. Idealnie wpisuje się w koncepcję konkursu.

Mieszane uczucia budzi panorama współczesnego kina brazylijskiego. Znalazło się miejsce dla jednego filmu z lat 60., podczas gdy cinema novo zasługuje na osobny przegląd. Niezbyt udane, znane z polskich kin "Carandiru" Babenki zamiast chociażby jego wcześniejszego, wyróżnionego Oscarem "Pocałunku kobiety pająka". Brakuje też chyba największych sukcesów kinematografii brazylijskiej ostatnich lat: "The Year My Parents Went on Vacation" Cao Hamburgera, "Trope de Elite" Jose Padilhy i "Linha de Passe" Sallesa. Przypuszczam, że ostatni tytuł jest zbyt "świeży", by mógł zawitać do Wrocławia, natomiast nieobecność laureata tegorocznego Złotego Niedźwiedzia trudno wytłumaczyć położeniem nacisku na artystyczną jakość prezentowanych produkcji (brazylijska sensacja wzbudziła mieszane uczucia krytyki mimo głównego wyróżnienia w Berlinie). Jeśli faktycznie tak jest, to nie rozumiem, dlaczego znalazło się miejsce i dla wspomnianego filmu Babenki, i przeciętnego „Intruza”. Na pewno nie ominę seansów „Mutum” Sandry Kogut i drugiego – po zjawiskowym „Madame Sata” – filmu Karima Ainouza, „Niebo Suely”.

„Neonowa biblia” Terence’a Daviesa, jedyny film tego reżysera, który widziałem, jest sentymentalną próbą przekonania widzów, że pamięć to wyłącznie kolekcja stereotypów, opisujących w tym przypadku życie amerykańskiej prowincji podczas II wojny światowej. Jak matka, to wariatka, jak ojciec, to despota. W tle wojna i fanatyzm religijny. Podobno to najsłabszy film Brytyjczyka, dlatego zobaczę jeszcze przynajmniej „Of Time and Dust” i „Trylogię”.

Z dokumentów wybrałem wstępnie dwa: „Powrót do Normandii” Philiberta (twórcy ładnego, dystrybuowanego w Polsce „Być i mieć”) i „Nowoczesne życie” Depardona. Geje Praunheima są martwi, poczekam, aż ożyją.

Na zakończenie głos współlokatora: Gdzie Bollywood, no gdzie?

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 17 lip 08, 16:31

CZekam niecierpliwiena dokument Herzoga i na film o KInskim Jezuz Chrystus Zbawiciel
Nie zamierzam tez przegapic filmu Rosy von Praunheim por bardzo sugestywnym tytulem Martwi geje i zywe lesbijki
Poza tym polecam Dereka Isaaca Juliena (moj kandydat na przeglad na NH kiedys w przyszlosci), dokument pokazywany na wystawe w Serpentine Gallery calkiem niedawno (o roznych wydarzeniach wokol Jarmana napisze nieco pozniej)

goraco polecam Ordet (Slowo) Dreyera, jesli ktos nie widzial niech koniecznie zobaczy, nic juz potem nie bedzie takie samo. Glowna bohaterka bardzo mi przypomina kobiety z filmow von TRiera, zreszta sami zobaczcie. W kazdym razie ja nigdy nie mam dosc Ordet

Musze tez powiedziec, ze goraco NIE polecam Chaotycznej Any, jest to chyba najbardziej pretensjonalny i sztucznie nadety film jaki widzialam, cos w rodzaju metafizycznego Indiany JOnesa z pseudofemistycznym przeslaniem i w dodatku z polityka w tle.
MK

Gość
 

Post 17 lip 08, 20:06

MK twoja opinia o Chaotycznej Anie sprawiła że tym chętniej ją zobaczę:).
W tym roku nastawiam się głównie na cykl Panorama-Mistrzowie(praktycznie w całości) oraz w mniejszym stopniu na konkurs- "Jedzcie...","Jezus Chrystus Zbawiciel","Delta", "Moj Winnipeg" i inne.


Powrót do 8. - Przed festiwalem