I'm Cyborg But That's OK

Co obejrzałeś? Co sądzisz?
Avatar użytkownika
Stuntman Pete
 
Posty: 57
Na forum od:
18 lip 07, 9:42

Post 13 sie 07, 12:11

Wg mnie to najlepszy film zaprezentowany w tym roku podczas ENH!
Swoja droga czemu polski tytul konczy sie slowami "I to jest ok"? mysle,ze "Jestem cyborgiem,ale to w porzadku" pasowalby jednak lepiej;)
Mniejsza z tym. Lepiej skupic sie na samym filmie. A jest na czym bo ten przesmieszny, absurdalny film pokazuje,ze mozna jeszcze krecic oryginalne i niebanalne love story. Chan-wook Park dowiodl wielkiej klasy,bo zrealizowal dzielo,ktore mozna odbierac tylko jako absurdalna komedie,ale przy odrobinie checi mozna dostrzec w niej duzo,duzo wiecej.
Panie Romanie, jest szansa,ze film wejdzie do normalnej dystrybucji? Prooosze!;)
"Ta kurtka z wezowej skory to symbol mojej indywidualnosci i wiary w wolnosc jednostki"

paszczakos
 
Posty: 107
Na forum od:
24 lis 05, 15:59

Post 13 sie 07, 13:09

może przekopiuję sam siebie z tematu "Nocne Szaleństwo"
paszczakos napisał(a):A mnie Cyborg zawiódł. Jak na poziom, jaki reprezentował Chan-Wook przez ostatnich parę lat, tym filmem nie pokazał niczego wielkiego.
Oczywiście, uśmiałem się zdrowo na filmie i podobał mi się, ale jak na reżysera tej klasy, wcale się nie popisał - ot, zwykła komedia z wątkiem miłosnym o domu wariatów ze śmiesznymi gagami i wykorzystaniem przedstawiania świata wyobraźni jak w "Krainie Traw" Gilliamia

Dodam tylko, że u Gilliama sposób przedstawiania imaginacji bohaterów niósł ze sobą wiele, podczas gdy u Chan-Wooka zdawało się, że jest to tylko zabieg czysto estetyczny
Nigdy nie czujesz się samotny, gdy masz ze sobą Smith&Wesson .45

Avatar użytkownika
Stuntman Pete
 
Posty: 57
Na forum od:
18 lip 07, 9:42

Post 14 sie 07, 8:15

Hm, widzialem "Kraine Traw" Gilliama na zeszlorocznym ENH i uwazam,ze to rewelacyjny film. Niemniej mysle,ze w "Cyborgu" znaczenie swiata wyobrazni jest inne niz tam, ale rownie duze. Ja traktuje ten film jako wdzieczna, wspolczesna basn o poswieceniu. Mysle,ze umiejscowienie akcji w domu wariatow jest tu dosc symboliczna-jedyna normalna rzeczy posrod ogromu dziwactw glownych bohaterow jest milosc,ktora ich laczy.
Poza tym doceniam ironie Chan-wook Parka, ktora objawia sie w symbolice cyborga-odnoszacej sie pewnie do azjatyckiej rzeczywistosci, w ktorej zabiegani i zapracowani ludzie staja sie coraz bardziej do tych cyborgow podobni i tak jak one nawet nie mysla o takich blahostkach jak milosc.
"Ta kurtka z wezowej skory to symbol mojej indywidualnosci i wiary w wolnosc jednostki"

paszczakos
 
Posty: 107
Na forum od:
24 lis 05, 15:59

Post 14 sie 07, 9:32

mogę tylko powiedzieć, że sam w tym filmie głębi nie dostrzegłem żadnej - ot, mająca nas zabawić przez 90 minut perfekcyjnie wykonana komedia romantyczna. Ale to tylko moja osobista opinia
Nigdy nie czujesz się samotny, gdy masz ze sobą Smith&Wesson .45

Avatar użytkownika
Stuntman Pete
 
Posty: 57
Na forum od:
18 lip 07, 9:42

Post 14 sie 07, 9:49

A ja moge sie oczywiscie mylic,ale mysle,ze Chan-wook dowiodl w tym filmie wielkiej klasy,bo zrealizowal "Cyborga" w taki sposob,ze przy odrobinie checi mozna dostrzec w niej pewne niebanalne przeslanie,ale mozna tez odebrac ten film wlasnie po prostu jako zabawne love story. Nie ma lepszego czy gorszego odbioru tego filmu.
"Ta kurtka z wezowej skory to symbol mojej indywidualnosci i wiary w wolnosc jednostki"

judka
 
Posty: 24
Na forum od:
10 cze 07, 19:37

Post 17 sie 07, 16:01

niestety, nie znam pozostałej twórczości Parka, ale Cyborg był fenomenalny! Bardzo chciałabym obejrzeć go jeszcze raz, dlatego mam nadzieję, że jednak kiedyś wejdzie do dystrybucji...

Avatar użytkownika
guermantes
 
Posty: 42
Na forum od:
22 lip 06, 13:45

Post 30 sie 07, 2:16

moim zdaniem - najlepszy na ENH7

teufelsbrut
 

Post 8 paź 07, 21:50

średnio śmieszny film z anorektyczką w roli głownej. Ona powinna raczej grać nastoletnich chłopców. Oh i jeszcze ten bog młodych azjatek...hihihi..... looool ^_^ nyyyyyyyu

takie love story dla fanow hellokitty i pokemonów

normalnych ludzi ostrzegam: tyle lukru, że można się porzygać

mleko
 

Post 29 maja 08, 22:35

mimo myszki do laptopa z podobizna hello kitty ktorej jestem w posiadaniu, nie uwazam sie za fanke slodkosci. najblizsze mojej duszy kino to von trier i zimne skandynawskie obrazy. nie doswiadczylam tez tej dosadnej reakcji o ktorej wspominasz.
i'm a cyborg to piekny film o przepracowywaniu cierpienia, osadu iluzji gromadzacego sie po stracie kogos bliskiego.
to film o poszukiwaniu sensu istnienia i jednoczesnie, o trywialnosci tego pytania. potrzeba tysiaca volt. wiadomosci z zaswiatów zsylane sa na gumce recepturce i mozemy nie zdazyc ich przeczytac.
to takze film o relacji duszy i ciała. o autoperswazji.
i o tym ze milosc to miedzy innymi rozszyfrowywanie 'bełkotu' i odpowiedź w tym samym języku.
podany w pieknej oprawie przywodzi na mysl francuskie kino z jego miekkimi kadrami i wydobyciem detalu. delikatnoscia - amelie. absurdem pseudo przemocy - tarantino. to sposob wyrazu park chan wooka, chociaż mozna inaczej, np. 'smak wiśni' ascetyczny z podobnym przesłaniem tylko cichym.
podziwiam ludzi ktorzy potrafia jedynie krytykowac kiedy sami nic nie tworza a jako argument przytaczaja wyglad aktorów i wlasciwie nic wiecej.

-------------------------------------------------

nie rzygam w kinie bo nie jadam popcornu


Powrót do 7. - Filmy - wypowiedz się!