Obca

Co obejrzałeś? Co sądzisz?
Ubik27
 

Post 30 lip 07, 7:50

Festiwal się skończył i już się nikt nie natnie ;) Poszliśmy na to, bo film reżyserki pokazywany w tamtym roku (Kiedy mijają godziny) zrobił na nas duże wrażenie. A tu? Słabizna to mało powiedziane. A już motyw Polaka żenujący - nie wiem czy efekt zamierzony czy nie (pewnie to miał być taki outsider-obserwator który nie rozumie miejscowych klimatów) ale nasz rodak został przedstwiony jako kompletny ignorant, który do rdzennych mieszkańców Argentyny leci po polsku i jest zdumiony że nikt go nie rozumie (cytuję: "ten z brodą, to twój ojciec? father? padre? musicie uciekać nad morze. MORZE. Nie rozumiesz? Morze. Duże agua." ). No szkoda słów po prostu.

Avatar użytkownika
psubrat
 
Posty: 909
Na forum od:
30 cze 05, 15:47

Post 30 lip 07, 23:26

Tak samo jak przedmówcę uderzyły mnie próby komunikacji polsko-hiszpańsko-francuskiej-whatever. Chociaż wiadomo, że te masakry językowe zupełnie inaczej zostaną odebrane przez publiczność w innych krajach, tę niepolskojęzyczną. Nie wiem jednak czy jest sens przesiadywać i wpatrywać się godzinę w kamole na pustkowiu i spocone ciała kliku bohaterów. Rozumiem, że chodziło o pokazanie wszechobecnego, palącego słońca, ale niekoniecznie realizuje się to przez filmowe dłużyzny. I kwestia najważniejsza: pomijając błędy językowe przy tłumaczeniach napisów na festiwalu (wiadomo, tempo wariackie i na ostatnią chwilę), mam wrażenie, że źle przetłumaczono tytuł filmu (!!!), który powinien brzmieć "Obcy". Nie znam hiszpańskiego, ale w napisach końcowych filmu jako extranjera figuruje nasz rodak, który grał cudzoziemca zgrzytającego polskimi frazami. Co Wy na to?
"let's just imitate the real, until we find a better one..."

Avatar użytkownika
d4b0
 
Posty: 125
Na forum od:
30 lip 06, 23:12

Post 31 lip 07, 1:25

psubrat - o tytul filmu zapytalem sama Ines . potwierdzila, ze chodzilo jej wlasnie o "obca", a nie "obcy". zapytalem troche z przekory, bo to sprawa raczej oczywista - film to ekarnizacja mitu o Ifigenii, ktora nagle staje sie obca w swoim rodzinnym srodowisku. obcy pelni role drugorzedna. swoja obecnoscia i spostrzegawczoscia, mimo kompletnego braku komunikacji jezykowej, zauwaza w czym tkwi problem spolecznosci - podkresla problem, ale na pewno nie jest glownym tematem filmu.

co do samewgo "extranjera" - w hiszpanskim forma zenska koczy sie na "-a", meska na "-o" (chica - dziewczyna, chico - chlopak).

Ines nakrecila film duzo bardziej surowy i oszczedny niz "gdy mijaja godziny", ale tym samym potwierdzila swoj styl filmowania. "obca" nie zachwyca tak jak debiut, ale potwierdza, ze rezyserka jest artystka niezwykle swiadoma obranego celu. to nadal bardzo mocne kino. trzymam kciuki za kolejna produkcje.

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 31 lip 07, 8:53

Szkoda, że w "Obcej" pani Cezar dała wyraz braku wiary w widza, zamieszczając na samym końcu cytat "Żyjemy w teraźniejszości z przyzwyczajenia" (nie pamiętam, kto jest autorem tychże słów). Nie lubię, jak reżyser podaje wskazówki do interpretacji dzieła, pod którym się podpisuje. Tym bardziej, jeśli interpretacji jest wiele.
Zgadzam się z ostatnim akapitem przedmówcy. To dobre kino, choć słabsze od świetnego debiutu. Pani Cezar wyrasta na twórcę, którego dokonania warto śledzić.


Powrót do 7. - Filmy - wypowiedz się!