Proszę o więcej retrospektyw twórców krótkich metraży! Tegoroczny pokaz Oli Simonssona i Johannesa Stjärne Nilssona to chyba najlepszy seans ze wszystkich, które widziałem. O twórcach nie wiedziałem wcześniej absolutnie NIC (a, jak sądziłem wcześniej, interesuję się krótkimi metrażami), a tu tymczasem zobaczyłem zestaw urzekających, oryginalnych, świetnie nakręconych i takoż zagranych filmików. Gdyby ktoś spytał mnie, jaki widziałem najlepszy film na tym Festiwalu, to chyba odpowiedziałbym "Music for one apartment and six drummers".
Dziękuję za to!
Szkoda tylko, że godzinkę później poszedłem na polskie krótkie metraże animowane - żenada. A te koszmarki z krakowskiej ASP (jak i rok temu)... Z 15 filmów dwóm postawiłem bardzo na wyrost 4 (w skali 6-stopniowej). I bardzo się zawiodłem zwycięstwem "Warzywniaka" - dość ohydnej pseudoilustracji również nieciekawego opowiadania, potrzebnej jak dziura w moście, bo opowiadanie i tak czytane było od deski do deski. W ten sposób zekranizować można chyba wszystko. Tylko po co.
A czy ktoś był na retrospektywie Konrada Wolfa? Dobra?
Realizacja: Pracownia Pakamera •
powered by phpBB •
© Stowarzyszenie Nowy Horyzonty