Jestem bardzo zadodolona z festiwalu.Az milo patrzec na tak ogromna liczbe osob interesujacych sie kinem- tym niekonwencjonalnym, artystycznym. Jednak za najwazniejsze w odbiorze oprocz dobrego nastawienia i zainteresowania uwazam jakosc puszczanych filmow. przychodzimy do kina na filmy artystyczne, przypatrujemy sie ujeciom, ktorym rezyser poswiecil nawet czesc swojego zycia- i co z tego jesli kopia jest NIEWYRAZNA!!NIe zdazylo mi sie to raz ani dwa, ale kilka razy i uwazam to za skandal. A wolontariusze siedza poza sala i konwersuja w najlepsze. Jesli pam "puszczacz" woli w tym czasie przeczytac gazetke albo uciac sobie drzemke to jest to wrecz obowiazkiem osob zwiazanych z festiwalem, zeby zwrocic mu uwage jeszcze w trakcie trwania projekcji. Kilkakrotnie wychodzilam juz z filmu z tego powodu albo po prostu ogladalam film wsciekla. Zazdroszcze tym, ktorzy we Wroclawiu zostali i zycze milgo ,CZYTELNEGO odbioru:)
Pozdawiam