Regulamin

Bilety, karnety, akredytacje.
Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 21 lip 07, 21:21

Mam dwa pytania.
1. Punkt 6 informacji na karnecie:"Po rozpoczęciu seansu osoby spóżnione nie będą mogły wejść na projekcję".
Dlaczego ten punkt nie jest przestrzegany?Obejrzałem dotąd 10 Filmów i nie było seansu,żeby Wolontariusze przestrzgali tego punktu.Zdarza się,że ludzie są wpuszczani w 10-15 minucie projekcji.To naprawdę bardzo przeszkadza w oglądaniu.A poza tym jest to niekonsekwencja.Ktoś chyba sprawuje pieczę nad Wolontariuszami i powinien Im zwrócić na to uwagę.
2. Dlaczego w trakcie projekcji Filmu "Człowiek z Londynu"dziś o g.12.45 w heliosie zapalono na kilka minut światła?To już było naprawdę irytujące.Kto za to odpowiada?

kara
 

Post 26 lip 07, 9:12

Do "chinaski" - spóźniłam się na film 8 minut dokładnie (bynajmniej nie zrobiłam tego specjalnie) i niestety nie zostałam wpuszcona na salę. Do tego Wolontariusz był dla mnie nadwyraz niemiły i zachował się bardzo niesympatycznie. Na ten konkretny filma miałam kupiony pojedynczy bilet i niestety nigdzie (ani na bilecie, ani przy zakupie w Mediatece) nie było informacji, że po godzinie rozpoczęcia sensu nie będzie można wejść na salę. Może warto by o takich rzeczach ludzi informować - to chyba nie kosztuje aż tak wiele. Przyznam, że bardzo zdenerwowała mnie ta sytuacja - a traktowanie gorzej tych, którzy kupują pojedyncze bilety od tych, którzy mają karnety (m.in. takich argumentów użył i tak potraktował mnie Wolontariusz) raczej nie nastroiło mnie dobrze do Fetiwalu, a raczej jego obsługi/organizatorów. Skoro faworyzowani są tylko Ci, którzy mają karnety (taka osoba weszła na seans zamiast mnie-pomimo tego, że kupiłam bilet na ten konkretny film) - to po co w ogóle sprzedawane są pojedyncze bilety?

corner
 
Posty: 188
Na forum od:
16 lut 05, 20:16

Post 26 lip 07, 11:46

Taka informacja jest w regulaminie sprzedaży biletów. Zresztą to logiczne, że nie powinno się spóźniać na film, a obsługa nie pozostawi na sali wolnych miejsc, jeśli czeka wianuszek karnetowiczów...

kara
 

Post 26 lip 07, 12:44

Tak samo logiczne jest, że jeśli kupiłam bilet na konkretny film to powinnam móc ten film obejrzeć.
Widocznie dla mnie argument, że ten, kto kupił karnet za 250 zł jest lepszy od tego, który wydał "tylko" 15 zł na jeden bilet jakoś nie trafia...
Czy to naprawdę aż tak wiele, by dodać sosowną informację na/do pojedynczych biletów, czy zamieścić taka informacje w gazetce(programie) Festiwalu?

skalpel
 
Posty: 57
Na forum od:
19 lip 07, 18:28

Post 26 lip 07, 14:26

kara napisał(a):Tak samo logiczne jest, że jeśli kupiłam bilet na konkretny film to powinnam móc ten film obejrzeć.


No i mogłaś, tyle że trzeba było przyjść te 8 minut wcześniej. Jak kupujesz bilet na przejazd pociągiem, to też jak przyjdziesz po czasie na dworzec, bilet 'przepadnie'.

A to, że się spóźniłaś to wyłącznie Twoja wina. Gdyby w jakiś sposób zawinili tu organizatorzy, to wtedy rozmiałbym złość, ale tak...

Sam nie mam karnetu i na poszczególne seanse kupuje bilety. Jak dotąd ani razu nie udało mi się spóźnić na film (mimo tego, że dojeżdzam na festiwal 50 km).

Widocznie dla mnie argument, że ten, kto kupił karnet za 250 zł jest lepszy od tego, który wydał "tylko" 15 zł na jeden bilet jakoś nie trafia...



Ten, kto kupił karnet, jest w tym wypadku lepszy bo był punktualnie. I tyle. Nigdy też nie odczułem, że jestem gorzej traktowany od 'karnetowiczów', bo kupuję bilety.

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 26 lip 07, 23:31

kara napisał(a):Do "chinaski" - spóźniłam się na film 8 minut dokładnie (bynajmniej nie zrobiłam tego specjalnie) i niestety nie zostałam wpuszcona na salę. Do tego Wolontariusz był dla mnie nadwyraz niemiły i zachował się bardzo niesympatycznie. Na ten konkretny filma miałam kupiony pojedynczy bilet i niestety nigdzie (ani na bilecie, ani przy zakupie w Mediatece) nie było informacji, że po godzinie rozpoczęcia sensu nie będzie można wejść na salę. Może warto by o takich rzeczach ludzi informować - to chyba nie kosztuje aż tak wiele. Przyznam, że bardzo zdenerwowała mnie ta sytuacja - a traktowanie gorzej tych, którzy kupują pojedyncze bilety od tych, którzy mają karnety (m.in. takich argumentów użył i tak potraktował mnie Wolontariusz) raczej nie nastroiło mnie dobrze do Fetiwalu, a raczej jego obsługi/organizatorów. Skoro faworyzowani są tylko Ci, którzy mają karnety (taka osoba weszła na seans zamiast mnie-pomimo tego, że kupiłam bilet na ten konkretny film) - to po co w ogóle sprzedawane są pojedyncze bilety?
Mnie się wydaje,że gorzej są traktowani karnetowicze.Patrz:kolejki

kara
 

Post 27 lip 07, 7:21

No i mogłaś, tyle że trzeba było przyjść te 8 minut wcześniej. Jak kupujesz bilet na przejazd pociągiem, to też jak przyjdziesz po czasie na dworzec, bilet 'przepadnie'.

Jeśli kupuję bilet na pociąg to mam zapewniąną "miejscówkę" - czyli konkretne miejsce, które na mnie czeka. Zresztą jeśli nie skorzystam z biletu kolej zwraca 80% ceny biletu. Sam oceń trafność swojego argumentu...

A to, że się spóźniłaś to wyłącznie Twoja wina. Gdyby w jakiś sposób zawinili tu organizatorzy, to wtedy rozmiałbym złość, ale tak...

W mojej wypowiedzi ani razu nie próbuję zarzucać winy za spóźnienie na organizatorów. To, że się spóźniłam jest tylko i wyłącznie moją winą. Możesz mi wierzyć lub nie, ale NIE zrobiłam tego celowo. Zresztą ja najwięcej na tym spóźnieniu straciłam, bo nie obejrzałam filmu, na który kupiłam bilet.
Chciałam jedynie zwrócić uwagę na to, że może warto by informacje o tym, że "spóźnialscy" nie będą wpuszczani do sal bardziej jasno/częściej przekazywać kupującym bilety. Może da sie takie krótkie info dołączyć do biletu, czy umieścić w gazetce/programie fetiwalowym. Może uda się dzięki temu uniknąć takich sytuacji, w jakiej ja się znalzałam - oszczędzimy zwodu "niedoszłym widzom" (bo zawróconym sprzed dzwi sali), jak również i samym organizatorom, których też pewnie ponoszą czasem nerwy (tłumacząc kolejnym osobom, że nie wejdą do sali)

Jeśli to forum odwiedzają również organizatorzy, to może wezmą pod uwagę takie uwagi. Dla niektórych może to wydawać sie oczywiste i błahe, ale wg mnie lepiej unikać nieporozumień i błędów zamiast je powielać.

skalpel
 
Posty: 57
Na forum od:
19 lip 07, 18:28

Post 27 lip 07, 7:58

kara napisał(a):Jeśli kupuję bilet na pociąg to mam zapewniąną "miejscówkę" - czyli konkretne miejsce, które na mnie czeka. Zresztą jeśli nie skorzystam z biletu kolej zwraca 80% ceny biletu. Sam oceń trafność swojego argumentu...


1. Chodziło mi o pociąg osoby, gdzie nie ma miejscówek ;-) 2. Pytałaś czy możesz zwrócić bilet i otrzymać pieniądze?


Chciałam jedynie zwrócić uwagę na to, że może warto by informacje o tym, że "spóźnialscy" nie będą wpuszczani do sal bardziej jasno/częściej przekazywać kupującym bilety. Może da sie takie krótkie info dołączyć do biletu, czy umieścić w gazetce/programie fetiwalowym. Może uda się dzięki temu uniknąć takich sytuacji, w jakiej ja się znalzałam - oszczędzimy zwodu "niedoszłym widzom" (bo zawróconym sprzed dzwi sali), jak również i samym organizatorom, których też pewnie ponoszą czasem nerwy (tłumacząc kolejnym osobom, że nie wejdą do sali)


Miejmy nadzieje, że za rok choćby w gazcie będzie drukowany regulamin kinomana mówiący o tym, że nie wypada spóżniać się na seanse, wychodzić w ich trakcie itp. ;-) Bo taka przypomnienie podstawowych zasad kultury przydałoby się niektórym (o czym świadczą liczne narzekania na innych widzów)

j.
 

Post 30 lip 07, 13:04

Jesli chodzi o spóźnialskich z biletami, to sprawa jest prosta: Nie można się spóźniać!
Miejsca są podzielone procentowo- z tego co pamiętam 30% dla biletów, 70 dla karnetów.
Do pewnego momentu wpuszczani są wszyscy równolegle, potem tylko biletowicze. I teraz- jeśli osoba z biletem nie zjawi się na czas- na jego miejsce wpuszczane są osoby z kolejki z karnetem. Dodać należy, że zwykle wolontariusze czekają i dopiero 3-5 minut po czasie zapelniają wszystkie pozostale miejsca, także naprawdę nie rozumiem oburzenia spóźnialskich!

Avatar użytkownika
korez
 
Posty: 100
Na forum od:
24 sty 05, 18:40

Post 30 lip 07, 13:30

[...] naprawdę nie rozumiem oburzenia spóźnialskich!


Ja tez nie, może puste miejsce miało czekać na biletowicza do końca seansu podczas gdy ludzie po 2 godziny stali w kolejkach i odchodzili z kwitkiem?
korez

Avatar użytkownika
boy_in_the_hood
 
Posty: 166
Na forum od:
18 sty 06, 21:08

Post 30 lip 07, 14:24

Rada na przyszły rok- karnet :) Nie udało mi się wejść tylko na 1 film (z mojej winy, przyszedłem tylko 15 minut przed seansem a kolejka była już na schodach). Poza tym kara możesz być szczęśliwa- dzięki Tobie jakiś kinomaniak-karnetowicz (może np. ja...?) wszedł do kina. Czekając na to w kolejce ok. godziny. A czasem i dłużej. A Ty przychodzisz spóźniona 8 min i chcesz, żeby miejsce na Ciebie łaskawie czekało? :) Ludzie, litości...
cry baby cry
put your finger in your eye

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 31 lip 07, 8:48

właśnie,więcej luzu ...nie bądźmy aż tak przepisowi ,w końcu wakacje,każdemu się moze zdarzyć...
mi spóźnialscy specjalnie nie przeszkadzali ...nigdy nie trwało to jakoś specjalnie długo,wychodzący też nie..zresztą sama wyszłam 2 razy,raz bo mi się film nie podobał,drugi bo się źle poczułam


Powrót do 7. - Aaaby wejść do kina