Tsai Ming-liang i Lee Kang-sheng we Wrocławiu

[Roman Gutek]

Dawno nie widziałem Joanny Łapińskiej tak szczęśliwej jak wczoraj. Doskonale ją rozumiem: tuż przed godzinją 13. otrzymała maila w którym było następujące zdanie
"Yes, as I said TML & Lee Kang Sheng will come the 23rd to 28th July".
To dzięki kontaktom, uporowi i wysiłkom Joanny, na nasz festiwal przyjadą Tsai Ming-liang i jego aktor (muza), Lee Kang-shen.
Większość z Was z pewnością zna dorobek Tsai Ming-lianga, który urodził się w Malezji, ale pracuje głównie w Tajwanie. Wiekszość jego filmów pokazywaliśmy na festiwalu w latach poprzednich. W tym roku, w konkursie zobaczycie jego najnowszy film "Hei yanquan" (I Dont Want to Sleep Alone). Lee Kang-sheng zagrał w prawie wszystkich filmach Tsai. Wyreżyserował także jeden pełnometrażowy film - Bu jian (The Missing), który pokazywaliśmy w nowohoryzontowym konkursie w 2004 roku.
Bardzo się cieszę, że jeden z najbardziej bezkompromisowych i radykalnych rezyserów filmowych przyjedzie na nasz festiwal, aby przedstawić najnowszy film i spotkać się z Wami.

Co sądzicie o przypomnieniu w tym roku 2-3 filmów zrealizowanych przez Tsai Ming-lianga? Które to powinny być tytuły?

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

[okon]

O masz, o masz.

Świetny pomysł. Marzę o kinowym pokazie "Dong". Poza tym może te mniej znane tytuły? "Rebels of the Neon God", piękne, nagrodzone Złotym Lwem "Vive L'Amour", bądź "He liu".

[kaprysny]

Jezusieńkuuuuuuu! Tsai Ming-liang!

[kaprysny]

Panie Romanie, już teraz staję w kolejce po wywiad z mistrzem

A co pokazać. Hm... Chciałoby się rzec, wszystko

[Querelle]

Wspaniała wiadomość!!! Jej, jak się cieszę!!!

Proponuję, podobnie jak okon, "Vive L'amour!" oraz "Dong". No i skoro przyjedzie też Lee Kang-Sheng, to może przypomnienie jego genialnego "The Missing"? (który uplasował się na samym szczycie zestawienia moich festiwalowych konkursowych odkryć 4.ENH ex aequo z "The Time We Killed" J.T.Reeves).

[kubak]

To będzie jazda! "Vive L'amour!" oglądałem niedawno po raz kolejny, więc egoistycznie proponuję przypomnieć "Goodbye, Dragon In" i "Która tam jest godzina?", chyba najbardziej wyróżniające się dzieła Tsaia. Jest jeszcze taki krótki film, chyba niepokazywany jeszcze w Polsce nigdy: "The Skywalk Is Gone". To perełka, jeden z elementów układanki, na którą składają się filmy reżysera.

[newdem]

Z Vive' amour to można i puścić "Kapryśną Chmurę (Wayward Cloud)/Tian bian yi duo yun (2005).

Swoją drogą Panie Romanie, ciekaw jestem czy oglądał Pan polski średni metraż "Alfa Omega" z cytatem z Tsai Ming-liang'a i czy ten fragment wydał się Panu naruszeniem praw autorskich.
Ja bym to raczej obronił przed każdym sądem, ale Tsai Ming a właściwie producenci nie odpisali na polecony..Hehe..Ale w terminie festiwalowym prawdopodobnie będę w Australii (
pozdrawiam serdecznie

[okon]

Zgadzam się z Querelle'em. Pokaz "The Missing" świetnie wpisałby się w tę wizytę. Zwłaszcza że film Lee Kang-shenga jest nieosiągalny.

[Dude]

No prosze. A juz myslalem, ze przepadnie mi "Hei yanquan", bo na pokaz na Taipei Film Festival juz sie nie zalapie. A nie dosc, ze film przyjedzie za mna do Polski, to Pan Roman skombinowal jeszcze rezysera. Szacuneczek.

[Filip II]

dziękuje <dopasasieklania>

[MK]

prawdziwy Tsai MIng Liang?
to ja poprosze Goodbye Dragon Inn, Kaprysna chmura y która tam jest godzina

[pi]

Przede wszystkim Rebels of the Neon God - tego jeszcze u nas nie było!

[zeteenoen]

O_o
<gratulacje_dla_organizatorów>
<skacze_z_radosci>

[goggle]

To w końcu nie będzie tych kilku filmów Tsai Ming Lianga? Nie widzę tego w programie...

[Querelle]

Ale jest za to wybitne "The Missing" Lee Kang-Shenga, aktora-muzy Tsai Ming-Lianga, co cieszy niezwykle bardzo, bardzo, bardzo!

[Dude]

"The Missing" gościło już na ENH. Zdaje się, że na 4. edycji festiwalu. Jeżeli już powtórki to z tamtego konkursu chętniej obejrzałbym zdecydowanie lepszy "Good Bye Dragon Inn" samego Tsai.