
Byc moze jest to nieobiektywna opinia, bo jestem akurat z Wrocławia i po prostu w wolnym czasie chodzilam na przerozne filmy. Natomiast wyjazdy do Cieszyna traktowalam jako wakacje, jako swoista przygode, zmiane otoczenia.. po prostu bylam turystka penetrujaca okoliczne zakamarki i degustujaca sie w swietnym kinie.. i jeszcze raz powtorze, ze byc moze jest to nieobiektywna opinia stalej mieszkanki Wroclawia, ale takie mam niestety odczucia po 6. edycji.
aa i jeszcze jedno.. w mysl powiedzenia - 'co dobre szybko sie konczy', i bynajmniej nie chodzi tu o koniec 6. edycji, ale o to, ze ENH traci swoj klimat. Jest to juz na tyle rozdmuchane w mediach i nie tylko wydarzenie, ze nie jest to samo co kiedys. Lekko trąciło mi komercją..