Gdzie są NOWE HORYZONTY?

Jak było? Czego doświadczyłeś? Z czym wracasz? Co rozwijać, co zmienić?
Film Gery
 
Posty: 15
Na forum od:
21 maja 05, 16:42

Post 31 lip 06, 20:31

Drodzy Organizatorzy,
Starałem się jak co roku obejrzeć jak nawięcej propozycji konkursowych (16 z 18 zaprezentowanych). Uważam, że osobom biorącym udział w selekcji należy się kilka słów konstruktywnej - mam nadzieję - krytyki.

Otóż w tegorocznym konkurse znalazł się chyba tylko jeden nowohoryzontowy film, mianowicie "Nokturny...". Nie będę się tu rozwodził, czy to produkcja udana etc. - z pewnością to coś "nowego". A reszta? Minimalizm większości pozostalych filmów, strumień (banalnej niestety - ale to już ocena) świadomości Moodyssona - wszystko to widz Nowych Horyzontów miał już okazję obejrzeć.

Dla kogoś, kto wybrał się na festiwal po raz pierwszy produkcje te mogą być zaskoczeniem, ale dla bywalców (a tych jest sporo) - tegoroczny konkurs rozczarował. Np. Lisandro Alonso "skopiował" siebie i Tsai Ming-lianga, Malandrin stylem zbytnio przypomina braci Dardenne, Tsukamoto (którego kino uwielbiam) pokazał coś nowego w kontekście swojej dotychczasowej twórczości - ale nic nowohoryzontowego, nie mówiąc o Sokurowie i braciach Quay, dla których miejsce powinno się znaleźć raczej w Panoramie.

Wydaje mi się, że warto byłoby szukać dalej, "poszerzać horyzonty". Tegoroczny konkurs pokazał, że idziecie Państwo wciąż w tym samym kierunku, przetartymi 3-4 lata temu ścieżakmi. Wielka szkoda.

Podsumuję to apelem - panie Romanie - SZUKAJCIE CZEGOŚ NOWEGO!

Avatar użytkownika
kubak
 
Posty: 614
Na forum od:
8 gru 04, 10:49

Post 31 lip 06, 23:01

Czy to prowokacja?
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl

Pacon
 
Posty: 6
Na forum od:
25 lis 05, 15:51

Post 1 sie 06, 22:24

hmm wydaje mi się, że to jednak nie chodzi o brak nowohoryzontowości prezentowanych filmów. jest to chyba kwestia tego, że mniej było tych, które by nas poruszyły. jak ktoś pojechał w tym roku pierwszy raz, to zapewne było to dla niego niemałe zaskoczenie - patrz reakcje ludzi na daft punk electroma. ale jak ktoś był na festiwalu po raz 4 czy 5 a może i nawet 6 to się nie zdziwił, nie było to dla niego szokiem, a raczej powiedziałabym, że mógł się nawet troszkę wynudzić. nie można mówić, że filmy te nie były nowohoryzontowe. bo jak uznamy, że nowohoryzontowośc polega na kręceniu filmów telefonem komórkowym, to zostanie nam trochę mało opcji na przyszłość - filmy bez dźwięku? bez wizji? (był już Jarman ze swoim "Blue" więc to też nic nowego). pozostaje nam tylko prosić o to aby kino było mniej minimalistyczne i miało coś ze swojej magii, a wyjście w sali pozostawiało coś więcej oprócz wspomnienia braku powietrza i odrętwienia, spowodowanego niewygodnymi siedzeniami.

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 2 sie 06, 0:12

Pacon napisał(a):hmm wydaje mi się, że to jednak nie chodzi o brak nowohoryzontowości prezentowanych filmów. jest to chyba kwestia tego, że mniej było tych, które by nas poruszyły.


Pacon, nie mogę się z Toba zgodzić. Zacytuję fragment mojej wypowiedzi z innego tematu (przepraszam za powtarzanie się):

"(...) ci ostatni (uczestnicy) coraz bardziej cenią konkursowy zestaw. By to udowodnić, wystarczy porównać średnie ocen z poprzedniego roku ze średnimi z tego. Co można zauważyć? Otóz, jeszcze w tamtym roku cztery filmy w ocenie uczestników przekroczyły średnią 4,0, w tym aż osiem, przy czym średnie filmów z miejsc od 9 do.... 16 (!!!) znajdują się w bliskim sąsiedztwie czwórki."

95
 

Post 2 sie 06, 1:06

O DYSKUSJA SIĘ ZACZYNA!!!
a nie tylko autobus się spóźnił i że gorąco było....

Na dzieńdobry- dla mnie otworzył sie nowy horyzont KonkursKinaRodzimego - nie w stylu KATO-POLO (JAk zaczęto określać Kto nigdy nie żył), w miare dobrego Chaosu z dużym budzetem przy pozostałych produkcjach - ale film jak Amerykański dla niezbyt zaawansowanych (podobno nie przeszedł kolaudacji w TVP?!), i zalązek kina społecznego - Przebacz, Wstyd - Myśle że nagrody poszły na zachętę dla twórców i za determinacje w powstawaniu tych filmów, pieniądze dla powiekszenia przyszłych budzetów (PlacZbawiciela - dla mnie złote Lwy w Gdynie będa) :)

Nowy Horyzont, który hyba miał za zadanie to co Gutek mówił, to filmy które miały przyciagnać osoby starsze: tak odbieram NaPołudnie, PaniHenderson, JakKobiety z rodziny.., po części takze Gabrielle, Dla Maxa, Claire, Idy i innych.
Można jakoś takze połączyć sobie filmy o teamtyce gorącego Flamenco, stworzyc grupę filmów o terroryźmie, czy w jakimś stopniu nie tyle polityczne co bardziej pokazujace mechaizmy władzy i jej sprawowania: Kajman, Jak to się robi, Słońce po części Bamoko, Wiatr...
Można sobie zrobic kilka takich połączeń - podoba mi się tak bo różne kraje różne punkty spojrzenia, widzenia problemu i tworzy sie właśnie horyzon a nie punkt..

Ale przechodząc do NowychHoryzontów :) może dobrze że nie jest tak że wszystko jest w duchu całkowicie odkrywczym bo wtedy jest lepsza perspektywa do odbioru tych naprawde radykalnych, nowych form.. Także nie wszystkiego co miało być naprawde skarajne udało się hyba załatwić organizatorom.. ?!

Absolutnym NH była dla mnie Wielka Wileka Cisza - poprzez film przechodzi się w cos jakgdyby mistycznego, kontakt z siłą nie zgłębioną przez setki lat a której ludzie poddają sie i zawierzają przez cały ten czas. "Prostota" pokazanego życia nienaruszalnego przez wieki może przenosić w stare czasy wystarczy temu poddac się jak zapraszał reżyser (jeśli ktoś chce, potrzebuje)..
Poprostu rytm natury odradzającej się w czystosci i od niczego nie zaleznej, wraz z człowiekiem całkowicie tym płynącym i głeboko za to wdzięcznym..

Nokturny dla króla Rzymu - takze cos niesamowitego dla mnie, nie tyle poprzez słowo awangarda jakim zostało zapowiedziane, co zestawieniem ze sobą obrazu pochodzącego z już powszechnego przedmiotu jak telefon, muzyki klasycznej, której siła tkwi nie w sprzecie technicznym nowej generacji ją tworzącym ale tradycyjnych instrumentach. Subtelny obraz, niespiesznie, spokojnie "dostojnie" słożony w całość (tak jak komentarz staranny zaplanowany) a jednak w niektórych pojedynczych elementach chcący krzyknąć..

Kontener..

Vital - Nowy Horyzont dla mnie to sam Tsukamoto bo sworzył nieprawdopodobny obraz, mając w pamięci poprzednie filmy raczej nie wyczółbym wtym jego ręki a film piękny hyba mój fawory w konkursie bo nie widziałem jeszcze filmu o "przywracaniu w sobie miłości" do zmarłej kobiety poprzez sekcje zwłok by wraz z jej końcem spojrzeć na świat z optymizmem dla niego..

DaftPunk's - przez 10minut siedziałem z otwartą buzią, potem zaczeła się zamykać ale hyba tylko dlatego bo muzyka coraz mniej energii dodawała obrazowi..

Może orgniztorzy opowiedzą nam co miało nam jeszcze pokazać nowe ścieżki w kinie ale nie udąło sie i jak miały one zmierzać??

Pacon
 
Posty: 6
Na forum od:
25 lis 05, 15:51

Post 2 sie 06, 10:50

hmm ja własnie się zastanawiałam z czego to wynika, że w tym roku nawet ja stawiałam wyższe oceny. zawsze robiłam tak, że zaczynałam od dość niskich ocen - pierwsze filmy na ogół oceniam na 3-4 (chyba, że są wybitnie dobre lub złe) żeby zostawić sobie szersze pole możliwości dla tych pozostałych filmów. a w tym roku? postawiłam jedną 6 i jedną 5 - i to tak nie wiem czy zasłużenie, bo im dalej od filmu, tym mam coraz mniej pewności. reszta to właśnie głównie 4 i 3 - czyli dla mnie oceny nijakie. no i jest kilka 1 i 2, głównie dla tych filmów, które uznałam, że za rok czy dwa nie będę nawet pamiętać o czym były. zgadzam się, że było kilka filmów, które robiły wrażenie (mówię teraz tylko o konkursie - bo w innych blokach - zwłaszcza kinie argentyńskim, było sporo filmów, które mi się bardzo podobały) - vital, kontener, daft punk, hamaca paraguaya, słońce. ale co nowohoryzontowego było w filmie, który wygrał "la sagrada familia"? (mimo, że ten film mi się podobał). co było w filmach: "ziarno w uchu", "fantasma" czy "flandria"? zapomniałabym jeszcze o "kiedy mijają godziny" i "nieważne czy nadejdzie jutro". dla mnie te filmy były nijakie i wszystko co w nich było mieliśmy okazję już oglądać.

Film Gery
 
Posty: 15
Na forum od:
21 maja 05, 16:42

Post 2 sie 06, 11:42

Ja osobiście jestem za tym, żeby kontynować np. ścieżkę Dardenne-Alonso (jednak, aby filmy czymkolwiek w jej zakresie się rózniły), ale odkrywać coś nowego, pokazywać mniej dotąd reprezentowane w konkursie style. Wydaje mi się, że przy bogactwie światowej kinematografii COŚ takiego też się znajdzie. Konkurs z "fifty-fifty": nowe nowohoryzontowe i stare nowohoryzontowe byłby - moim zdaniem - ciekawszy.

Jeśli zaś chodzi o wysoką średnią ocen, to chyba bardzo złożone zjawisko. W tym roku konkurs był w pewnym sensie równy, nie było filmu, który "powaliłby" widzów, jak np. TARNATION - po takim "hicie" może powstać tendencja do swoistego obniżania ocen kolejnym tytułów (postawiłem w tym roku dużo "3" i "4", niewiele "2", zaledwie jedną "5" i "1" oraz żadnej "6"); na kino minimalistyczne chodzą raczej osoby, które wiedzą "co" je czeka, lubią takie kino - stąd i oceny od razu lepsze.

Poza tym oceniamy filmy w kontekście tegorocznego konkursu - przynajmniej ja taką taktykę przyjąłem. Ostateczną notę wystawiałem w kontekście już obejrzanych w tym roku filmów, a nie w kotekście ogólnym - jak to robiłem do tej pory. Może dlatego, że... niezbyt mi się one podobały. W zestawieniu np. z zeszłorocznymi wypadłyby dużo gorzej.


Powrót do 6. - Wrażenia pofestiwalowe