...na Festiwalu (choć żałuję, że nie byłem na dwóch najbardziej dyskutowanych dokumentach). No jakoś nie mogę, wydaje mi się, że nasze kino nie wyznacza "nowych horyzontów", że jest pretensjonalne i sztampowe. Podczas mojej trzykrotnej przygody z Festiwalem nie obejrzałem żadnego rodzimego obrazu. A dyskusje i krytyka zeszłorocznej produkcji Zaorskiego i tegorocznej Seweryna tylko potwierdzają moją decyzję.
Utwierdźcie mnie lub wyprowadźcie z błędu.