filip napisał(a):Największa kupa:
Na południe od granicy
Kupa najwieksza!
Film na którym śmialam sie w głos,
tak bardzo był przedumany i przeintelektualizowany.
Drewniani aktorzy, czyzby amatorzy?
Patosu pełne dialogi, sceny rozdzierające serce i umysł..
Za dużo telenowel? Romansów kiepskiej jakości?
Sprytne i takie odkrywcze czasu cofanie, choc bez celu i sensu,
dawało przekonanie, ze oto dzieja sie na ekranie cuda, cuda, cuda,
jakich w filmie polskich brak!
Pewnikiem to jest dzieło, co to rozglosem obejmie caly świat,
stad te triki.. Oj, oj, taka malutka się czuje przy ogromie znaczen tego obrazu.
Przerosl mnie. Dwa razy..
Po Przemianach oczekiwalam czegoś wiecej. Stas ten zawód
